Logo Polskiego Radia
IAR
Klaudia Hatała 19.08.2010

"Nie ma dialogu między Solidarnością a rządem"

"Rząd oskarża nas o motywacje polityczne".
Janusz ŚniadekJanusz Śniadekfot.Wikipedia

Przewodniczący Solidarności Janusz Śniadek powiedział, że obecnie nie ma dialogu między jego związkiem a rządem o ważnych problemach świata pracy.

Gość Sygnałów Dnia w Polskim Radiu zwrócił uwagę, że kiedy Solidarność porusza takie ważne problemy, jak redukcja stałego zatrudnienia, systemy emerytalne, jest przez rząd oskarżana o motywacje polityczne.

Janusz Śniadek powiedział, że na gdańskie obchody 30 - lecia podpisania Porozumień Sierpniowych zostały zaproszone wszystkie najważniejsze osoby w państwie, postaci związane z historią związku. Poinformował, że zaproszenia wysłano między innymi do prezydenta, premiera, szefa PE Jerzego Buzka i Lecha Wałęsy.

Lech Wałęsa, zaproszony osobiście przez przewodniczącego Janusza Śniadka, kilka dni temu zapowiedział, że nie zamierza pojawić się na zjeździe. Jego zdaniem, obecne władze związku są upartyjnione i upolitycznione. Janusz Śniadek zwrócił jednak uwagę, że nie lista obecności na uroczystościach jest najważniejsza, lecz obecna sytuacja pracowników w naszym kraju.

Odnosząc się do środowej manifestacji w obronie miejsc pracy przed bramą główną Stoczni Szczecińskiej, przewodniczący Solidarności powiedział, że za upadek polskiego przemysłu stoczniowego są odpowiedzialni politycy. Śniadek argumentował, że mimo kryzysu ekonomicznego w całej Europie żaden z krajów nie zamyka zakładów produkujących statki, które znalazły się w kłopotach, lecz gwarantuje im pomoc z budżetu.

Na obchody 30 - lecia podpisania Porozumień Sierpniowych zaproszono przedstawicieli organizacji związkowych z około 30 krajów.

"Walczę o ważne dla naszego kraju sprawy"

Janusz Śniadek zapowiedział, że będzie się ponownie ubiegał o stanowisko przewodniczącego Solidarności podczas październikowego zjazdu we Wrocławiu. Zjazd sprawozdawczo - wyborczy związku ma odbyć się w dniach 21 - 23 października. Przewodniczący Solidarności powiedział, że wiadomo już, iż jego konkurentem będzie szef śląsko - dąbrowskiego regionu związku Piotr Duda.

Janusz Śniadek oświadczył, że jako przewodniczący największego w Polsce związku zawodowego zamierza poważnie walczyć o ważne dla naszego kraju sprawy. Przyznał, że obecnie jest to bardzo trudne, gdyż Solidarność nie znajduje w rządzie partnera do uczciwego dialogu o problemach świata pracy. Gdy związek zwraca uwagę na takie sprawy jak redukcja stałego zatrudnienia, systemy emerytalne, funkcjonowanie służby zdrowia, jest przez rząd oskarżany o motywacje polityczne - dodał Janusz Śniadek.

kh