Na prototyp składa się zestaw detektorów, które wychwytują zmiany postawy. Połączenie i ich wspólne działanie jest możliwe dzięki kalibracji i dostosowaniu urządzenia. Ważne jest to, aby mechanizm nie był ani zbyt czuły, ani nie pozwalał przekraczać granicy, za którą człowiek zaczyna się garbić.
"Uczymy sieć neuronową i 'mówimy jej', kiedy ma do czynienia z garbieniem, a kiedy z pozycją wyprostowaną. Sieć wykorzystuje dane i przekazuje je do czujników i sygnalizatorów, które wykrywają nieprawidłową pozycję. Użytkownik powinien dostosować ustawienia nakładki do siebie, czyli m.in. ustalić zakres pozycji pierwotnej, żeby nakładka nie uruchamiała alarmu przy niewielkich ruchach" - tłumaczy młody badacz.
mk