Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 10.12.2011

Europejska gra w golfa

Politycy uczestniczący w "Śniadaniu w Trójce" nie byli zgodni w ocenie ustaleń, które zapadły podczas szczytu UE w Brukseli.
Europejska gra w golfafot. PAP/Radek Pietruszka

- Opinie są różne, bardzo powściągliwe w niektórych krajach europejskich. Giełdy amerykańskie zareagowały z kolei bardzo dobrze, bo poszły w piątek w górę - powiedział w radiowej Trójce Rafał Grupiński (PO). - Z punktu widzenia przyszłości jesteśmy w sytuacji nieco lepszej niż kilka dni temu, chociaż oczywiście brakuje Wielkiej Brytanii, by sprawę rozwiązać traktatowo. Moim zdaniem jest to sukces, ale nie pełny.

- Ten szczyt miał za zadanie próbę uspokojenia rynków finansowych, czy to się udało? Śmiem wątpić - zaznaczył poseł PiS, Joachim Brudziński. - W wymiarze politycznym jest to oczywiście porażka, porażka ojców założycieli (…) Usankcjonowaliśmy Europe dwóch prędkości. To jest olbrzymia spektakularna porażka Donalda Tuska.

Doradca prezydenta Henryk Wujec podkreślił, że rozpoczął się bardzo trudny proces zwiększenia integracji europejskiej i nie wszyscy chcą w nim partycypować. - Rozpoczął się proces, który zakończy się traktatem, to będzie coś takiego jak traktat w Schengen. Jest to sukces, co prawda ograniczony, ale sukces.

Jarosław Kalinowski (PSL) uważa, że szczyt nie pokonał kryzysu. - Dużo będzie zależało od tego, jak państwa strefy euro będą wdrażały ten pakt fiskalny (…) Jeśli chodzi o te miliardy, które Polska ma przekazać, to jest to pożyczka. Musimy wszyscy uratować UE.

- To co teraz przechodzimy jest to nieuchronny, konieczny proces naprawy Unii Europejskiej, po to by mogła się dalej integrować, ale już na takich zasadach w których będzie lepsza kontrola finansów - powiedziała posłanka Ruchu Palikota, Wanda Nowicka. - Ten proces musi następować, jest on bolesny, ale to jest nasz interes narodowy.

Jerzy Wenderlich (SLD) zaznaczył, że nieszczęście debaty o szczycie UE polega na uproszczeniach. - Chcielibyśmy to co się dzieje na szczycie przekazać jak grę w golfa, że o to ktoś wziął kijek, uderzył w piłkę a piłka trafia od razu w końcowy dołek. Ale tak dobrze nie jest nawet w golfie (…) To nienajgorzej wykonana praca przez Donalda Tuska i przed rząd koalicyjny. Trudno żeby Polska przychodziła z kieszeniami, w których jest pięć krówek i cztery wafelki, a chciała wynosić 120 miliardów euro przez parę lat.

- Jedność Europy, do tej pory to był aksjomat, jedność za wszelką cenę - podkreślił Jacek Kurski (Solidarna Polska). - Tymczasem teraz idzie o coś w rodzaju traktatu wewnątrz traktatu. Jesteśmy zagrożeni w tym sensie, że zostały podjęte decyzje, które zwiększają obciążenia Polski bez dodania nam żadnych praw. Polska będzie pomagała bogatszym.

Aby dowiedzieć się więcej, posłuchaj całej rozmowy.

Audycji "Śniadanie w Trójce" można słuchać w każdą sobotę o godzinie 9. Zapraszamy.

aj