Logo Polskiego Radia
Trójka
Gabriela Skonieczna 15.06.2013

Rowhani nie mówił o wielkich ideach, tylko o normalności

- Rowhani odwołał się do młodych ludzi. Mówił, że chce doprowadzić kraj do sytuacji, gdzie się nie wsadza nikogo do więzienia za poglądy, kobiety mogą chodzić swobodnie po ulicach i żaden mundurowy nie może ich wylegitymować - mówi Prof. Jolanta Sierakowska-Dyndo, komentując wybory prezydenckie w Iranie.
Hassan RowhaniHassan RowhaniPAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH
Posłuchaj
  • Wybory prezydenckie w Iranie. Czy możliwy jest przełom? (Raport o stanie świata/Trójka)
Czytaj także

Do startu dopuszczono sześciu konserwatystów, ale w ostatnich dniach uwagę skupia wokół siebie kandydat uważany za reformatora w tym gronie. Czy Hassan Rowhani zostanie następcą Ahmadinedżada? Kandydat uznawany za umiarkowanego, nawet za reformatora prowadzi w wyborach prezydenckich w Iranie po przeliczeniu pierwszej części głosów.

- Termin "reformator" jest zapożyczony z naszego katalogu pojęć dotyczących sprawowania władzy, natomiast w Iranie jest trochę inaczej. Oni wszyscy wpisują się w grupę konserwatystów, popierają islamską republikę w takiej strukturze w jakiej istnieje - zaznacza prof. Jolanta Sierakowska-Dyndo.

Jak podkreśla iranistka z UW wszyscy kandydaci, choć popierają islamską republikę, mają bardzo różne poglądy co do realizacji jej idei. - Ich koncepcje są bardzo różne. Hassan Rowhani prezentuje postawę człowieka umiarkowanego w tym sensie, że uważał, że w każdej sprawie negocjacje powinny być, że należy chronić dumy Irańczyków, ale należy też dogadywać się ze światem zewnętrznym - tłumaczy rozmówczyni Dariusza Rosiaka.

Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata".

Hassan Rowhani opowiada się za zmiana konstytucji, za weryfikowaniem tych praw, które mówią o wolności człowieka, równości kobiet i mężczyzn, równości mniejszości etnicznych, że należy je zmienić, ponieważ są tak nieprecyzyjnie sformułowane, ze można dokonywać nadużyć. Jest postrzegany jako kontynuator Mir-Hosejna Musawiego, przywódcy tzw. "zielonej fali" z 2009 roku.

W audycji także:

W Turcji daleko do rozwiązania konfliktu wokół zabudowy budowy parku Gezi w Stambule. Kim są demonstranci i czego chcą od premiera Erdogana?

Wrócimy do Libanu i milionowej rzeszy chrześcijan żyjących w tym kraju. Kim są maronici i dlaczego wojna w Syrii w ogromnym stopniu dotyczy właśnie ich?

Już wiemy, że CIA może podsłuchać i sprawdzić maile każdego, kogo zechce. Co w tym złego, skoro i tak pozbyliśmy się prywatności w sieci na własne życzenie?

"Raport o stanie świata" na antenie Trójki w każdą sobotę w samo południe. Zapraszamy!

Jesteśmy także na Facebooku .