Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 10.01.2012

Samobieżna mina Goliat już w polskim muzeum

Egzemplarz Goliata - groźnej niemieckiej broni wykorzystywanej w czasie II wojny światowej - trafił do zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego.
Mina podczas transportu (Powstanie Warszawskie, sierpień 1944)Mina podczas transportu (Powstanie Warszawskie, sierpień 1944)fot. Wikimedia Commons
Posłuchaj
  • Goliat, jak na ówczesne czasy, był bronią bardzo groźną - mówi Edmund Baranowski, Wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich
  • Sławomir Santorek, który zademonstrował bojowe możliwości Goliata, podkreśla, że to nic innego jak zdalnie sterowana mina samobieżna
Czytaj także

Zobacz także serwis specjalny - Powstanie Warszawskie>>>

W stolicy po raz pierwszy Goliaty pojawiły się 8 sierpnia 1944 roku. Trzy dni później, dwa takie pojazdy, zaatakowały pozycję zgrupowania "Radosław" jednak powstańcom udało się unieszkodliwić jeden z nich.

Zdalnie sterowany

Sławomir Santorek, który zademonstrował bojowe możliwości Goliata, podkreśla, że to nic innego jak zdalnie sterowana mina samobieżna.

- Był to lekko opancerzony pojazd o napędzie gąsienicowym, w pierwszych modelach napędzany silnikami elektrycznymi, w późniejszych wersjach silnikiem spalinowym. W przedniej części Goliata znajdował się ładunek wybuchowy, w środkowej - napęd, a z tyłu bęben z trójżyłowym kablem, za pomocą którego sterowano pojazdem oraz detonowano go. Goliaty były wykorzystywane do precyzyjnego niszczenia umocnień nieprzyjaciela. Miały zasięg rażenia 800-1500 m. Na każdym z nich zamontowany był ładunek wybuchowy - od 75 do 100 kg trotylu. Dwa Goliaty były w stanie obrócić w gruzy pięciopiętrową kamienicę - powiedział Sławomir Santorek.

Groźny, ale...

Goliat, jak na ówczesne czasy, był bronią bardzo groźną, lecz dość łatwą do unieszkodliwienia.

- Podczas wojny ukazała się nawet specjalna instrukcja, która mówiła w jaki sposób należy niszczyć te maszyny. Można było tego dokonać poprzez przecięcie kabla ogniem karabinowym, granatem lub bezpośrednio siekierą lub saperką - wyjaśnia Edmund Baranowski, Wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Do końca wojny wyprodukowano prawie 3 tysiące Goliatów o napędzie elektrycznym i ponad 5 tysięcy o napędzie spalinowym. Mała popularność tej broni wynikała także z faktu, iż była ona bardzo kosztowna w produkcji.

Jednego z Goliatów będzie można oglądać od środy w Muzeum Powstania Warszawskiego.

Zobacz także serwis specjalny poświęcony II wojnie światowej>>>

mr