Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 07.04.2010

Obchody 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej

W Lesie Katyńskim trwają uroczystości upamiętniające 70. rocznicę wymordowania przez NKWD 22 tysięcy polskich oficerów z udziałem premierów Polski i Rosji.

Uroczystość z blisko godzinnym opóźnieniem rozpoczęła się od modlitwy ekumenicznej za zabitych. Zaczął ją zwierzchnik polskiego prawosławia arcybiskup Sawa.

"Bracia i siostry, Wy, którzy tu spoczywacie. Mówimy Wam dzisiaj - Wasza najwyższa ofiara życia nie pozostała daremna. Wasza przelana krew przyniosła owoce. Polska i Rosja są wolne" - powiedział zwierzchnik Cerkwi w Polsce metropolita abp Sawa.

W Lesie Katyńskim modlili się także: Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich, biskup Kościoła ewangelicko-augsburskiego (luterańskiego) w Polsce Jerzy Samiec, Adam Świerblewski z Muzułmańskiego Związku Religijnego oraz biskup pomocniczy warszawski Tadeusz Pikus.

Następnie dczytano apel pamięci pomordowanych w ZSRR, ofiar komunistycznego totalitaryzmu, leżących w odkrytych i dotychczas nieodnalezionych mogiłach.

Po apelu wieńce w lesie katyńskim na terenie kompleksu memorialnego złożyli premierzy Donald Tusk i Władimir Putin. Nastepnie premierzy przeszli do jego rosyjskiego fragmentu. Tam wzięli udział w modlitwach duchownych rosyjskiej cerkwi prawosławnej i złożyli wieńce w hołdzie rosyjskim ofiarom stalinowskich represji spoczywającym w ziemi katyńskiej. Następnie w trakcie krótkiego spaceru obaj premierzy odbyli krotką rozmowę w cztery oczy.

Poźniej w Smoleńsku zaplanowano spotkanie szefów rządów Polski i Rosji ze współprzewodniczącymi Wspólnej Polsko-Rosyjskiej Grupy Do Spraw Trudnych. Potem przewidziano spotkanie w wąskim gronie z udziałem premiera Donalda Tuska oraz premiera Władimira Putina.

Wraz z premierem Tuskiem do Katynia przylecieli między innymi były prezydent Lech Wałesa, były premier Tadeusz Mazowiecki i reżyser Andrzej Wajda. Samolotem specjalnym przybyła grupa kombatantów i polscy historycy. Do Katynia udała się też około 100-osobowa grupa Polonii z całej Rosji. Polacy liczą, że uda im się spotkać z premierem Tuskiem.

Szef rosyjskiego rządu pojawił się na uroczystościach w Katyniu po raz pierwszy. Od czasu powstania polskiego cmentarza wojennego, czyli od 2000 roku, na obchodach kolejnych rocznic zbrodni NKWD stronę rosyjską reprezentowali niższej rangi przedstawiciele władz. Premierzy Donald Tusk i Władimir Putin złożą wieńce w lesie katyńskim na terenie kompleksu memorialnego.

Uczczą także pamięć obywateli Związku Radzieckiego

Rosyjska strona akcentuje, ze premierzy Polski i Rosji uczczą także pamięć obywateli Związku Radzieckiego zabitych w czasach represji stalinowskich i żołnierzy radzieckich pomordowanych przez hitlerowców. Media informują też, ze Putin i Tusk podczas rozmów w Smoleńsku po uroczystościach w Katyniu omówią "dalsze kroki służące stworzeniu korzystnego klimatu w stosunkach polsko-rosyjskich oraz kwestie międzynarodowe".

Premier Putin jest pierwszym tak wysokiej rangi rosyjskim politykiem, który weźmie udział w Katyniu w uroczystościach upamiętniających zbrodnie na polskich oficerach.

Przed dzisiejszym spotkaniem jeden z kanałów rosyjskiej telewizji wyemitował film "Katyń" Andrzeja Wajdy. Zaś w rosyjskich gazetach pojawiło się sporo pozytywnych artykułów i wywiadów ukazujących tragedię polskich jeńców.

W sobotę odbędą sie w lesie katyńskim uroczystości z udziałem polskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Ginęli od strzału w tył głowy

Zbrodnia katyńska to wymordowanie wiosna 1940 roku przez NKWD z motywów politycznych blisko 22. tysięcy obywateli polskich wziętych do niewoli po agresji ZSRR na Polskę. Byli wśród nich oficerowie Wojska Polskiego - wybitni dowódcy i stratedzy, policjanci, urzędnicy, uczeni, profesorowie wyższych uczelni, artyści, lekarze, nauczyciele, prawnicy. Stanowili oni w dużej mierze elitę narodu, jego potencjał obronny, intelektualny i twórczy.

