Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 12.11.2009

Państwo nie wywiązuje się z obowiązków

Zwolnienie kilku milionów ludzi z płacenia abonamentu zagraża mediom publicznym. A rząd powinien zapewnić ściąganie abonamentu.

Wiesław Molak: Kolejny gość: pani Barbara Bubula z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Dzień dobry, witamy w Sygnałach.

  • Barbara Bubula: Dzień dobry, dzień dobry.

    Henryk Szrubarz: Dziś Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji będzie rozmawiała o pieniądzach z władzami mediów publicznych, w tym i władzami Polskiego Radia. Zmniejszone wpływy abonamentowe mogą oznaczać zapaść finansową dla nas, dla mediów publicznych?

    B.B.: Niestety tak. Mamy do czynienia ze splotem kilku okoliczności. Po pierwsze spadkiem wpłat abonamentowych spowodowanym tym, że coraz więcej Polaków przestaje płacić abonament i ta tendencja utrzymuje się niestety od kilku lat. Nie ma żadnych działań ze strony rządu ani parlamentu, które by zapobiegały temu zjawisku, a...

    H.S.: No, premier swego czasu mówił, że nie należy płacić abonamentu, bo to jest nienależna danina.

    B.B.: Myślę, że to był błąd i że należałoby ze strony pana premiera oczekiwać równie energicznych działań jak w przypadku jednorękich bandytów. Tu udało się ustawę w ciągu 2 tygodni napisać i myślę, że w sprawie ratowania dobra narodowego, jakim jest Polskie Radio i również Telewizja Polska, taką samą sprawność rząd ma szansę wykazać, jak również taką samą sprawność może wykazać parlament.

    Ale wracając do tego braku pieniędzy – otóż dodatkowym czynnikiem jest rzeczywiście decyzja niedawna Trybunału Konstytucyjnego, która nakazuje panu prezydentowi podpisanie ustawy sprzed półtora roku, ustawy sejmowej, która rozszerzyła krąg osób zwolnionych z płacenia abonamentu. I tutaj niestety spadek tego wpływu abonamentowego będzie wynosił kolejne od 100 do 200 mln złotych.

    W.M.: A czy to już policzono, że 4,5 mln osób zostanie dodatkowo zwolnionych z płacenia abonamentu?

    B.B.: To liczenie jest bardzo trudne, dlatego że nie znamy jeszcze ostatecznego kształtu ustawy, który zostanie podpisany i nie wiemy, w którym momencie wejdzie on w życie, dlatego że dopiero po podpisaniu przez pana prezydenta, opublikowaniu i odpowiednim vacatio legis będziemy mogli odczytać tak naprawdę, kto będzie i w jakim zakresie zwolniony, dodatkowo jeszcze brak danych dotyczących pewnych grup, które są objęte tym zwolnieniem, a które nie są, dlatego że ustawa jest bardzo pod tym względem skomplikowana, gdyż nie zwalnia całych grup społecznych, tylko na przykład w przypadku emerytów i rencistów wyznacza wiek, od którego to zwolnienie będzie obowiązywało, więc nie wszystkich, tylko tych, którzy ukończyli 60. rok życia, wyznacza pewien poziom wysokości dochodów w gospodarstwie domowym, od którego to zwolnienie będzie obowiązywało. W związku z tym dokładne oszacowanie, ile to gospodarstw domowych, ile to osób będzie zwolnionych, będzie bardzo trudne.

    Ale w tej również trudnej sytuacji oczywiście należy radzić nad tym, jak w tej biedzie podzielić pieniądze, które wpłyną jednak w przyszłym roku. Szacujemy, że te wpływy wyniosą jednak około 400 mln złotych. No, to jest więcej niż dwa razy mniej niż 3 lata temu. Więc możemy sobie tutaj wyobrazić, co oznacza dla budżetów, Polskiego Radia zwłaszcza, które jest...

    H.S.: W 2007 roku to było 880 milionów złotych...

    B.B.: Właśnie.

    H.S.: ...więc spadek tutaj będzie znaczący.

    B.B.: Właśnie. Więc to jest więcej niż połowa mniej niż trzy lata temu, a gdzie tu mówić jeszcze o inflacji, o wzrostach kosztów związanych np. z emisją, która w przypadku Polskiego Radia, to muszą sobie państwo to uświadomić, koszty samej emisji wynoszą ok. 50 mln złotych rocznie, więc to nie są bagatelne sumy, zwłaszcza jeżeli chodzi o wzrost kosztów energii, również i wynagrodzeń, bo przecież Polskie Radio dzięki temu, że jest radiem więcej mówionym niż muzycznym, również wymaga odpowiedniego zatrudnienia ludzi, którzy się zajmują dostarczaniem wiadomości.

    H.S.: Jak podzielić te coraz mniejsze pieniądze?

