Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 25.03.2010

Dwie wielkie rocznice „po naszej myśli”

Rocznica zbrodni katyńskiej i zwycięstwa nad Niemcami przebiegną tak, jak zabiegali polscy politycy.

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz pozytywnie ocenia rozwiązanie, w którym prezydent i premier - w dwóch różnych terminach - będą uczestniczyć w Rosji w uroczystościach upamiętniających 70. rocznicę zbrodni katyńskiej.

- W przeciwnym wypadku doszłoby do problemu… protokolarnego – ocenia Borusewicz. – Nie mówię już o czynniku ludzkim – dodaje. – Byłby problem, gdyby premier Rosji zaprosiłby tylko premiera Polski.

Ma to znaczenie również w stosunkach wewnątrzrosyjskich, ponieważ trwa tam spór, w którą stronę pójdzie Rosja, czy w kierunku stalinowskim, czy europejskim – podkreślił.

Marszałek Senatu nie liczy w tych dniach na jakiekolwiek przełomowe zapewnienie, odnoszące się do prawdy historycznej. Ale podkreśla, że nie doszło do skłócenia naszych polityków na najwyższym szczeblu, jak początkowo oceniały to media.

W maju w Moskwie zaplanowano obchody 65. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Borusewicz zabiegał o to, aby polski oddział wojskowy, brał udział w defiladzie, w której wezmą udział siły brytyjski, francuskie i amerykańskie. – Oddźwięk jest pozytywny - podaje Borusewicz.

Na trybunach prawdopodobnie zasiądzie prezydent Lech Kaczyński.

  • *

    Zuzanna Dąbrowska: Witam ponownie. Moim gościem jest Marszałek Senatu, pan Bogdan Borusewicz. Witam pana serdecznie.

    Bogdan Borusewicz: Dzień dobry pani i dzień dobry państwu.

    Z.D.: Panie marszałku, czy rzeczywiście jest szansa na kompromis wypracowany w senacie dotyczący palenia? Tutaj emocje są tak silne, tak rozszalałe...

    B.B.: Wyszedłem w tej chwili z dyskusji na temat tej ustawy, prowadziłem obrady jeszcze niedawno. Wyraźne są dwie grupy w poprzek podziałów politycznych. Jedna grupa to ci, którzy chcą zaostrzyć ustawę, inni, którzy uważają, że to, co przegłosował sejm, jest słuszne. Ja myślę, że będzie kompromis. I ten kompromis, o którym w tej chwili słyszałem, nie chcę powtarzać go, ale to będzie zakaz w wielu miejscach, to będzie zaostrzone w stosunku do tego, co wyszło z sejmu, ale jednocześnie będzie możliwość w lokalach, które będą miały przynajmniej dwa pomieszczenia, wydzielenie jednego pomieszczenia dla konsumentów palących, ale takiego pomieszczenia, z którego dym nie będzie się przedostawał do sąsiednich.

    Z.D.: Mam nadzieję, że jest szansa, że kompromis wypracowany w senacie będzie przyjęty przez sejm. A my wróćmy do polityki...

    B.B.: Ja myślę, że trzeba zaostrzyć, tak, ale także zrobić to w taki sposób, żeby jednak taka ustawa była możliwa do egzekwowania.

    Z.D.: Panie marszałku, zbliża się rocznica zbrodni w Katyniu. Dwóch najważniejszych polskich polityków jedzie w innych terminach. Ogłoszono, że nastąpił kompromis między panem prezydentem i panem premierem. Ale czy sądzi pan, że rzeczywiście będzie tak, że nasi przywódcy będą mówić jednym głosem, że tutaj się nie uda to, co wiele mediów określało jako próbę zamącenia w polskiej polityce stronie rosyjskiej?

    B.B.: Wie pani, no, jeżeli sami daliśmy pewien przykład niedobry... Dobrze się stało, że w sytuacji, w której prezydent stwierdził, że też chce być na uroczystościach w Katyniu, ma do tego prawo, że te wizyty zostały rozdzielone, dlatego że faktycznie byłby problem w sytuacji, kiedy premier Rosji zaprasza premiera Polski i był problem i protokólarny i nie tylko protokólarny, ale taki normalny, ludzki, jak ta wizyta mogłaby przebiegać w sytuacji, kiedy prezydent, głowa państwa, dołącza się do tej wizyty, a nie ma tego odpowiednika ze strony rosyjskiej. Więc dobrze, że zostało rozdzielone, dobrze, że będą dwie uroczystości. I ważne, żeby tę linię współpracy wszystkie czynniki w Polsce zachowały. Ja chcę powiedzieć też, że tutaj strona rosyjska, a szczególnie premier Putin poszedł bardzo daleko, zapraszając premiera Donalda Tuska i będąc gospodarzem tej wizyty. To ma znaczenie nie tylko w stosunkach rosyjsko–polskich, ale także bardzo ważne znaczenie dla stosunków wewnątrzrosyjskich, przecież tam trwa cały czas spór, w jakim kierunku Rosja ma kroczyć i w związku z tym do jakich wzorców powinna nawiązywać. My oczywiście nie chcielibyśmy, żeby nawiązywała do wzorców stalinowskich.

    Z.D.: Jest też zapowiedź, że padnie jakieś przełomowe zapewnienie ze strony Władimira Putina. Co to by mogło być?

    B.B.: Ja nie wiem, czy tutaj padnie takie zapewnienie. Istotne jest, że on zjawia się, przyjeżdża do Katynia i będzie uczestniczył w naszych uroczystościach. I będą to także uroczystości, które przypomną, że tam także leżą pomordowani Rosjanie, bo przecież to jest miejsce, gdzie NKWD mordowało swoich więźniów, wcześniej byli to Rosjanie, a potem byli to Polacy.

    Z.D.: W ostatnich dniach doszło do kolejnego gestu ze strony rosyjskiej. Prezydent Lech Kaczyński został zaproszony na 9 maja do Moskwy. Wydawałoby się, że bardzo piękny i ważny gest, ale pojawiają się od razu kontrowersje. Być może będą zaraz w pobliżu trybuny wisiały portrety Stalina...

    B.B.: Nie, ale nie będą wisiały, to przecież wiemy. Więc mówmy o tym, co... o tej wiedzy w dniu dzisiejszym, a nie o tej sprzed tygodnia. Ta wizyta też byłaby ważna i ja oczywiście uważam, że prezydent powinien jechać. Rozmawiałem w czasie mojej wizyty pod koniec stycznia na temat naszego udziału i z moim odpowiednikiem, panem Mironowem, a także z ministrem spraw zagranicznych Ławrowem. Mówiłem, że chcemy wziąć udział w tych uroczystościach, ale w taki sposób, żeby nasz wysiłek wojenny był eksponowany. Chodziło o udział naszego oddziału wojskowego w defiladzie, do której zaproszeni zostali i Francuzi, i Amerykanie, i Anglicy. I okazało się, że oddźwięk jest pozytywny, czyli to, o co nam chodziło, będzie. I myślę, że dobrze byłoby, żeby najwyższe władze polskie w tym czasie, kiedy nasz oddział będzie defilował, i oddziały alianckie, inne oddziały alianckie będą defilowały, żeby ten przedstawiciel władz Polski był na trybunie.

    Z.D.: Dziękuję bardzo za rozmowę.

    B.B.: Dziękuję bardzo.

    (transkrypcja J.M.)