- Z ogromnym prawdopodobieństwem możemy już powiedzieć, dlaczego w 1940 roku podjęto decyzję o rozstrzelaniu polskich oficerów - mówi w "Sygnałach Dnia" profesor Natalia Lebiediewa, z Instytutu Historii Powszechnej Rosyjskiej Akademii Nauk.
Profesor Lebiediewa twierdzi, że szef NKWD Beria nie miał zamiaru rozstrzeliwać Polaków. Nawet przygotowywał decyzję o zwolnieniu części internowanych. - Ale 27 lutego Beria spotkał się ze Stalinem, a już 29 lutego mamy pierwszy rozkaz rozstrzelania, podpisany przez Berię. Później była słynna decyzja Biura Politycznego - mówi rosyjska historyk.
Zdaniem profesor Liebiediewej, przyznanie, że słuszne jest nazwanie zbrodni katyńskiej przestępstwem. - Ale to nie było ludobójstwo i zbrodnia przeciwko ludzkości - zwraca uwagę. Natalia Lebiediewa krytykuje rosyjską prokuraturę, która uznała zbrodnię za nadużycie uprawnień. - To absurd. Zaprosiliśmy rosyjskich prokuratorów, żeby im wytłumaczyć, że taka kwalifikacja jest błędna - mówi w "Sygnałach Dnia" profesor Lebiediewa.