- Analitycy zaznaczają, że 1/4 zawodów popularnych w Stanach czy Europie zostanie zastąpiona przez AI.
- Są jednak branże odporne na automatyzację i osiągnięcia sztucznej inteligencji. AI nie jest dla nich zagrożeniem.
- Lekarze, hydraulicy, artyści, elektrycy, osoby sprzątające, architekci, prawnicy - to tylko niektóre z zawodów, które nie muszą obawiać się zdetronizowania przez AI.
- W niektórych branżach sztuczna inteligencja będzie też pomocą - nie zastąpi pracowników, ale wspomoże ich.
Analitycy Goldman Sachs uważają, że aż 1/4 zawodów popularnych w Stanach i Europie może być w najbliższych latach zastąpiona przez sztuczną inteligencję. Już dziś niektóre firmy jawnie przyznają się do korzystania z pomocy chatbota GPT. Są też takie, które zdecydowały się na redukcję zespołu pracowników, ponieważ niektórzy z nich okazali się mało wydajni, w porównaniu do możliwości, jakie oferuje AI.
Wciąż jednak są sektory odporne na automatyzację i AI. - Niemal co trzecia firma w Polsce zwolniła kogoś w ostatnich 12 miesiącach po wdrożeniu AI oraz automatyzacji - mówi Monika Banyś, ekspertka rynku pracy Personnel Service. - Te dane to wynik badań "Barometr Polskiego Rynku Pracy". Oczywiście zastępowanie pracy ludzkiej robotami będzie coraz powszechniejsze, ale są zawody, które nie są zagrożone. W tej grupie jest wiele zawodów z sektora usług.
AI nie zastąpi lekarza i hydraulika
Zdaniem ekspertów automatyzacja może okazać się zbyt kosztowna w przypadku hydraulików, elektryków czy zawodów sprzątających. - Warto powiedzieć, że w tych zawodach sztuczna inteligencja czy robotyzacja nie zastąpi pracy człowieka, dlatego że to nie do końca będzie się opłacało - ocenia rozmówczyni Martyny Ogonek. - Osoba sprzątająca pracuje na różnych powierzchniach, wykonuje różne czynności. Zrobienie robota, który wykonywałby tak zaawansowane czynności, pewnie byłoby kosztowne.
03:50 czwórka pierwsze słyszę 30.11.2023 ai i zawody 8.35.mp3 AI na rynku pracy. Są zawody, których sztuczna inteligencja nie zastąpi (Pierwsze słyszę/Czwórka)
Spokojnie mogą spać też architekci, prawnicy czy lekarze. Wykonujący te zawody nie muszą obawiać się AI, choć w niedalekiej przyszłości będzie ona dla nich cennym wsparciem.
- W sektorze medycznym AI już teraz stanowi pomoc we wczesnym wykrywaniu chorób czy tworzeniu spersonalizowanych planów leczenia - zauważa ekspertka. - Tutaj bardzo ciężko byłoby zastąpić lekarza i chirurga. Oni będą korzystali z AI, ponieważ pomiary robione przez tę technologię czy opisy zdjęć tomograficznych są bardzo dokładne. W złożonych i nietypowych przypadkach doświadczenie lekarza, jego wiedza i szósty zmysł, są bardzo istotne.
Czytaj także:
Zagrożeni nie powinni się też czuć zatrudnieni w szeroko pojętym sektorze kreatywnym. Wśród zawodów, których w najbliższych latach nie zastąpi automatyzacja, znaleźli się fryzjerzy, szefowie kuchni i artyści.
AI i muzycy
Dziennikarz muzyczny Michał Daniluk uważa, że wymagający słuchacze też nie zadowolą się dźwiękami generowanymi przez algorytm, bo zbyt ważny jest dla nas czynnik ludzki. - My lubimy się utożsamiać z tym, czego słuchamy. Nie wystarczy nam tytuł utworu, projektu. My chcemy zobaczyć tego człowieka, jak się ubiera, usłyszeć, jakie ma poglądy, co zrobił. Lubimy też chodzić na koncerty - wymienia. - Z drugiej strony jednak wiele też zależy od stopnia kreatywności, jakim dany artysta musi się wykazać w swojej pracy. Muzyka filmowa, podkład do audycji to są rzeczy, które sztuczna inteligencja dość łatwo nam wygeneruje, w odpowiednim klimacie, stylistyce. Kompozytor może mieć pod górkę z AI. O muzyków, którzy mają świetnie opanowaną grę na jakimś instrumencie, nie martwię się wcale.
Zobacz także:
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę