Logo Polskiego Radia
Trójka
Katarzyna Karaś 31.10.2012

Hofman: naciski ze strony rządu musiały być olbrzymie

Zdaniem rzecznika PiS Adama Hofmana dlatego "Rzeczpospolita" wycofała się z twierdzeń o obecności śladów trotylu i nitrogliceryny na wraku Tu-154M.
Adam HofmanAdam Hofman Polskie Radio

Gość "Salonu politycznego Trójki" rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman przypomniał, że niedawno redaktor naczelny ”Rzeczpospolitej” Tomasz Wróblewski powiedział w radiowej Trójce, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych wywierało presję na jego gazetę, żeby wstrzymała tekst o wysyłaniu PIT-ów na Białoruś (czytaj więcej>>>). Zdaniem Hofmana rząd również mógł interweniować w związku z artykułem o wykryciu trotylu. - Naciski ze strony rządu musiały być olbrzymie - zaznaczył.
Gość Trójki podkreślił, że część zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy wiedziała od jakiegoś czasu, że badania polskich biegłych wykazały obecność materiałów wybuchowych na wraku, "albo przynajmniej związków, które wchodzą w skład materiałów wybuchowych".
Zobacz serwis specjalny - Smoleńsk 2010>>>
Dodał, że w tej sprawie nie ufa pułkownikowi Ireneuszowi Szelągowi z prokuratury wojskowej, który na specjalnej konferencji powiedział, że "powołani przez prokuraturę biegli nie stwierdzili obecności na wraku tupolewa trotylu ani żadnego innego materiału wybuchowego". - Jak zaufać człowiekowi, który twierdził, że identyfikacja ciał jest w porządku, że wrak nie był niszczony, a dowody zostały zabezpieczone. To wszystko okazało się nieprawdą. To jest człowiek, który wprowadza zamieszanie w śledztwo - stwierdził rzecznik PiS.
Gość Trójki potwierdził, że prokurator generalny Andrzej Seremet spotkał się prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i Antonim Macierewiczem, ale nie chciał zdradzić szczegółów. Nie będzie też nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu w związku z informacją o znalezieniu śladów trotylu. - Nie ma chęci politycznej, by rozwiać wątpliwości - stwierdził.
Hofman powiedział, że po tych wszystkich informacjach wersja o zamachu jest coraz bardziej prawdopodobna, choć "człowiek ma zawsze wątpliwości". Jego zdaniem wznowienie prac komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej pod przewodnictwem Jerzego Millera nie ma sensu, bo "komisja niczego nie wyjaśniła, a doprowadziła do chaosu". W jego opinii parlamentarny zespół Macierewicza powinien mieć dostęp do wszystkich danych, w których posiadaniu jest prokuratura. Powinna też powstać komisja międzynarodowa w tej sprawie, ale "rząd nigdy o to nie wystąpi".
Wysłuchaj całej audycji!

Rozmawiała Beata Michniewicz.