Coraz trudniej spotkać ludzi mówiących "warsiaską" gwarą. Ze względu na napływ ludności spoza stolicy, grozi jej całkowite wyginięcie. Tym bardziej jest ona teraz doceniana i kultywowana.
- Żeby odtwarzać tamte realia to trzeba się nauczyć manier, gestykulacji, intonacji, mieć też takie cechy jak np. humor. Psiapsiakiem nie można być jednym słowem - mówi Piotr Grygoruk z Grupy Teatralnej "Warszawiaki", która współpracuje z Domem Kultury "Ochota".
Aktor podkreśla, że na bycie prawdziwym warszawiakiem składa się także ubiór, "faszon". - Jesioneczki mam, spodenki odpowiednie, buciki skórzane z faszonem, marynareczka, szaliczek. Nie mogę wyglądać jak elegant z Pociejowa* - tłumaczy.
Cechą charakterystyczną gwary warszawskiej jest używanie wszelkiego rodzaju zdrobnień. - Ta maniera zdrabniająca przydawała w pojęciu mieszczańskim elegancji w wysłowieniu - pisał Bronisław Wieczorkiewicz w kultowej książce "Gwara warszawska dawniej i dziś".
Owa elegancja ujawniała się również w zwrotach grzecznościowych. - Utartą bowiem formułą grzecznościową jest wyrażenie "Szanowny Pan", "Pan Ładny", np.: "Małżonka weźmie szanownego Pana za mordę, zacznie kołować po pokoju" - czytamy w książce Wieczorkiewicza.
W reportażu występuje także Grzegorz Towalski autor strony gwara-warszawska.waw.pl.
Aby wysłuchać reportażu Magdy Skawińskiej "Warsiaska mowa", wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boskie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Reportaży można słuchać na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku o 18.15. Zapraszamy.
Naszych reportaży mogą Państwo również słuchać na stronie internetowej Studia Reportażu i Dokumentu.
Zapraszamy też na naszą stronę na Facebooku!
*Pociejów - "targ ze starzyzną w Warszawie, tam można było tandetę kupić " (przyp. Piotra Grygoruka)
(pg)