Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 21.09.2009

Miinister skarbu prowadzi rozgrywki w mediach publicznych

Jest uchwała TK i podobną sytuację KRS rozstrzygał pół roku temu w grudniu, kiedy zawieszony został prezes Urbański.

  • Wiesław Molak: Zadzwoniliśmy do Witolda Kołodziejskiego, Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Dzień dobry, witamy w Sygnałach.

    Witold Kołodziejski: Witam państwa serdecznie.

    Henryk Szrubarz: Panie przewodniczący, pytanie jest takie: wejdzie, nie wejdzie? Obserwatorzy, no, rynku medialnego, można to tak określić, zastanawiają się, czy (były, obecny?) prezes Telewizji Polskiej wpuści do gmachu Telewizji nowego prezesa. A pana odpowiedź?

    W.K.: No, były prezes zapowiadał, że nie wpuści. Nie wiem, dlaczego nie miałby wpuszczać. Mógłby wpuścić i później praw dochodzić przed sądem. Rzeczywiście sytuacja jest niecodzienna. W sobotę rada nadzorcza (...)

    H.S.: A może nazwać to ostrzej – groteskowa, panie prezesie?

    W.K.: Tak, no, można by szukać jeszcze ostrzejszych sformułowań. Chciałbym, żeby to potrwało jak najkrócej i szkoda mi tak poważnej instytucji, jak telewizja publiczna, że musi przeżywać takie momenty. Myślę, że im szybciej to się rozwiąże, tym lepiej. Mam nadzieję, że w ciągu tego tygodnia sytuacja już znajdzie rozwiązanie.

    W.M.: A według pana kto jest prezesem Telewizji Polskiej – Piotr Farfał czy Bogusław Szwedo?

    W.K.: Skoro osiem osób w Radzie Nadzorczej zadecydowało o tym, że nie chce Piotra Farfała na stanowisku prezesa, to chyba jest to jednoznaczne.

    H.S.: No tak, ale opinia prawników w tej materii nie jest jednoznaczna.

    W.K.: Ja bym powiedział tak: opinia w przeważającej większości jest taka, że Rada normalnie funkcjonując, podjęła prawomocną decyzję, natomiast pojawiają się opinie, że bez udziału ministra skarbu Rada nie powinna podejmować takich decyzji, ale tak jak mówię, większość opinii jest zupełnie przeciwna.

    A tutaj najważniejsze jest to, że Trybunał Konstytucyjny potwierdził już takie stanowisko, w 95 roku w uchwale Trybunału Konstytucyjnego jest to powiedziane wprost. Więc nie widzę tu żadnych podstaw do tego, żeby kwestionować taki punkt widzenia. Powtarzam: to już nie jest opinia prawników, to jest uchwała Trybunału Konstytucyjnego, gdzie jest to stwierdzone wprost.

    Mało tego – podobną sytuację Sąd Rejestrowy rozstrzygał pół roku temu w grudniu, kiedy zawieszony został prezes Urbański. Sąd Rejestrowy wtedy postąpił w ten sposób, że nie rozstrzygał sprawy merytorycznie – i to napisał w swoim uzasadnieniu – tylko po prostu wpisał zmianę do rejestru, a cały spór był przedmiotem odrębnego postępowania sądowego. Więc dzisiaj powinien zrobić dokładnie to samo.

    W.M.: Bogusław Szwedo mówi, że: „Ja siłą Telewizji zdobywać nie będę, jak mnie Farfał nie wpuści, do od razu pójdę do Krajowego Rejestru Sądowego, aby zarejestrował nowy zarząd Telewizji Polskiej. Mam gotowe wszystkie dokumenty”. To nie można by na początku pójść do Krajowego Rejestru Sądowego, zarejestrować Zarząd Telewizji Polskiej, no i spokojnie wejść i zacząć rządzić w telewizji?

    W.K.: Bogusławowi Szwedo Rada Nadzorcza w sobotę powierzyła obowiązki prezesa, ma opanować sytuację w spółce i doprowadzić do konkursu. W sobotę zostały mu powierzone te obowiązki, a dzisiaj ma on z kolei obowiązek stawić się w pracy, więc zapewne dzisiaj będzie chciał przyjść do pracy.

    H.S.: Panie przewodniczący, członkowie rad nadzorczych w Telewizji Polskiej i w Polskim Radiu z ramienia ministra skarbu zrezygnowali z udziału w pracy w Radzie czy w radach. Profesor Ewa Nowińska mówi tak: „Ustaliliśmy, że nie nadajemy się do tego ciała, które – widać to jak na dłoni – zajmuje się rozgrywkami personalnymi, a nie sprawami merytorycznymi. Myśleliśmy, że nasza wiedza prawników będzie wykorzystywana do podejmowania merytorycznych decyzji, a tak się niestety nie stało”. Jak pan skomentuje decyzję już byłych chyba członków rad nadzorczych Radia i Telewizji?

    W.K.: Swoją decyzją pani profesor wplątała się w samo centrum sporu politycznego. Przypomnę: to minister Grad nie chciał odwoływania Piotra Farfała, a zdecydowana większość rady nadzorczej właśnie taką wolę przejawiała. To właśnie pani profesor poprzez swoją rezygnację może spowodować...

    H.S.: To samo dotyczy profesora Ryszarda Markiewicza z Rady Nadzorczej Polskiego Radia, trzeba tutaj przy okazji przypomnieć.

    W.K.: No tak, tylko że pan profesor – z tego, co wiem – normalnie przyjechał na posiedzenie Rady, uczestniczył w nim, głosował za oddelegowaniem członków do Rady, więc jakby tutaj jestem zdziwiony, bo z tego, co usłyszałem, pan profesor brał czynny udział w posiedzeniu Rady Nadzorczej i tutaj ta współpraca zapowiadała się bardzo dobrze. Natomiast pani profesor od początku nie chciała brać udziału w posiedzeniach Rady Nadzorczej, czyli niestety włączała się w nurt rozgrywek politycznych o telewizję publiczną. Ale te rozgrywki prowadzi minister skarbu w tej chwili.

    W.M.: Rozgrywki, jak słyszeliśmy, trwają. Witold Kołodziejski, Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, gość Sygnałów Dnia.

    (J.M.)