Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Krakówka 07.07.2011

Uwaga na mordercę!

Co roku przez bezwonny tlenek węgla, tzw. czad, ginie mnóstwo osób. Do największej liczby wypadków dochodzi późnymi wieczorami, kiedy domownicy już śpią. Sprawdź, jak się przed tym uchronić!
Uwaga na mordercęGlow Images/East News

Dziś w cyklu Nauka dla gospodarki opowiemy o czujnikach gazu, które wykrywają obecność w powietrzu m.in. tlenku węgla, wodoru, metanu czy amoniaku. Nad nowymi rozwiązaniami pracują inżynierzy z Politechniki Wrocławskiej, a sprawa jest niebagatelna, bo w grę wchodzi nasze życie i zdrowie. Ilu wypadków można uniknąć!

- Co roku mnóstwo osób, szczególnie w okresie zimowym, ginie pod wpływem tlenku węgla, tzw. czadu – mówi prof. Helena Teterycz. Dodaje, że problem ten nie jest rozwiązany na całym świecie, nie tylko w Polsce.

Jak możemy się obronić przed czadem? Zajrzyjmy do specjalistycznego sklepu na warszawskim Ursynowie.

- Każdy czujnik przeznaczony jest do wykrywania czego innego: jedne wykrywają gaz propan-butan, inne gaz ziemny, jeszcze inne czad lub dym – wyjaśnia Andrzej Wasiucionek, właściciel sklepu. – W niektórych miejscach w Anglii czujniki czadu rozdawane są za darmo przez gminę; w Polsce niestety trzeba go sobie samemu kupić. Wciąż bardzo mało osób wie, że także u nas można nabyć takie urządzenie.

Przyzwyczailiśmy się już do różnego rodzaju czujek w miejscach publicznych, ale rzadko decydujemy się na montaż detektorów we własnych domach. Jak zauważa prof. Teterycz, urządzenia te nie są także bardzo precyzyjne. Badacze pracują nad nową generacją czujników, z których odczyt nie byłby zakłócany przez obecność innych gazów w powietrzu.

- Przygotowanie czujnika do detekcji gazu w domach jest o wiele trudniejsze – mówi ekspert. – Staramy się stworzyć taki detektor, który reagowałby tylko na wyciek gazu z kuchenki gazowej, a nie np. na zapach perfum albo wina używanego do gotowania.

Bardzo ważnym problemem są wybuchy metanu w kopalniach. W górnictwie stosowane są wprawdzie detektory, które ostrzegają przed przekroczeniem dopuszczalnego stężenia metanu w powietrzu, ale muszą mieć określoną energię zasilania, nieprzekraczającą 0,5 wata. Z takim ograniczeniem można wygrać tylko dzięki miniaturyzacji, a ta z kolei wymusza stosowanie już zupełnie innej technologii.

- To są bardzo nowoczesne czujniki, na bazie kryształów fotonicznych – tłumaczy gość Jedynki. – Zapewniałyby użytkownikowi bardzo dobrą czułość i równocześnie same z siebie nie wprowadzałyby zagrożenia, np. w postaci nagrzewających się elementów. Tego typu czujniki nie są dostępne na rynkach światowych.

Naukowcy z Wrocławia magą więc stać się światowym liderem w tej dziedzinie. Przed nimi otwiera się także szansa na wykorzystanie swoich doświadczeń w zupełnie nowej dziedzinie – w medycynie:

- Poproszono mnie o udział w projekcie dotyczących wykrywania różnych schorzeń – mówi prof. Teterycz – gdzie w wydychanym powietrzu należy określić zawartość danego składnika, który świadczy o tym, ze w organizmie rozwija się jakaś choroba. Jeśli lekarz wie, co jest w wydychanym powietrzu, ma zdecydowanie ułatwione diagnozowanie i może szybko podać odpowiednie preparaty.

Brzmi to jak pomysł rodem z powieści science fiction, ale może to nie jest taka odległa przyszłość: dzięki środkom na naukę projekt badawczy może być wkrótce wcielony w życie.

Przygotowała Katarzyna Kobylecka.