Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 16.09.2009

Narciarski Puchar Świata w Jakuszycach?

W 2011 lub 2012 roku na Polanie Jakuszyckiej może odbyć się bieg narciarski w ramach Pucharu Świata.

  • Henryk Szrubarz: Mamy ostatnią środę tego lata, czyli lata jeszcze, ale obecność naszego gościa, kolejnego gościa, każe już myśleć o zimie.

    W.M.: Ale nie powiało chłodem. Julian Gozdowski w Sygnałach, komandor Biegu Piastów, w naszym studiu, w naszym studiu. Dzień dobry, panie Julianie.

    Julian Gozdowski: Dzień dobry. Mieliśmy już na Polanie Jakuszyckiej plus trzy, czyli poniżej...

    H.S.: Kiedy? Dzisiaj?

    J.G.: Nie, kilka dni temu. To już było bardzo zimno. Bardzo dużo zwierząt ucieka już z lasu na dół, jak gdyby przeczuwając, że idzie zima. Między innymi jeż, który u nas przez cały czas spacerował po Polanie, wyprowadził się, po prostu się wyprowadził, nie wiem, gdzie poszedł, ale sobie poszedł, bo on lepiej wie, że jest zima.

    H.S.: A kiedy założy narty? Czyli kiedy spadnie śnieg?

    J.G.: Śnieg przewidujemy,że zawsze pod koniec października – na początku listopada pierwszy śnieg będzie, ale ten śnieg, który zostanie do wiosny, to jest koniec listopada – początek grudnia. I on już będzie.

    W.M.: W 2010 roku XXXIV już Bieg Piastów. Jak zwykle, wielkie plany, wielkie marzenia. Wiemy doskonale, że na Polanie Jakuszyckiej, na naszej Polanie Jakuszyckiej te wielkie marzenia się spełniają, bo przecież Bieg Piastów jest już w Worldlopped. A przed nami być może już niedługo także zawody Pucharu Świata u Juliana Gozdowskiego właśnie.

    J.G.: No, jesteśmy bliżej tego wydarzenia aniżeli przypuszczaliśmy razem, dlatego że niedawno odwiedził nas pan Joerg Capol, czyli to jest szef wszystkich biegów na świecie, oglądał wszystkie trasy i on właściwie podjął prawie że decyzję, że w 2012 lub nawet 2011 będzie Puchar Świata, ale pod tytułem „Tour de Ski”. To jest taka nowa edycja Pucharu Świata, że się biegnie od jednego miejsca do drugiego, to jest tak pomiędzy Worldlopped a Pucharem Świata. I w tym przypadku pierwsza taka impreza byłaby pomiędzy Harrachovem w Czechach a Jakuszycami, a na drugi dzień pomiędzy Białą Doliną w Szklarskiej Porębie a Jakuszycami. To już jest duże wydarzenie...

    H.S.: Ale bylibyśmy w elicie?

    J.G.: Organizacyjnej tylko.

    H.S.: O tym mówimy.

    J.G.: Natomiast jeżeliby wystartowała nasza Justyna, to na pewno...

    W.M.: To byśmy byli w elicie.

    J.G.: To nawet byśmy wygrali.

    W.M.: Mówiliśmy o tych wielkich marzeniach. Pamiętam, jak komandor Biegu Piastów Julian Gozdowski bardzo bał się przystąpienia do tej światowej, najwyższej, najważniejszej światowej Ligi Biegów Długich, właśnie do Worldlopped. No i się udało. I mało tego – przecież ci zawodnicy, działacze, organizatorzy, którzy przyjechali z całego świata, tylko bili brawo.

    J.G.: Bałem się bardzo odpowiedzialności, dlatego że my w tym przypadku reprezentowaliśmy nie tylko Jakuszyce, Szklarską Porębę, Dolny Śląsk, ale reprezentowaliśmy Polskę na zewnątrz. I reprezentowanie Polski jednak bardzo zobowiązuje i nakłada ogromne poczucie odpowiedzialności.

    H.S.: No właśnie, a na czym ta odpowiedzialność, jeśli chodzi o bieganie na nartach, masowe bieganie na nartach, polega?

    W.M.: Polega na organizacji, bo to można tak zorganizować bieg, ze będzie jeden wielki bałagan lub tak zorganizować, żeby te kilka tysięcy wiedziało, w którą stronę iść.

    H.S.: Ale 33 razy organizował pan do tej pory Bieg Piastów i zawsze się udawało, z tego, co pamiętam.

    J.G.: Powiedziałbym: w miarę się udawało...

    H.S.: Udawało się.

