Michał Hoffmann: Afro Kolektyw odwiedza miejsca, w których już był

Ostatnia aktualizacja: 03.03.2023 13:20
- Uzyskawszy pewną dozę dystansu, doszliśmy do wniosku, że to, co nam się udawało w piosenkach, to wyrafinowanie harmoniczne i melodyczne oraz produkcja. Zawodziły ekspresja i dobór wokalisty. Dlatego na nowym krążku "Ostatnie słowo" nie śpiewam, bo mam zakaz, ale za to rapuję. To mi zawsze lepiej wychodziło - opowiada Michał Hoffmann, Afrojax z Afro Kolektywu.
Zespół Afro Kolektyw - zdjęcie promujące album Ostatnie słowo.
Zespół Afro Kolektyw - zdjęcie promujące album "Ostatnie słowo".Foto: mat. promocyjne

Melodie nie do "wynucenia"

- Nasza muzyka jest wymagająca, to nie są oczywiste melodie, które nadają się do "wynucenia". Co więcej, im te kompozycje są ciekawsze i bardziej skomplikowane, tym ja mniej ciekawie je śpiewam - dodaje gość Czwórki. - Dlatego przywitaliśmy w naszym składzie kogoś, kto ma predyspozycje, żeby głównie śpiewać, i jest to Basia Derlak. 

Odwiedzamy miejsca, w których już byliśmy

"Ostatnie słowo" to siódmy studyjny album Afro Kolektywu. Zdaniem autora audycji Adama Smolarka, płyta nie jest żadną stylistyczną woltą i choć przynosi premierowe utwory, to bez rewolucji w brzmieniu. - Nam skończyły się trochę ruchy. Kiedy rozchodziliśmy się w 2015 roku, to głównie dlatego, że muzycznie nie mieliśmy dokąd pójść - wspomina Afrojax. - Dopiero teraz przyszło nam do głowy, że już nie musimy szukać nowych przestrzeni, tylko możemy odwiedzić miejsca, w których już byliśmy. Z tego wzięła się ta płyta. 

Teksty z didaskaliami

Pierwszym singlem zapowiadającym "Ostatnie słowo" był utwór "Ausser Betrieb". Potem pojawił się "Polonez dla początkujących". - Z moimi tekstami jest tak, że czasami przydałby się im didaskalia, ale w przypadku "Poloneza…" dołożyłem wszelkich starań, żeby mówił sam za siebie, żeby te cztery minuty z okładem nie zostawiły słuchacza z wątpliwościami - wyjaśnia gość audycji. - Tytuł miałem wymyślony od dawna, podejmowałem parę razy próby obleczenia go w numer, z żałosnymi rezultatami. Dopiero lektura znalezionych w piwnicy własnych "sekretnych dzienników" podpowiedziała mi dziesiątki obrazków, nasuwających myśl: i co ja się dziwię, że się nie dziwię Polsce dzisiejszej, skoro jest ona do gruntu miksturą tej z lat 80. i 90. ubiegłego stulecia.  

Sprawdź też:

Afro Kolektyw: "Przepraszam" (Czwórka) | Polskie Radio

Wszystko o mojej matce

Na krążku jest także "Krew z krwi". - W założeniu miał to być kawałek kabaretowy o tym, jak wcielam się w swoją matkę. Bo o ile powłokę cielesną odziedziczyłem po ojcu, o tyle wnętrze mam całkowicie po mamie. I powtarzam wszystkie jej błędy i niedociągnięcia, i wreszcie je rozumiem - dodaje Afrojax.

Posłuchaj
51:12 2023_03_02 19_04_33_PR4_Wieczor_Rezydentow.mp3 Michał Hoffmann, czyli Afrojax, opowiada o nowej płycie Afro Kolektywu (Wieczór Rezydentów/Czwórka)

*** 

Tytuł audycji: Wieczór rezydentów

Prowadził: Adam Smolarek

Gość: Michał Hoffmann (Afrojax, Afro Kolektyw)

Data emisji: 02.03.2023

Godzina emisji: 19.15

kul

Czytaj także

Muzyka tożsamości. Wojtek Ciuraj o "Tryptyku śląskim"

Ostatnia aktualizacja: 13.11.2022 12:15
Wojtek Ciuraj jest muzykiem i gra w zespole Walfad. Jest też historykiem judaistą i Ślązakiem. Jest twórcą "Tryptyku śląskiego", a do współpracy zaprosił artystów z tego regionu. - Chciałem, żeby każdy mógł posłuchać "Tryptyku śląskiego" i znaleźć w nim coś, co go wzrusza i w jakiś sposób dotyka - mówi artysta w Czwórce.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

kIRk: płyta "K" to dwugłos i przetwarzanie

Ostatnia aktualizacja: 16.12.2022 12:40
kIRk to zespół, który wyraźnie zaznaczył swoją obecność w polskiej muzyce niezależnej. O nowej płycie grupy w Czwórce opowiadał Olgierd Dokalski.
rozwiń zwiń