Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 12.09.2012

Rusza proces o "polski obóz koncentracyjny"

Przeprosin za naruszenie dóbr osobistych oraz kwoty 500 tysięcy złotych na cel społeczny domaga się Zbigniew Osewski od wydawcy dziennika "Die Welt".
Niemiecki obóz koncentracyjny w LublinieNiemiecki obóz koncentracyjny w LublinieAlians PL/Wikimedia Commons

Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia o II wojnie światowej>>>

Proces rozpocznie się w czwartek przed Sądem Okręgowym w Warszawie.

Zbigniew Osewski pozwał przed polskim sądem cywilnym wydawcę dziennika "Die Welt", czyli niemiecką spółkę Axel Springer AG. Chodzi o opublikowanie 24 listopada 2008 roku w artykule "Asafs Reise um die Welt" ("Podróż Asafa dookoła świata") określenia "polnische Konzentrationslager Majdanek".

Zdaniem Osewskiego to sformułowanie "ewidentnie fałszuje historię narodu polskiego". Dlatego domaga się on od wydawcy "Die Welt", by ten opublikował przeprosiny za naruszenie jego dóbr osobistych. Wskazuje przy tym, że dobrami tymi są "polska tożsamość narodowa, prawo do poszanowania prawdy o historii narodu polskiego i godność narodowa".

Osewski domaga się w pozwie zapłaty pół miliona złotych na rzecz Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego im. Marii Konopnickiej w Świnoujściu.

Mecenas Szymon Topa z Kancelarii Lech Obara i Współpracownicy podkreślił, że "przedmiotem roszczenia nie jest dobre imię narodu polskiego samo w sobie, które podlega odrębnej ochronie prawnej, ale indywidualne dobra jednostki dotyczące przekonań i poglądów wynikających z uczestnictwa we wspólnocie narodowej".

"Die Welt" przeprosił, ale...

Pozwana spółka niemiecka, reprezentowana przez adwokatów Witolda Góralskiego i Karolinę Góralską, w odpowiedzi na pozew zakwestionowała istnienie dób osobistych takich, jak tożsamość narodowa, prawo do poszanowania prawdy o historii narodu polskiego, czy godność narodowa. Co za tym idzie, nie mogłyby one podlegać ochronie na podstawie artykułów 23 i 24 kodeksu cywilnego.

Pełnomocnicy, żądając oddalenia pozwu, uważają także, że sformułowanie o "polskim obozie koncentracyjnym" nie odnosi się konkretnie i bezpośrednio do Zbigniewa Osewskiego, więc nie można uznać, aby wypowiedź ta ingerowała w jakiekolwiek jego dobra osobiste.

Ich zdaniem "Die Welt", zaraz po reakcjach internautów na artykuł, szybko dokonał sprostowania omyłki i opublikował obszerne przeprosiny.

Zdaniem Osewskiego przeprosiny są nieszczere, gdyż w następnym roku wydawca ten posłużył się na łamach "Die Welt Kompakt" nieprawdziwym określeniem "polski obóz zagłady".

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, mr