Przypadek Marcela, czyli upragniony wyjazd do domu

Ostatnia aktualizacja: 23.11.2012 13:08
Marcelo Grimlat trafił do Polski promując młodych brazylijskich piłkarzy. Miał przyjechać na chwilę, ale problemy finansowe sprawiły, że musiał tu zostać aż trzy miesiące.
Audio

- Jestem promotorem piłkarskim. Kilka miesięcy temu przywiozłem do Europy paru nastoletnich zawodników. Przede wszystkim na Litwę, do Wilna i Kowna oraz do Polski. Po to by zostali sprawdzeni przez różne kluby piłkarskie. Potem mieliśmy wracać do Brazylii, gdzie piłkarze spokojnie czekaliby na podpisanie kontraktów. Cała nasza podróż trochę się jednak przedłużyła - mówi bohater reportażu "Przypadek Marcela".

Wtedy pojawiły się pierwsze problemy z przebukowaniem biletów. Ogromne opłaty za zmianę rezerwacji sprawiały, że Marcel miał coraz miej pieniędzy. Wynajął pokoje dla siebie i swoich piłkarzy. - Przez ostatnie tygodnie wynajmowałem dom od mężczyzny, który wykorzystywał mnie każdego dnia. Za każdym razem, kiedy nie miał pieniędzy, przychodził do mnie i kazał mi płacić za pokoje coraz więcej, aż w końcu mój portfel zaświecił pustkami - opowiada Marcel.

Czytaj więcej: Reportaże w Czwórce <<<

Mimo że tęsknota za domem i potrzeba powrotu do Brazylii była wielka, wciąż pojawiały się trudności. Marcelo Grimlat bezskutecznie szukał pomocy w brazylijskiej ambasadzie, zgłosił się o pomoc do wspólnoty żydowskiej. Wreszcie udało mu się skontaktować z Międzynarodową Organizacją ds. Migracji. Jaką pomoc otrzymał i czym zauroczyli go ludzie z organizacji, dowiesz się, słuchając całego załączonego reportażu Olgi Mickiewicz.

(pj)

Czytaj także

"Codzienne życie pianisty"

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2011 14:54
Historia niewidomego muzyka - reportaż Eweliny Karpacz-Oboładze.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Alona – życie pomiędzy"

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2011 15:51
Niedziela, 8 maja, godzina 18.10, Program 1. Historia młodej Ukrainki wychowanej w polskim domu dziecka, która chce pozostać w naszym kraju.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ta książka to relacja z zawodów sportowych w utrzymywaniu się na powierzchni

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2011 12:57
- Nowa Polska po upadku komuny postawiła przed przeciętnymi nieprzeciętne zadanie. Dlatego proszę potraktować tę książkę jako relację z zawodów w utrzymywaniu się na powierzchni - pisze Mariusz Szczygieł w "Niedzieli, która zdarzyła się w środę".
rozwiń zwiń