K-pop, kimchi, kinematografia, długowieczność, nowinki kosmetyczne - takie się najczęstsze skojarzenia z Koreą Południową. Roman Husarski, autor książki "Kraj niespokojnego poranka. Pamięć i bunt w Korei Południowej" odchodzi od takiego stereotypowego spojrzenia, wchodzi w skomplikowaną historię, niełatwe relacje polityczne z sąsiadami i dynamiczną codzienność Koreańczyków. - Początkowo zafascynowało mnie tamtejsze kino, potem wybrałem się w podróż autostopem, nawiązałem znajomości i wiedziałem już, że w tym regionie to właśnie Korea najbardziej mi się podoba. Zacząłem uczyć się języka i do dziś mam świetnych przyjaciół Koreańczyków, prowadzę wycieczki, piszę o Korei. Ten kraj jest obecny w moim życiu na co dzień - mówił Roman Husarski.
Jak podkreślał, społeczeństwo Korei Południowej to ludzie niezwykle zróżnicowani. - Z jednej strony są skoncentrowani na technologicznej przyszłości, mają pęd do nowoczesności, technologii, tworzenia i budowania człowieka-androida. Z drugiej strony jest tam niezwykle silne przywiązanie do tradycji: muzyki, szamanizmu, zbieractwa, m.in. roślin i grzybów - opowiadał gość Czwórki. - Powracające fale głodu prawdopodobnie w ten sposób naznaczyły ten naród. Społeczeństwo jest niezwykle podzielone także w warstwie religijności, ale też finansów i zamożności.
W Korei Południowej obecna jest tzw. kultura militarna. - Ogromną rolę odegrały tu rządy generałów, to formowało społeczne myślenie o narodowości. Jest tu mnóstwo sloganów, motywujących do większej, szybszej pracy, oddania się firmie. To coraz gorzej działa, ale pokazuje pewien klimat, obecny przed laty, gdy trzeba było dogonić Japonię - mówił Roman Husarski.
Sprawdź więcej Podróże z Czwórką <<<
19:23 husarski_PR4_AAC 2023_05_29-08-12-58.mp3 Roman Husarski opowiada o stylu życia w Korei Południowej (Pierwsze słyszę/Czwórka)
W kontekście Korei najwięcej mówi się o trudnych relacjach między południem a północą, złożone są jednak także relacje koreańsko-japońskie. - Obecny rząd próbuje normalizować relacje z Japonią i oczywiście jakoś to się udaje, natomiast w narodzie niechęć i pewien antyjaponizm jest niezwykle silnie zakorzeniony. To wynika m.in. z postkolonialnej historii. Paradoksalnie jest to odczuwalne zafascynowanie Japonią - mówił Roman Husarski.
Korea Południowa to kraj różnic kontrastów. Rozwarstwienie społeczne jest bardzo widoczne/fot. Shutterstock.com
Każdy, kto chce się wybrać do Korei Południowej, może to zrobić, wystarczy wykupić wycieczkę. Jak podkreślał Roman Husarski, każda minuta naszej obecności w tym kraju będzie jednak precyzyjnie zaplanowana. - Nie ma tu żadnej dziwności, to nie wyprawa do serca Amazonii. Jednak wszystko będzie pod kontrolą: każdego dnia wiemy, gdzie będziemy się znajdować i co będziemy robić. Trzeba też zaakceptować pewne warunki, m.in. złożenie kwiatów i pokłonu przed pomnikami Kimów - mówił gość Czwórki. - Jadąc tam, żyjemy w bańce, która nie pozwoli nam dotknąć prawdziwej Korei. Zobaczymy wycinek najbardziej wyidealizowany, bo to jest to, co chcą nam pokazać. Taka podróż może być jednak bardzo ciekawym doświadczeniem, dzięki któremu będziemy mogli dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy i zachować przyjemne wspomnienia.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Gość: Roman Husarski (autor książki "Kraj niespokojnego poranka")
Data emisji: 26.05.2023
Godzina emisji: 08.15
kd