Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 11.02.2014

Moskwa: pikieta przed polską ambasadą, przeciw rozbiórce pomnika sowieckiego generała

W akcji brało udział kilkanaście osób. Wyrażano oburzenie tym, że w Polsce, w Pieniężnie, władze chcą zdemontować monument Iwana Czerniachowskiego.

W manifestacji, zorganizowanej przez Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne, wzięli udział przedstawiciele Związku Żołnierzy Wojsk Powietrznodesantowych, stowarzyszenia Spadkobiercy Zwycięstwa i wspólnot kozackich.

II wojna światowa: serwis specjalny  portalu PolskieRadio.pl >>>

Żołnierze Wyklęci: serwis portalu PolskieRadio.pl >>>

"Za wolność Polski życie oddało 600 tys. radzieckich żołnierzy", "Dość wojowania z historią", "Polacy, czy wam nie wstyd? Generał Czerniachowski poległ dla Polski " - głosiły przyniesione przez nich transparenty.

- Dzisiaj zwołaliśmy na pikietę 15 osób. Jeśli jednak władze polskie nie zareagują, to przyprowadzimy o wiele więcej - ostrzegł organizator akcji Denis Sadownikow.

Władze Pieniężna chcą rozebrać pomnik radzieckiego generała Iwana Czerniachowskiego. Rosyjscy deputowani stwierdzili, że byłoby to zbezczeszczenie pamięci bohatera ZSRR, który wyzwalał Polskę spod hitlerowskiej okupacji. Jednak mieszkańcom Pieniężna postać Czerniachowskiego kojarzy się głównie z mordami na żołnierzach Armii Krajowej. Czerniachowski był odpowiedzialny za likwidację oddziałów AK na Wileńszczyźnie.
Uchwałę rady miasta Pieniężna z 30 stycznia powinna teraz zaopiniować Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Zgodnie z dwustronną umową o ochronie grobów i miejsc pamięci ofiar wojen i represji z 1994 roku musi ona konsultować ze stroną rosyjską wszelkie inicjatywy dotyczące miejsc upamiętnienia rosyjskich ofiar wojen w Polsce.

Rosyjscy deputowani: przewieźmy pomnik do Rosji

Deputowani do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, zapowiedzieli w poniedziałek wystąpienie do MSZ FR o sprowadzenie pomnika Czerniachowskiego do Rosji.
Jeden z animatorów tej inicjatywy, Roman Chudiakow z nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR), oznajmił, że "decyzja władz Polski to akt braku kultury i wandalizmu, demonstrujący brak szacunku do narodu rosyjskiego".
- Wiemy, że ich władze popierają organizacje faszystowskie. Pewnego wieczoru pomnik ten po cichu zdemontują. Nie powinniśmy siedzieć i czekać aż to się stanie - podkreślił parlamentarzysta.

Zainteresowanie pomnikami

Od kilku dni rosyjskie media interesują się również losem pomnika Armii Czerwonej w Nowym Sączu.

W przypadku Nowego Sącza chodzi o likwidację pomnika Chwały Armii Czerwonej i ekshumację szczątków 6 żołnierzy radzieckich. Samorządowcy z Nowego Sącza zwrócili się do Rosjan z wnioskiem o wyrażenie zgody, ale nie dostali żadnej odpowiedzi. Uznali więc, że skoro minęło 6 miesięcy od wysłania pisma Moskwa wyraziła tak zwaną ”milczącą zgodę”. - To nie prawda - oburzył się przedstawiciel ministerstwa obrony Rosji w Polsce Wiaczesław Połowinkin. Według niego Rosja czeka na dokumentację techniczną, uzasadniającą ekshumację szczątków żołnierzy i rozbiórkę pomnika. - Bez naszej zgody nie będzie ekshumacji - oświadczył w rozmowie z agencją ITAR - TASS Połowinkin. Tymczasem samorządowcy tłumaczą, że pomnik był już kilkakrotnie niszczony przez wandali, a środowisko kombatantów uważa monument za symbol "zniewolenia narodu polskiego”.

Rosyjskie MSZ o pomnikach

Bez zgody Rosji, Polacy nie będą likwidować pomników czerwonoarmistów - oświadczyli w ostatnich dniach przedstawiciele ministerstwa obrony i resortu spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej.

Decyzja o demontażu pomnika w Pieniężnie wywołała oburzenie w Moskwie, o czym w ubiegły czwartek poinformował rzecznik MSZ Rosji Aleksandr Łukaszewicz. Jak zaznaczył, pomnik jest objęty polsko-rosyjską umową międzyrządową.

- Dokument potwierdza zobowiązania stron w sprawie ochrony i należytego utrzymywania miejsc pamięci i innych obiektów upamiętnienia w Federacji Rosyjskiej i w Polsce; nie dopuszcza on żadnych nieuzgodnionych poczynań w tej dziedzinie - oświadczył Łukaszewicz.
Rzecznik poinformował, że rosyjska ambasada w Polsce i konsulat generalny w Gdańsku są "w ścisłym kontakcie z władzami województwa i właściwymi polskimi strukturami odpowiedzialnymi za pomniki wojenne". - Będziemy starali się uregulować sytuację w zgodzie z istniejącymi przepisami i mamy nadzieję na konstruktywną współpracę z polskimi kolegami - dodał.

PAP/IAR/agkm

''