W wywiadzie dla The Sunday Times aktor stwierdził, że nadal uważa "Memento" za "dobry film", ale nie lubi siebie w roli Leonarda. Swoją kreację porównał nawet do "paznokci drapiących tablicę".
Obejrzałem ostatnio "Memento" i nadal jestem przygnębiony. Jestem do bani w tym filmie – wyznaje. Nigdy wcześniej tak nie myślałem, ale na początku tego miesiąca zrobiłem Q&A "Memento" i postanowiłem obejrzeć film jeszcze raz. Ale kiedy go oglądałem, zdałem sobie sprawę, że nienawidzę tego, co zrobiłem.
To zabawne. Ludzie mówią, że powinienem zostać nominowany za "Memento". Teraz rozumiem, dlaczego tak się nie stało. Słuchajcie, jestem zadowolony z "Tajemnic Los Angeles", ale patrzę na to i mówię: "Uuu! Paznokcie po tablicy!" Jeśli uznam, że mój występ w serialu "Sąsiedzi" to dwa na dziesięć, to "Memento" to pięć.
W wywiadzie zapytano aktora czy po sesji Q&A rozmawiał o swojej kreacji z reżyserem filmu Christopherem Nolanem.
Nie, bo myślę, że by się ze mną zgodził.
"Memento" opowiada historię Leonarda Shelby'ego, detektywa ubezpieczeniowego, który cierpi na amnezję anterogradową i za pomocą notatek i tatuaży próbuje odnaleźć mężczyznę, który według niego zabił jego żonę. Jest to ostatnia rzecz, jaką pamięta. Trailer poniżej.
mo