Zabieg przeprowadzili: dr Grzegorz Rosiak, lek. Dariusz Konecki i dr Krzysztof Milczarek oraz zespół anestezjologiczny: dr Alicja Kwiatkowska i pielęgniarka Barbara Dąbrowska.Trwał on około 3 godzin i był zdalnie nadzorowany przez dr Patricka Knüsela, radiologa interwencyjnego ze Szwajcarii.
Jak mówi dr Grzegorz Rosiak: „Dzięki nawigacji tomografii komputerowej wprowadzono igły do wnętrza guza, a następnie ich końcówki zostały schłodzone do temperatury -20 °C. Niska temperatura zniszczyła guz i niewielki margines tkanek wokół niego bez konieczności wykonywania operacji”.
Zdaniem lekarzy skuteczność przezskórnej krioablacji raka nerki jest zbliżona do operacji (około 95%), a powikłania są bardzo rzadkie przy prawej zerowej śmiertelności.
Mat pras/aj