Naukowcy oparli swoje badania na wynikach eksperta Bettencourta, który wykazał, że sieci infrastrukturalne miast oraz sposób, w jaki poruszają się po nich ludzie, mogą prowadzić do szybkiego wzrostu interakcji społecznych.
Wysnuto wnioski, że częstość występowania depresji powinna być mniejsza w większych miastach. W końcu na wsi, na terenie, który nie jest zbytnio zaludniony, trudniej jest o wzbogacenie się o nowe relacje społeczne.