Logo Polskiego Radia
Trójka
Ewa Dryhusz 23.11.2011

Każda mniejszość ma swoją tradycję

Robert Tyszkiewicz (PO): Zmiana ustawy naruszyła tradycję systemu oświaty polskiej na Litwie. Zwrot był efektem licytowania się na twardą politykę wobec Polaków, to zły kierunek.
Robert TyszkiewiczRobert Tyszkiewiczfot. www.roberttyszkiewicz.pl

Komitety strajkowe polskich szkół na Litwie ogłosiły gotowość do wznowienia protestów. Wczoraj premier Donald Tusk w liście do litewskiego szefa rządu skrytykował niezadowalające rezultaty prac polsko-litewskiego zespołu ds. edukacji.

- Warto zachować tradycję, że w tej sprawie wszystkie ugrupowania polityczne mówią jednym głosem, a nie przerzucają się odpowiedzialnością – mówi Robert Tyszkiewicz, poseł PO, podkreślając, że na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat nikomu nie udało się przekonać Litwinów do tego, aby uwzględnić postulaty polskiej mniejszości. Z kolei Ryszard Czarnecki, europarlamentarzysta PiS, ocenia: - Tutaj brakuje pewnej konsekwencji w polskiej polityce zagranicznej. W ostatnich latach była tendencja, żeby nie poruszać trudnych spraw z Litwinami, żeby nie zakłócać relacji dwustronnych i w efekcie problemy się spiętrzały. Pomoże umiędzynarodowienie tej sprawy. Poprzemy rząd, jeżeli rząd premiera Tuska te sprawy umiędzynarodowi, postawi na forum Rady Unii Europejskiej – deklaruje polityk Prawa i Sprawiedliwości.

- W piątek oczekujemy komunikatu końcowego grupy roboczej polsko-litewskiej. Ostatnie posiedzenie zakończyło się fiaskiem i grozi nam to, że grupa – ze względu na brak gotowości do kompromisu ze strony litewskiej - zakończy swoją pracę bez rezultatów – zaznacza Robert Tyszkiewicz. Gość Beaty Michniewicz zastrzega, iż jeżeli Litwa oczekuje intensyfikacji kontaktów z Polską, chce rozpocząć rozmowy o wspólnych inwestycjach i wspólnej polityce rozwojowej, to słuszne jest oczekiwanie naszego rządu, że najpierw zostaną pozytywnie rozstrzygnięte postulaty polskiej mniejszości. - Ustawa w przedłożeniu rządowym była do zaakceptowania, została poprzez inicjatywę parlamentarną zradykalizowana – zaznacza Robert Tyszkiewicz.

- Sytuacja naszych rodaków na Litwie była lepsza przed rokiem 2004, kiedy przed przystąpieniem do Unii, Litwa bardziej się starała o poszanowanie praw mniejszości narodowych niż obecnie. Po roku 2004 mamy stopniowy regres, Litwini konsekwentnie starają się litwinizować mniejszość polską. Nie domagamy się za dużo. Domagamy się tego, by Polacy tam mieli podstawowe prawa wśród mniejszości narodowych – deklaruje Ryszard Czarnecki. - Cieszę się z interwencji komisarza OBWE, ponieważ tylko umiędzynarodowienie tej sprawy może spowodować, że Litwini się cofną. Oni nie boją się polskiej presji, mogą cofnąć się w sytuacji presji międzynarodowej. Jeżeli rząd premiera Donalda Tuska nie postawi tej sprawy na forum Rady Unii Europejskiej, to nie będzie żadnego instrumentarium skutecznego nacisku na Wilno – zaznacza gość Trójki.

Efektem wizyty komisarza OBWE ds. mniejszości na Litwie i w Polsce będzie raport oraz rekomendacje przedstawione rządom. Zdaniem Roberta Tyszkiewicza komisarz widzi możliwości poprawy sytuacji mniejszości polskiej na Litwie, ale jasno zaznacza, że to wymaga dobrej woli rządu litewskiego. - Powinniśmy postawić na dialog. Uważam, że Litwa osaczona przez opinię europejską będzie dodatkowo usztywniać swoje stanowisko – prognozuje polityk PO.

Co z zasadą niepogarszania praw mniejszości narodowych i jakie działania powinien podjąć polski rząd na forum międzynarodowym, dowiesz się słuchając całej audycji "Puls Trójki, 23 listopada 2011".

Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 17.45. Zapraszamy.

(ed)