Jeńcy ginęli od strzału w tył głowy. Ofiary dokonanej zbrodni były pogrzebane w zbiorowych mogiłach Katyniu, Charkowie oraz Miednoje. Egzekucje trwały od kwietnia do maja 1940 roku.
Około 15 tysięcy ofiar stanowili więźniowie przetrzymywani wcześniej w obozach specjalnych NKWD w Starobielsku, Ostaszkowie i Kozielsku. Pozostałe 7 tysięcy osób osadzono w więzieniach zachodnich obwodów republik Ukraińskiej i Białoruskiej, czyli terenach wschodnich Polski, włączonych w 1939 roku do Związku Radzieckiego. Dotychczas nie znamy miejsc ich pochówku.

Polskich jeńców wymordowano na podstawie uchwały Biura Politycznego KC Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) z 5 marca 1940 roku. Nakazano w niej zamordowanie ponad 25. tysięcy polskich jeńców wojennych przetrzymywanych w obozach i więzieniach na Ukrainie i Białorusi. Decyzja została jednogłośnie zaakceptowana przez członków Biura Politycznego - Stalina, Woroszyłowa, Mołotowa, Mikojana, Kalinina, Kaganowicza i Berie, którzy złożyli pod nią swoje podpisy.

Pierwsze transporty śmierci z polskimi jeńcami, formowane przez NKWD, ruszyły 3 kwietnia 1940 roku z obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Likwidacja trzech obozów rozpoczęła sie w tym samym czasie, według jednolitego planu przygotowanego przez moskiewska centralę NKWD.

Ponad pół wieku ukrywali prawdę

Informacje o odkryciu masowych grobów w Katyniu pierwsi podali Niemcy 13 kwietnia 1943 roku. Dwa dni później radio moskiewskie zakomunikowało, ze zbrodnie popełnili Niemcy w 1941 roku podczas zajmowania okolic Smoleńska. Próby wyjaśnienia sprawy przez rząd polski z pomocą Międzynarodowego Czerwonego Krzyża doprowadziły do zerwania przez Kreml 25 kwietnia 1943 roku stosunków z Polska. Wersje o eksterminacji jeńców przez hitlerowskie Niemcy upowszechniała propaganda ZSRR, a wraz z nią władze PRL.

Prawda o zbrodni katyńskiej była ukrywana przez ponad pól wieku. Dopiero 13 kwietnia 1990 roku władze ZSRR przyznały, ze zbrodnie popełniło NKWD. Jako winni wskazani zostali wówczas komisarz NKWD Lawrientij Beria i jego zastępca Wsiewoloda Mierkułow. Tego samego dnia prezydent ZSRR Michail Gorbaczow przekazał prezydentowi Polski Wojciechowi Jaruzelskiemu pierwsze dokumenty archiwalne dotyczące wymordowania Polaków.

Dwa lata później, 14 października 1992 roku, na polecenie prezydenta Borysa Jelcyna, naczelny archiwista państwowy Rosji Rudolf Pichoja wręczył prezydentowi Lechowi Wałęsie w Belwederze kopie głównych dokumentów, dotyczące sprawy katyńskiej. Dokumenty zostały opublikowane w 1992 roku w Polsce w zbiorze "Katyń. Dokumenty ludobójstwa", a w Rosji w pierwszym numerze miesięcznika "Woprosy Istorii" w 1993 roku.

W 2000 roku, w 60. rocznicę zbrodni katyńskiej, w Charkowie, Katyniu i Miednoje zostały otwarte polskie cmentarze.

Śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej prowadzi Instytut Pamięci Narodowej. Historycy IPN uważają "zbrodnię katyńską" za ludobójstwo, ze względu na jej ideologiczne umotywowanie względami klasowymi, a faktycznie narodowymi oraz jej masowość. We wrześniu 2005 roku zakończyło sie 14-letnie śledztwo rosyjskiej prokuratury wojskowej. Rosjanie uznali, ze mord nie był zbrodnią ludobójstwa i nikogo nie postawili przed sądem.

kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), PAP

Zobacz specjalny serwis poświęcony Zbrodni Katyńskiej!