Osadzony w alternatywnej wersji lat 90. ubiegłego wieku film "The Electric State" opowiada historię Michelle (Millie Bobby Brown) osieroconej nastolatki, która próbuje poradzić sobie w społeczeństwie, gdzie inteligentne roboty wyglądające jak maskotki albo postaci z kreskówek, które niegdyś pokojowo nastawione, służyły ludziom, teraz żyją na wygnaniu po nieudanym powstaniu. Jej świat wywraca się do góry nogami pewnej nocy, gdy odwiedza ją Cosmo, słodki, tajemniczy robot najwyraźniej kontrolowany przez Christophera — genialnego młodszego brata Michelle, który — wbrew jej przekonaniom — jednak żyje. Dlatego zdeterminowana, by odnaleźć Christophera, przemierza wraz z Cosmo amerykański południowy zachód i wkrótce, chcąc nie chcąc, łączy siły z Keatsem (w tej roli Chris Pratt — "Strażnicy Galaktyki", "Jurassic World"), drobnym przemytnikiem, i jego przemądrzałym robotem Hermanem (pod którego w oryginalnej wersji głos podkłada Anthony Mackie). Gdy Keats i Michelle docierają do strefy dla wykluczonych, gdzie na pustyni za murem roboty żyją na własnych zasadach, poznają dziwaczną, barwną grupę robotycznych sprzymierzeńców — i zaczynają rozumieć, że siły stojące za zniknięciem Christophera są dużo bardziej złowieszcze, niż sądzili.
Reżyserami "The Electric State" są Anthony i Joe Russo. W rolach głównych wystąpią Brown, Pratt, nagrodzony Oscarem Ke Huy Quan, Jason Alexander, Giancarlo Esposito, nominowany do Oscara Stanley Tucci oraz Woody Norman. W oryginalnej wersji głosów robotom użyczyli Mackie, Woody Harrelson, Brian Cox, Jenny Slate i Alan Tudyk. Film powstał na podstawie powieści graficznej Simona Stålenhaga do scenariusza Christophera Markusa i Stephena McFeely’ego.
Premiera 14 marca.
mo, mat. prasowe