W wywiadzie dla Entertainment Tonight Daniel Stern, który w filmie gra jednego z włamywaczy, zdradził jak atmosfera panowała na planie:
Całkowicie o tym zapomniałem. Joe jest… jest wspaniały, kocham go, jest moim drogim przyjacielem, ale jest przerażającym facetem i dźwigał to wszystko. W pierwszym filmie próbowaliśmy naprawdę być przerażający, a potem zdaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy idiotami. Ale był czynnik strachu, który ustawiał dramaturgię.
Okazuje się, że Pesci naprawdę ugryzł Culkina w palec.
Tak, myślę, że ugryzł go, kiedy gryzł palec, a potem powiedział coś w stylu: "O cholera, naprawdę nie miałem takiego zamiaru. Ach, przepraszam, że to zrobiłem".
O incydencie ostatnio opowiadał też Macaulay Culkin, który niedawno zakończył nostalgiczną trasę po USA, w trakcie której uczestniczył w pokazach filmu "Kevin sam w domu" połączonych z Q&A.
Mam bliznę – potwierdził. Widziałem jego twarz – i nigdy, przenigdy nie widziałem Joe Pesciego naprawdę przestraszonego, bo ugryzł dziecko!
O czym jest "Kevin sam w domu"?
Ośmioletni Kevin McCallister (Macaulay Culkin) z dnia na dzień staje się panem domu. Przypadkowo pozostawiony sam sobie, gdy jego rodzina wyjeżdża na urlop, zabiera się za dekorowanie domu na święta. Nie robi tego jednak przy użyciu bombek i choinkowych girland. Dwóch nieudolnych włamywaczy (Joe Pesci i Daniel Stern) próbuje dostać się do posiadłości, nie mając pojęcia, jakie powitanie zgotuje im Kevin.
mo, mat. prasowe
