W jednym z najciekawszych meczów drugiej kolejki fazy grupowej piłkarskiej Ligi Mistrzów Juventus grał z Barceloną. Trudno mi nawet wyobrazić sobie jak czuje się teraz Alvaro Morata. Snajper Juventusu, który strzelił wczoraj trzy gole w meczu z Barceloną, a mimo to jego zespół przegrał 0:2. Jak to możliwe? Otóż każda z bramek zdobyta przez Hiszpana była analizowana przez VAR… no i za każdym razem był... spalony. Raz mniejszy, raz większy - ale spalony.
W innym wczorajszych meczach Ligi Mistrzów Manchester United pokonał aż 5:0 RB Lipsk, Chelsea wygra;a 4:0 z Krasnodarem, PSG 2:0 Basaksehir, Borussia 2:0 Zenit, Sevilla 1:0 Rennes, Brugia 1:1 zremisowała z Lazio, a Ferencvaros 2:2 z Dynamem Kijów.
Z Polakow na boiskach zaprezentowali się: bramkarz Juventusu Wojciech Szczęsny, w Dynamie zagrał Tomasz Kędziora oraz 19-letni Szymon Czyż, który zagrał 20 minut w składzie Lazio. Łukasz Piszczek mecz z Zenitem oglądał z ławki Borussi.
W polskiej ekstraklasie Wisła Kraków przegrała 1:3 z Lechią Gdańsk, a był to mecz zaległy z 6. kolejki ligowej. W tabeli liderem wciąż Raków Częstochowa.
Więcej informacji w dźwiękowej wersji Przeglądu, przygotowanego przez Mateusza Fusiarza.
***
Darek Matyja