Oskar Karaś wyszedł z Bałtyku - istniał?

Oskar Karaś studiował na ASP przez trzy lata, w pracowni profesora Modzelewskiego. Ludzie przychodzili na jego wystawy. Tymczasem dziekanat uczelni mówi, że taki student nigdy nie istniał.

W warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych Oskar Karaś sukcesywnie zaliczał wszystkie egzaminy. Odbywały się również wystawy jego prac. Jest bardzo szanowanym artystą. Problemy Oskara zaczęły się przy okazji dyplomu. Wtedy bowiem okazało się, że student Oskar Karaś najprawdopodobniej nigdy nie istniał…
- Oskar dla mnie istnieje, jest takim zjawiskiem w pejzażu, które gdzieś tam jest i które mnie zawsze intrygowało - mówi odwiedzający wystawę. - Oskara Karasia nigdy nie spotkałem, ale byłem kilka razy na jego wystawach - dodaje. 
Kuratorka wystawy prac wybitnego studenta, mówi, że jest on osobą, która czegokolwiek dotknie, cokolwiek zrobi to staje się magiczne.
- Oskara Karasia nigdy nie poznałem, ale zawsze jego działania były dla mnie tajemnicze. Nigdy nie było wiadomo, co on zrobi, gdzie się pojawi - opowiada asystent w pracowni prof. Modzelewskiego. - Wydaje mi się, że Oskar Karaś jest postacią fikcyjną stworzoną przez kilku artystów, którzy chcieli pod postacią Oskara wyrazić wszystko to, czego nie mogli wyrazić podpisując się własnym nazwiskiem - dodaje. W kwestii Oskara Karasia niczego nie można być pewnym.
Studenci ASP mówią, że Oskar Karaś wyszedł z Bałtyku. W dziekanacie nikt o "morskim" studencie nie słyszał.
Reportaż Jana Kasi "Ciekawy przypadek Oskara Karasia" został zrealizowany w Studiu Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia.

(pj)