Podczas niedawnych zawodów konnych w Norwegii zauważono, że u jednego z zawodników stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu, co runda rosło. O mały włos nie doszło do dyskwalifikacji sportowca, jednak okazało się, że wynikało to z dezynfekcji siodła, którego dżokej dokonał przed startem. Jak się okazuje taki problem może się pojawiać także u kierowców, którzy intensywnie zdezynfekowali swoje pojazdy.
04:00 czwórka pierwsze słyszę 18.06.2020.mp3 Czy alkomat wykrywa alkohol ze środków dezynfekujących, którymi odkażamy auta - wyjaśniają eksperci (Pierwsze słyszę/Czwórka)
- Podstawowe alkomaty wykorzystywane przez policję do prowadzenia kontroli trzeźwości z pewnością w podobnym przypadku pokazałyby wyniki pozytywny - zauważa Rafał Kozłowski z firmy Bean Alkomaty. - Wszystkie środki, które są teraz używane do dezynfekcji czy rąk, czy samochodu, czy innych przedmiotów posiadają bardzo duże stężenie alkoholu. Alkomat to urządzenie precyzyjne, pokazuje promile. Te czujniki, które są w środku są bardzo czułe na wszelkie opary alkoholowe. Dlatego, jeżeli ktoś przetrze sobie kierownicę to są opary alkoholu w środku auta - dodaje.
Alerty, wirtualne wizytówki - by sprawnie podróżować
Takie alkoholowe opary zarejestrowane zostaną przez alkomat przesiewowy, tzw. pałkę, którą dysponuje policja. Człowiek może nie mieć w swoim organizmie alkoholu, a alkomat może wykazać wynik pozytywny. Istnienie problemu dostrzega także polska policja. Jednak w ostaniach tygodniach raczej nie można było spotkać na polskich drogach kierowców, którzy niesłusznie uznawani byli za osoby nietrzeźwe, tylko dlatego, że zdezynfekowali swój samochód. W przypadku, gdyby do takiej sytuacji doszło, to nie ma powodu do niepokoju. W przypadku pozytywnego wyniku podczas badania przesiewowym alkomatem wystarczy zgłosić sprawę funkcjonariuszowi, wyjaśnia komisarz Robert Opas z Komendy Głównej Policji.
- Przechodzimy w takim wypadku do badania alkomatem, który ma wartość procesową. Po 15 minutach przeprowadzane jest takie badanie. Ono wskaże ewidentnie czy kierujący pojazdem mówił prawdę, że alkoholu nie spożywał, a były to środki dezynfekujące w samochodzie czy jednak wynik się powtarza - mówi komisarz. - Badanie krwi jest już ostatecznym rozwiązaniem, stosowanym jeśli kierowca sobie tego życzy i odmawia dalszej współpracy jeśli chodzi o "dmuchanie" - dodaje.
Alkohol wykrywany przez alkomaty, w przypadku niespożywania alkoholu, wiąże się nie tylko ze środkami do dezynfekcji. Podobne sytuacje też się zdarzały jeszcze przed pandemią. Związane były one np. z tym, że kierowca używał płynu do płukania jamy ustnej, zjadł cukierka czy batonika, który w swoim składzie ma alkohol.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Materiał: Maciej Wójcik
Data emisji: 18.06.2020
Godzina emisji: 8.18
pj/kd