Logo Polskiego Radia
Trójka
Emilia Iwanicka 21.07.2014

Dramat w Strefie Gazy. "Wojna izraelsko-palestyńska jest coraz bardziej brutalna"

Ponad 500 osób po stronie palestyńskiej i 18 po stronie izraelskiej. W zastraszającym tempie rośnie liczba ofiar konfliktu w Strefie Gazy. Izrael bombarduje tereny palestyńskie, a bojownicy z Hamasu odpowiadają rakietami w kierunku Izraela. Co dzieje się z cywilami?
Sytuacja humanitarna w Strefie Gazy bliska jest katastrofy  zaczyna brakować jedzeniaSytuacja humanitarna w Strefie Gazy bliska jest katastrofy – zaczyna brakować jedzeniaW. Cegielski/ Polskie Radio
Posłuchaj
  • Wojciech Cegielski o dramatycznej sytuacji w Strefie Gazy (Zapraszamy do Trójki - popołudnie)
Czytaj także

Wojna staje się coraz bardziej brutalna i nie widać na razie szans na jej zakończenie. Dla Izraela jest to jedna z najtrudniejszych w ostatnich latach operacji wojskowych. O sytuacji w Izraelu i na terenie Autonomii Palestyńskiej, prosto ze Strefy Gazy opowiadał w Trójce specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski.
Nocy z soboty na niedzielę (19/20 lipca) mieszkańcy Szedżaiji nie zapomną do końca życia. Około północy nad ich głowami najpierw pojawiły się myśliwce, a potem spadły bomby. Domy stanęły w płomieniach, a mieszkańcy znaleźli się w potrzasku. W Szedżaiji na ulice wjechały bowiem izraelskie czołgi i zaczęło się prawdziwe piekło.
Bombardowania trwały do rana. Huk eksplozji słychać było co kilka sekund. Palestyńczycy szacują, że zginęły co najmniej 72 osoby, a setki trafiły do szpitali.- Mamy tu do czynienia ze wszystkimi rodzajami ran – poparzenia, rany od odłamków, amputacje nóg, ale także te najokropniejsze - opowiadał Mads Gilbert, norweski lekarz, pracujący w szpitalu Szifa w Gazie. To właśnie tam przywieziono najwięcej rannych.

Inwazja Izraela na Gazę - tu czytaj wiecej>>>
Bombardowanie Szedżaiji to najtragiczniejsze zdarzenie najnowszej wojny Izraela z Hamasem. Izraelskie wojsko twierdzi, że to właśnie tam znajduje się najwięcej tuneli, które Hamas wykorzystuje do przemytu ludzi i broni. Armia podkreśla też, że kilka dni przed pierwszymi nalotami ostrzegła mieszkańców, by uciekli z domów. Ci z kolei mówią, że nie mieli dokąd.
Izraelskie lotnictwo bombarduje aktualnie zarówno wschód, północ jak i południe Gazy. Ale po stronie izraelskiej także giną ludzie. Wśród 18 ofiar większość to żołnierze. Hamas poinformował też, że uprowadził jednego izraelskiego żołnierza. - Zatrzymaliśmy izraelskiego żołnierza Szaula Arona. To dopiero początek. Mimo wszystkich palestyńskich męczenników i pogrzebów, nasza sytuacja jest coraz lepsza. Izrael dopiero się przekona, jak jesteśmy mocni - mówi jeden z rzeczników Hamasu Muszir al-Masri. Izraelska armia tym informacjom zaprzecza.
Z dnia na dzień wojna w Gazie staje się coraz bardziej brutalna, a wielu dziennikarzy, którzy tutaj są, mówi, że czegoś takiego jeszcze nie widziało. Sytuacja humanitarna bliska jest katastrofy – zaczyna brakować jedzenia, prąd jest tylko 4 godziny dziennie, i to dla wybranych, wiele osób nie ma w kranach wody.
ONZ szacuje, że od początku konfliktu z domów uciekło już około 100 tysięcy Palestyńczyków. Z kolei dla Izraela wojna jest niezwykle kosztowna. Specjaliści szacują, że na działania zbrojne wydano już około pół miliarda dolarów.

Zapraszamy do wysłuchania korespondencji Wojciecha Cegielskiego.

(wcg, ei)