Logo Polskiego Radia
Trójka
Artur Jaryczewski 23.03.2013

Rewolucja czy "demolka"? Zmiany Arłukowicza

Bartosz Arłukowicz zapowiada zmiany w systemie ochrony zdrowia. Jego propozycje nie cieszą się jednak popularnością wśród polityków.
Bartosz ArłukowiczBartosz ArłukowiczPAP/Grzegorz Jakubowski

Minister Bartosz Arłukowicz przedstawił projekt zmian, który zakłada między innymi decentralizację zarządzania finansami w służbie zdrowia. Według projektu ministerstwa, o planowaniu leczenia oraz inwestycjach medycznych w większym stopniu będą decydować regiony. Zostanie zlikwidowana sytuacja, gdy NFZ sam wyceniał procedury, a potem za nie płacił. Teraz te dwie funkcje mają zostać rozdzielone, a wyceną procedur zajmie się Urząd Ubezpieczeń Zdrowotnych. Minister zapewnił, że nowy system będzie premiował te placówki zdrowotne, które leczą szybciej i skuteczniej.

Ludwik Dorn w "Śniadaniu w Trójce" krytykował Bartosza Arłukowicza. Poseł Solidarnej Polski uważa, że propozycje polityka Platformy nie polepszą sytuacji w służbie zdrowia. - Z systemem ochrony zdrowia od wielu lat było bardzo źle. Pięć lat rządów Platformy doprowadziło do tego, że ze stanu kryzysu przeszedł on do stanu zapaści. (…) To jest żaden kierunek. Moim zdaniem kwestia czy istnieje centrala NFZ czy nie istnieje jest kwestią jeśli nie piątorzędną, to czwartorzędną. Rząd nie bierze się za bary z rzeczywistością - zaznaczył Dorn.

Andrzej Rozenek uważa, że propozycje ministra zdrowia doprowadzą do kolejnego mnożenia biurokracji. - Pieniędzy na służbę zdrowia jest więcej i to trzeba PO oddać , bo rzeczywiście jest to plus. Niestety nie odczuwamy tego jako pacjenci i cos trzeba z tym zrobić. Ten system nie działa najlepiej. Kierunek w którym idzie Platforma jest bardzo niebezpieczny. Arłukowicz chce się odciąć od odpowiedzialności za służbę zdrowia - podkreślił rzecznik Ruchu Palikota.

Bartosza Arłukowicza chwali partyjna koleżanka Małgorzata Kidawa-Błońska. Zdaniem posłanki Platformy Obywatelskiej zmiany proponowane przez ministra doprowadzą do tego, że to on będzie w pełni odpowiadał za stan służby zdrowia w naszym kraju. - To jest krok w bardzo dobrą stronę - mówiła w Trójce Kidawa-Błońska.

Według Prawa i Sprawiedliwości decentralizacja Narodowego Funduszu Zdrowia nie ma sensu. Mariusz Błaszczak podkreślił, że Bartosz Arłukowicz powinien "dogłębnie" zmienić system ochrony zdrowia. - Koalicja rządzi już ponad pięć lat, a dopiero w piątek wyszedł minister i mówił, że będzie przygotowywał mapę zagrożeń. W mojej ocenie to jest po prostu kpina. Minister kpi sobie z tych pacjentów, którzy miesiącami czekają w kolejkach - zaznaczył polityk PiS.

- Struktura i system ochrony zdrowia wymaga zmiany - podkreślił Jarosław Kalinowski. - Te nowe pomysły, to jest powrót do kas chorych, ale z próbą naprawienia. Widzę tu pole do kompromisu i porozumienia wszystkich sił politycznych. Polacy oczekują od nas tego, żebyśmy spróbowali zrobić coś trwałego i o wiele lepszego niż to, co jest dzisiaj - dodał europoseł PSL.

Jerzy Wenderlich podobnie, jak pozostali politycy opozycji uważa, że zmiany zaproponowane przez Bartosza Arłukowicza nie są dobre dla Polski. - Trzeba jasno powiedzieć, że minister Arłukowicz popadał już w wiele turbulencji i nie wyciągnął z nich wniosków. Dzisiaj znowu z niejasnością przedstawia nowy program. Jeśli ktoś naprawdę nie wie co powiedzieć, to zaczyna od reorganizacji - zaznaczył poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

- Ta debata powinna się toczyć w gronie fachowców, a nie w gronie posłów i polityków - mówił w "Śniadaniu w Trójce" Jan Lityński. - Ja mam wrażenie, że opieka zdrowotna w Polsce znacznie się poprawiła. Szpitale są czyste i otwarte dla ludzi - podkreślił doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Rozmawiała Beata Michniewicz.