"Ochotnicy będą musieli nosić białe T-shirty przez około 30 tygodni i dostaną do domu dezodoranty, żele pod prysznic i proszki do prania. Koszulki muszą nosić i prać tak, jak zwykle. Po pięciu tygodniach muszą przynieść swoje T-shirty. My je pokroimy i przebadamy przy użyciu różnych technik. Sprawdzimy, jakie cząsteczki zapachu znajdują się na tkaninie i jakie bakterie są w to zaangażowane. W ten sposób będziemy szukać rozwiązań" - zaznaczyli w komunikacie z uczeni z Uniwersytetu w Gandawie.
Badacze twierdzą, że pewne ubrania z tworzyw syntetycznych zaczynają śmierdzieć. Inne po praniu nadal śmierdzą stęchlizną. Dlatego chcą zbadać, jakie konkretne substancje można dodać do odzieży i pralek, aby zwalczać bakterie i cząsteczki zapachowe. Opracowują także "odzież probiotyczną", która zapobiega osadzaniu się na odzieży bakterii odpowiedzialnych za brzydki zapach.
mk