Jeżeli od kilku miesięcy macie problem ze złożeniem domowej jednostki, to podziękować możecie m.in. górnikom kryptowalut. Ich zapotrzebowanie na podzespoły elektroniczne, w tym karty graficzne, doprowadziły do niskiej dostępności sprzętów oraz ich wysokich cen.
Jak przeanalizował ostatnio Jon Peddie Research, w pierwszym kwartale 2021 roku aż co czwarta karta graficzna trafiła w ręce osób, które profesjonalnie zajmują się wydobywaniem kryptowalut. To równowartość nawet 700 tysięcy kart graficznych o łącznej wartości pół miliarda dolarów.
mk