Logo Polskiego Radia
Trójka
Artur Jaryczewski 03.10.2012

Były premier: znam Pawlaka, on nieustannie gra

- To nie jest zbyt lojalne wobec jego obecnego pryncypała i partnera koalicyjnego - mówił w radiowej Trójce Włodzimierz Cimoszewicz.
Włodzimierz CimoszewiczWłodzimierz CimoszewiczPRSA

Debata gospodarcza, marsz "Obudź się Polsko!", kandydat na premiera. Politolodzy, komentatorzy sceny politycznej oraz dziennikarze mówią o zmianie wizerunku PiS. Były premier Włodzimierz Cimoszewicz w "Salonie politycznym Trójki" skrytykował debatę i pomysł stworzenia nowego rządu. - Nie znam niestety profesora Glińskiego, chociaż jest z Białegostoku. (...) To jest przecież przedsięwzięcie niepoważne. Nie wiem czemu służy, poza jednym, poza utrzymywaniem inicjatywy politycznej przez PiS. Prawo i Sprawiedliwości od jakiegoś czasu zmusza dziennikarzy i polityków do rozmawiania o ich pomysłach nawet, jeśli są absurdalne.

Senator w zupełnie innym tonie wypowiedział się na temat sobotniego marszu "Obudź się Polsko!", który był zorganizowany przez środowisko Radia Maryja, PiS, Solidarną Polskę i związkowców z "Solidarności". - To jest dość poważne wydarzenie z paru rozmaitych powodów. Na początku bardzo krytycznie odnosiłem się do tego marszu, do tego naczelnego sloganu. Ale warto byłoby się zastanowić, dlaczego w tym marszu wzięło udział tak dużo ludzi. Na pewno jest to wyraz niezadowolenia, rozczarowania, pewnej obolałości. To jest przypomnienie, że jest bardzo dużo nierozwiązanych problemów.

Szef PSL Waldemar Pawlak ma wystosować w środę listy do szefów partii opozycyjnych Jarosława Kaczyńskiego, Janusza Palikota, Leszka Millera i Zbigniewa Ziobry z zaproszeniem do rozmów na temat możliwości współpracy. - Jesteśmy rok po wyborach, do kolejnych są trzy lata. Większości dla stworzenia innego układu politycznego na pewno dzisiaj nie ma. Rządzenie nie polega na tym, aby wzajemnie podstawiać sobie nogi - mówił w Trójce Włodzimierz Cimoszewicz. - Niech ten rząd rządzi, popychajmy go, poganiajmy go, krytykujmy go, wytykajmy mu błędy, ale niech on rządzi. Dlatego wymyślono wybory raz na cztery laty, aby było trochę stabilności. (…) Pawlaka znam dwadzieścia kilka lat i wiem, że nieustannie gra. To nie jest zbyt lojalne wobec jego obecnego pryncypała i partnera koalicyjnego, ale to już jest sprawa między tymi panami.

Rozmawiał Marcin Zaborski.