Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 17.11.2010

Rosja nie chce nazwać Katynia zbrodnią

Takie stanowisko Federacji Rosyjskiej rząd przesłał do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Kontury masowych grobów oficerów zamordowanych w Katyniu.Kontury masowych grobów oficerów zamordowanych w Katyniu.

Rosja nadal neguje zbrodnię katyńską i twierdzi, że nie musi wyjaśniać losu tysięcy polskich oficerów - ustaliła "Rzeczpospolita".

Gazeta dotarła do kopii pisma, jakie Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu otrzymał od rządu rosyjskiego. Jest to odpowiedź na skargę polskich krewnych ofiar NKWD, złożoną do Trybunału.

W przesłanym dokumencie nadal jest mowa o "wydarzeniach katyńskich". Rosja neguje określanie ówczesnych wydarzeń, jako zbrodni według prawa międzynarodowego. Odmówiła także przedstawienia Trybunałowi decyzji z 2004 r. o umorzeniu śledztwa katyńskiego, trwającego aż 14 lat.

Moskwa twierdzi, że nie ma obowiązku wyjaśniać losu polskich oficerów, którzy zginęli w Katyniu podczas II wojny światowej, bo nie obowiązywała wtedy europejska konwencja praw człowieka, uchwalono ją w 1950 roku.

Rosja nie czuje się też odpowiedzialna za śledztwo Głównej Prokuratury Wojskowej, które po 14 latach w 2004 roku umorzono. Śledczy zamordowanie 22 tys. osób uznali za pospolite, już przedawnione, przestępstwo.

Załamani, a jednocześnie oburzeni są krewni poległych w Katyniu żołnierzy. Wcześniej szukali sprawiedliwości w rosyjskich sądach. Ale nie mieli nawet dostępu do akt śledztwa prowadzonego w tym kraju.

Widać więc wyraźnie, że nawet tragedia smoleńska w żadnym stopniu nie zmieniła stanowiska Moskwy w kwestii zbrodni katyńskiej - pisze "Rz".

Batalia w Strasburgu

Pod stanowiskiem rosyjskiego rządu podpisał się Georgij Matiuszkin, wiceminister sprawiedliwości.

Polskim krewnym ofiar nie udało się dojść sprawiedliwości przed rosyjskimi sądami. Odmówiono im nawet dostępu do części materiałów śledztwa katyńskiego. W Strasburgu zarzucili więc Rosji m.in. brak skutecznego postępowania wyjaśniającego okoliczności śmierci tysięcy Polaków, pozbawienie prawa do skutecznego procesu sądowego i poniżające traktowanie.

Pismo, do którego dotarła "Rzeczpospolita", kończy wymianę korespondencji między Rosją a Trybunałem. Teraz zapadnie wyrok.

agkm, PAP/rp.pl