W ich ręce trafiła Nagroda ScriptTeast im. Krzysztofa Kieślowskiego dla najlepszego scenariusza z Europy Środkowej i Wschodniej. Doceniono ich za tekst pt. "Niemy".
- To wyróżnienie było dla nas dziwne, ale nie dlatego, że nie wierzymy w siebie, tylko dlatego, że mieliśmy świadomość, że nasz tekst jest trudny - opowiada gość "Stacji Kultura". - Zdawaliśmy sobie sprawę z ryzyka. Stworzyliśmy średniowieczną historię opartą na religijnych tematach, która opiera się o współczesność, ale jest mistyczna.
W uzasadnieniu werdyktu Rada Artystyczna napisała, że przyznaje nagrodę "niezwykle oryginalnemu scenariuszowi, który w średniowiecznym anturażu konfrontuje tematy duchowości, lojalności i struktury rodziny, opowiadając o fascynującym i prowokującym do myślenia osobistym konflikcie, ustawionym w kontekście konfrontacji pomiędzy wczesnym chrześcijaństwem i pogaństwem": - Po lekturze tego uzasadnienia zdałem sobie sprawę jak skomplikowaną rzecz popełniliśmy, bo przecież w tym opisie brakuje tylko inwazji obcych - śmieje się rozmówca Kasi Dydo i Kuby Kukli. - Nasz scenariusz na pewno nie należy do łatwych. Nie jest historią lekką i przyjemną. Dotyczy spraw w miarę głębokich więc może jurorzy chcieli oddać ten klimat słowami.
Gość audycji przyznał także, że nagroda w Cannes rzeczywiście pomaga i daje nowe możliwości: - Jeszcze przed tym wyróżnieniem dostawaliśmy sygnały, że nasz scenariusz się podoba. Teraz myślimy o tym, żeby zrobić to w koprodukcji: może niemieckiej, może irlandzkiej. Ale na konkrety jest jeszcze za wcześnie.
Nagranie ze "Stacji Kultura", w której gościł Przemysław Nowakowski znajdziesz w pliku dźwiękowym dołączonym do artykułu.
kul