Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Marta Kwasnicka 15.09.2010

Hubble “kosi” planetki

Co krąży za Neptunem? Wkrótce się dowiemy.
Hubble kosi planetki

Poza pasem Neptuna, w tzw. Pasie Kuipera, znajduje sie wiele skalistych obiektów. Jednym z największych jest Pluton, jeszcze do niedawna jedna z planet Układu Słonecznego, a teraz planeta karłowata. Oprócz planetek w typie Plutona, w rejonie tym krążą komety – takie jak słynna kometa Halleya. Większość z tych cudów jest jednak na tyle mała i krąży na tyle daleko od Słońca, że bardzo trudno je dostrzec. NASA ma jednak speca od misji niewykonalnych – to, oczywiście, teleskop Hubble’a.

Dzięki poczciwemu instrumentowi katalog TNO (Trans-Neptunian Objects – obiektów leżących za Neptunem) powiększył się o 14 pozycji. Co więcej, wkrótce może poszerzyć sie o kolejne kilkaset.

- “Obiekty transneptunowe interesują nas niezwykle, ponieważ są to elementy pozostałe po formacji Układu Słonecznego – mówi Cesar Fuentes, astrofizyk związany z Centrum Astrofizyki na Uniwersytecie Harvarda, a obecnie z Uniwersytetem Północnej Arizony, kierujący najnowszymi analizami zdjęć Hubble’a.

Kiedy TNO poruszają się powoli po swoich orbitach, widać je na fotografiach o długim czasie ekspozycji, jakie od dekady trafiają na ziemię dzieki Hubble’owi. Zespół Fuentesa wynalazł oprogramowanie, które wydobywa TNO z rozgwieżdzonego tła archiwalnych zdjęć.

Większość TNO krąży w pobliżu ekliptyki – hipotetycznej linii, którą na niebie zakreśla płaszczyzna Układu Słonecznego. Nasz układ uformował sie z dysku materii, a TNO to obiekty, które po tym dysku pozostały. Aby jednak zwiększyć prawdopodobieństwo odnalezienia nowych ciał, astronomowie poszerzyli rejon poszukiwań o 5 stopni.

Jak dotąd, znaleziono 14 nowych TNO, w tym jeden podwójny – podobny do układu Pluton-Charon (obydwa ciała krążą w nim wokół wspólnego środka masy). Wszystkie odkryte obiekty mają około 40-100 km średnicy. Są to najprawdopodobniej pozostałości po kolizjach większych ciał z Pasa Kuipera.

Obecne wyniki to rezultat przeszukania zaledwie jednej trzeciej stopnia kwadratowego – to zaledwie kropla w morzu tego, co wciąż zostało do zbadania. Setki zdjęć Hubble’a wciąż czekaja w archiwach.

(ew/physorg.com)