Ale nie wszystko od początku wskazywało na to, że gość Czwórki zawodowo zwiąże się z muzyką. Wcześniej wielką pasją artystki był tenis. - Miałam czteroletni epizod, kiedy to wyczynowo biegałam z rakietą po korcie i brałam udział w różnych turniejach - wspomina Aga Zaryan. - To była świetna nauka i lekcja pokory, ale wybrałam coś, co daje więcej wolności. Wybrałam muzykę.
Zaryan uczyła się śpiewu w szkole muzycznej im. Fryderyka Chopina oraz w Policealnym Studium Jazzu. W ramach otrzymanego stypendium uczestniczyła w warsztatach jazzowych w Stanford oraz Jazz Camp West w Stanach Zjednoczonych, gdzie doskonaliła swoje umiejętności wokalne.
Zobacz: Koncert zespołu Rita Pax w Czwórce [WIDEO] >>>
- To był naturalny wybór, bo w moim przypadku powiedzenie, że muzykę wyssałam z mlekiem matki, nie jest przypadkowe. Dzieciństwo upłynęło mi pod znakiem Prokofiewa, Rachmaninowa i Chopina, ponieważ mój tata, muzyk klasyczny, dużo ćwiczył w domu - opowiada artystka. - Kiedy więc zdałam sobie sprawę, że Radwańską nie zostanę, bez żalu rozstałam się z tenisem. W muzyce mam poczucie, że o wiele więcej ode mnie zależy. Że jestem panią swojego losu.
Czytaj także: Maria Sadowska jazz ma we krwi [WYWIAD] >>>
Jako wnuczka uczestników Powstania Warszawskiego artystka chętnie angażuje się rocznicowe obchody. Daje koncerty, nagrała płytę "Umiera piękno" - z tekstami poetów okresu wojennego i muzyką Michała Tokaja.
Ostatnio Aga Zaryan została także ambasadorką Polskiej Akcji Humanitarnej. - Wydaje mi się, że chęć niesienia pomocy innym stanowi o naszym człowieczeństwie - mówi Zaryan. - Nie trzeba być bogatym, nie trzeba dysponować dużymi środkami. Wystarczy chcieć. Zachęcam do przyłączenia się do klubu "SOS" Polskiej Akcji Humanitarnej. Każda kwota, która zasili konto, zostanie przekazana dla potrzebujących w momencie wybuchu wojny albo jakiegoś kataklizmu.
Z Agą Zaryan w audycji "Prywatnie w Czwórce" rozmawiała Kasia Węsierska. Posłuchaj nagrania.
(kul/mp)