Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 26.03.2012

Jan Krzysztof Bielecki: 65 lat to może i za mało

Jan Krzysztof Bielecki: zdumiewają mnie wypowiedzi PiS o emeryturach. Zachowują się, jakby uważali, że nigdy nie dojdą do władzy.
Jan Krzysztof BieleckiJan Krzysztof BieleckiPR

Jan Krzysztof Bielecki, szef Rady Gospodarczej przy premierze mówił w „Salonie Politycznym Trójki”, że ze zdziwieniem obserwuje zachowanie związkowców i niektórych partii opozycyjnych w sprawie podniesienia wieku emerytalnego.

Jak mówi, związkowcy w innych krajach przy takich okazjach próbują uzyskać coś dla swoich związków. - A jest tak, jakbyśmy siedzieli na gałęzi, z wielką radością ją piłowali. I mówili: dzięki światowemu przywództwu naszych związków zawodowych utrzyma się owa gałąź w próżni – oświadczył Jan Krzysztof Bielecki.

Krytykował także wypowiedzi polityków PiS, że jeżeli dojdą do władzy, cofną reformę emerytur. - W Europie opozycja sprytniej rozgrywa tę sprawę. Ponieważ wie, że to nieuchronny proces, udaje, że jest niezadowolona, ale nie za bardzo. Gdy słyszę PiS – to jakbym słyszał ludzi, którzy uważają, że nigdy nie dojdą do władzy – powiedział doradca premiera.

Jan Krzysztof Bielecki zauważył, że wiek emerytalny 65 lat to być może jeszcze za niska wielkość, bo 65 lat pracowaliśmy już 25 lat temu (dotyczyło to mężczyzn). Według niego premier Donald Tusk chce przeprowadzić reformę, żeby stworzyć lepszą sytuację do rządzenia krajem przez najbliższe 20 lat. - Gdyby nie był dalekowzrocznym politykiem, powiedziałby: porządzę rok, dwa, a potem wy będziecie mieli problem – przekonywał Jan Krzysztof Bielecki.

Stwierdził także, że reformę powinien był wprowadzać od 1998 roku Leszek Balcerowicz. Jak mówi Bielecki, Balcerowicz był wtedy wicepremierem rządu Jerzego Buzka, a w dokumentach rządowych była mowa o zrównaniu wieku emerytalnego. - Wtedy należało wprowadzić zmianę, a w efekcie jesteśmy jednym z dwóch krajów z najniższym wiekiem emerytalnym w Europie – powiedział doradca premiera.

Według niego świadomość o starzeniu się społeczeństwa dociera do świadomości ludzi. Dodał, że dla osób, które po 65 roku życia chcą zwolnić tempo pracy, przewidziana jest emerytura częściowa. W przypadku kobiet byłaby możliwa od 63 roku życia.

agkm