Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 12.10.2010

Branża dopalaczy szuka luk w prawie

Tylko w tym roku oddział NFZ w Wielkopolsce refunduje leczenie blisko 4000 osób, które zażywały substancje psychoaktywne.
Branża dopalaczy szuka luk w prawiefot. PAP

Ustawa o dopalaczach może nie powstrzymać uzależnionych i wydatków na ich leczenie. Do tego producenci owych specyfików są wyjątkowo przebiegli, trudno więc będzie z nimi wygrać - czytamy w "Polska The Times".

"Sukcesem jest już sama ustawa zakazująca możliwości handlu dopalaczami, ale dopiero przyszłość wykaże, jaki będzie jej efekt. Chciałbym podzielać optymizm premiera, ale to jest dopiero początek" - powiedział gazecie prof. Jerzy Smorawiński, rektor AWF w Poznaniu, międzynarodowy ekspert od dopingu w sporcie.

Jego zdaniem trwająca w sporcie systematyczna walka z dopingiem przyniosła dość dobre wyniki dlatego, że objęła samych sportowców startujących w dużych imprezach, a jednocześnie zaangażowały się w nią międzynarodowe instytucje, agencje, rządy. W przypadku dopalaczy, tłumaczy poznański profesor, zadanie jest o wiele trudniejsze, a przeciwnicy dysponują ogromnymi pieniędzmi, sztabami prawników oraz przemysłem, znajdującym kolejne substancje.

Szef Wielkopolskiej Izby Aptekarskiej dr Tadeusz Bąbelek zauważa, że nikt wciąż nie kontroluje tzw. suplementów diety - według niego handlarze dopalaczami, którzy szukają luk prawnych, mogą to wykorzystać.

Tymczasem np. już w tym roku Wielkopolski Oddział NFZ zrefundował leczenie 3748 młodych ludzi, którzy brali środki psychoaktywne.

agkm, PAP/Polska The Times