Długo, bardzo długo przyszło czekać słuchaczom Kajmana na jego kolejny krążek. Droga do niego była wyboista, o czym raper wspominał m.in. w podcaście Daily Grind, ale szczęśliwie następnym jej przystankiem jest album "YESOKEY", który właśnie wylądował w sklepach i na muzycznych serwisach streamingowych.
"YESOKEY" to piętnaście premierowych numerów. Aż czternaście z nich powstało w kooperacji z wieloletnim współpracownikiem Kajmana - Davidem Gutjarem. Kawałek "Łabędzi śpiew" to z kolei efekt przecięcia się muzycznych dróg gospodarza z SoDrumatic. Jeśli chodzi o gości, to na płycie znalazło się miejsce tylko dla jednego. Jest nim Gracjan CWN.
- Z dumą oddaję Wam mój nowy, a zarazem stary album "YESOKEY". Tworzenie tej płyty było dla mnie niełatwym wyzwaniem, pełnym trudnych momentów i bólu, ale również ogromnej satysfakcji. Mam nadzieję, że wszystkie przeciwności, które napotkałem na tej drodze, już nigdy nie staną na przeszkodzie moim przyszłym projektom - napisał w dniu premiery Kajman.
Kajman - YESOKEY / Spotify
AŚ