    J.G.: ...ale to głównie dzięki zawodnikom, którzy potrafili tak się zachować, tak się przygotować, że głównym organizatorem to byli... to śmiesznie zabrzmi, ale najczęściej u nas to byli sami zawodnicy startujący. Ja z wielkim szacunkiem patrzyłem, między innymi 3 lata temu, jak była wielka ulewa, deszcz padał, a zawodnicy ustawili się. Ja byłem przekonany, że wybiegnie najwyżej 100–150 osób, na dziesięć minut przed startem wyszedłem na polanę startową i proponuję, żeby kto tylko chce, niech przebiegnie, że to już dowolność będzie duża. 1900 zawodników wystartowało!

    H.S.: Byliśmy właśnie też z naszymi mikrofonami w czasie tego Biegu i nawet żartowaliśmy, że może trzeba się... nie wiem, czy przesiąść, czy przejść na narty wodne.

    J.G.: Niestety tak.

    W.M.: Czesi, nasi sąsiedzi, sąsiedzi Polany Jakuszyckiej, właśnie z Harrachova, o którym pan już mówił, mówią tak: my biegamy lepiej od was na nartach, ale wy za to trasy macie najpiękniejsze w Europie.

    J.G.: No i nawet zaproponowali nam, żeby poza Pucharem Świata w tym Tour de Ski, jeszcze przeprowadzić drugi Puchar Świata w dwuboju narciarskim, czyli w tzw. kombinacji norweskiej. U nich byłyby skoki, oni byliby głównym organizatorem, a u nas odbyły się biegi. I w ten sposób byłby ten dwubój na światowym, wysokim poziomie w dwóch krajach sąsiedzkich, czyli w dwóch miastach: Harrachovie i w Szklarskiej Porębie, w Jakuszycach.

    W.M.: Trasy i lasy

    J.G.: Ojej.

    W.M.: ...te dwa wyrazy wymieniane są zawsze przy okazji rozmowy o Biegu Piastów, o Polanie Jakuszyckiej.

    H.S.: Dlaczego „ojej”, panie Julianie?

    J.G.: Dlatego, że jest to w tej chwili bardzo trudna dla nas sprawa, bo przez cały czas muszę mówić: bardzo dziękuję polskim lasom. Bo jednak polskie lasy wpuściły nas, intruzów trochę, do swojego lasu. Staramy się w miarę uszanować na tyle, ile potrafimy. Niemniej jednak trzeba pogodzić, bo na przykład wiele tras idzie trasami zrywkowymi, leśnicy w lecie muszą tamtędy ściągać drewno. Czyli niszczą tę trasę. Ale my wchodząc po nich, poprawiając tę trasę, wcześniej też zniszczyliśmy, bo weszliśmy do lasu jako intruz. I to pogodzenie intruza, pogodzenie z proludzkim wystąpieniem i jeszcze teraz ekologicznym, dlatego że Natura 2000 tam wystąpi, czyli będziemy mieli jeszcze więcej ograniczeń aniżeli dotąd. I dlatego „ojej”, bo musimy się do nich dostosować.

    H.S.: Ale biegacz, narciarz na Polanie Jakuszyckiej i w okolicach nigdy nie będzie intruzem, panie Julianie.

    J.G.: No, chciałbym, żeby tak było, chciałbym. Nawet ustaliliśmy, że jest w tej chwili dodatkowa Trasa Cietrzewia, bo tam najczęściej występuje, i to na wniosek ekologów, Trasa Rysia, dlatego że tam pojawił się dwa razy w ciągu dwóch lat ryś, przeszedł.

    W.M.: Ale przypomnijmy, że kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu tam lasu nie było, tak stały tylko kikuty drzew.

    J.G.: No tak.

    W.M.: ...o taki księżycowy krajobraz. Zawsze wspominamy te cudowne, przepiękny, zielony las. To raczej Bieg Piastów pomógł temu kompleksowi lasów.

    J.G.: No, myśmy mało pomogli. Głównie to jednak leśnicy. Ja z wielkim szacunkiem mówię o tym, że to jednak leśnicy odbudowali polski las.

    H.S.: Panie Julianie, już na zakończenie – czas przypomnieć, że trzeba też rozpocząć przygotowania do kolejnego, w marcu, Biegu Piastów.

    J.G.: 6–7 marca w następnym roku jest już ponad 2 tysiące zgłoszeń.

    W.M.: Rośniemy, proszę państwa, w siłę. Mogę tak powiedzieć, bo jesteśmy bardzo zaprzyjaźnieni z Polaną Jakuszycką, z narciarzami, z komandorem Julianem Gozdowskim. I za to państwu bardzo serdecznie dziękujemy. Będziemy tam na pewno i będziemy mówić o tych najpiękniejszych trasach w Europie już od dziś.

    (J.M.)