    B.B.: Myślę, że będziemy się starali przede wszystkim ochronić najsłabszych w całym systemie polskich mediów publicznych, czyli rozgłośnie Polskiego Radia, tego „dużego” radia warszawskiego, jak również rozgłośnie regionalne. Natomiast nie mniej ważny pozostaje fakt, że mamy również ośrodki regionalne telewizji, które również nigdy nie są w stanie sobie poradzić z samych wpływów reklamowych. To nigdzie na świecie tak nie jest, żeby ośrodki regionalne zdołały utrzymać się z wpływów komercyjnych. Dlatego będziemy się starali jednak jakąś kwotę, przynajmniej na ośrodki regionalne telewizji przeznaczyć. Ale ta dyskusja będzie dzisiaj trwała. Myślę, że będziemy się starali bardzo sprawiedliwie podzielić te pieniądze.

    W.M.: Wiele osób, z którymi rozmawiamy tu, w tym studiu, twierdzi, że prace nad ustawą medialną cały czas trwają, środowiska twórcze, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Prawo i Sprawiedliwość, pan prezydent czeka na dobry projekt ustawy medialnej. No ale czas leci.

    B.B.: No właśnie, myślę, że trzeba tutaj zastosować dwa działania. Jedno to jest działanie obywateli, które polega na tym, żeby jednak uznać praktyczny wymiar patriotyzmu i tym praktycznym wymiarem patriotyzmu, tak sobie pomyślałam wczoraj, będąc na Wawelu jak co roku 11 listopada, jest utrzymanie przez obywateli Polskiego Radia. Przecież to Polskie Radio było owocem niepodległości w 1918 roku. I pomyślmy sobie zawsze 11 listopada, że jest to też to dziedzictwo, które narodziło się w 1918 roku. I myślę, że można również pomyśleć o tym, aby poprzez na przykład zapłatę abonamentu wcześniej, z góry, bo takie możliwości są, wtedy płaci się kilka złotych mniej, pomyśleć o tym, aby zapewnić lepsze finansowanie. Również te osoby, które do tej pory na przykład się nie zarejestrowały jeszcze...

    H.S.: Czyli można o tym pomyśleć teraz w grudniu, prawda?

    B.B.: Proszę państwa, jeśliby każde gospodarstwo domowe codziennie wrzucało do skarbonki 50 groszy, to w ciągu dwóch miesięcy uzbieralibyśmy całą kwotę na finansowanie i dobre funkcjonowanie Polskiego Radia i rozgłośni regionalnych, to jest prawda.

    W.M.: Abonament radiowy wynosi 5,30 zł miesięcznie. Tyle nie kosztuje nawet paczka papierosów.

    B.B.: Można takiego czynu patriotycznego dokonać, jak pójście do najbliższego urzędu pocztowego i powiedzenie, że chce się płacić przynajmniej za radio. I wtedy odpowiednie druczki zostaną przysłane przez pocztę i wtedy można zapłacić za miesiąc, za dwa miesiące, za dwa miesiące, za rok. To są kwoty, które w przypadku radia i telewizji łącznie wynoszą tylko 170 złotych, około 170 złotych rocznie, jeżeli zapłaci się z góry, a w przypadku samego radia jeden miesiąc, to tak jak pan redaktor powiedział, około 5 złotych. Więc jeśliby się znalazło wystarczająco dużo rodaków, którzy w ten sposób, w sposób praktyczny zademonstrują politykom, że chcą Polskiego Radia, to myślę, że szybko znalazłaby się taka większość w sejmie, która uchwaliłaby dobrą ustawę abonamentową.

    H.S.: Bo trzeba pamiętać, że abonament, mimo różnych deklaracji, obowiązuje w tym roku, obowiązywać będzie również i w roku przyszłym.

    B.B.: Oczywiście, że tak, nadal obowiązuje i nie ma żadnej ustawy, która by z tego abonamentu zwalniała. Ale ja raczej chcę odwołać się do pozytywnych uczuć, nie do egzekucji prawa, dlatego że tutaj niestety państwo polskie pod względem sprawiedliwości ma wiele sobie do zarzucenia, ponieważ rzeczywiście nie egzekwuje tej opłaty abonamentowej, więc ja raczej odwołuję się do tych słuchaczy, którzy chcieliby pozytywnie zareagować na tę złą sytuację.

    W.M.: Czekamy na kolejny wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który ma zapaść 17 listopada, to jest konstytucyjność ustawy abonamentowej z 2005 roku, powierzającej Poczcie Polskiej kontrolę nad rejestracją odbiorników radiowo–telewizyjnych.

    B.B.: Ten wniosek pana rzecznika miał również jeszcze jeden element, który chciałaby bardziej może w tej chwili podkreślić. To był element braku sprawiedliwości społecznej, czyli niekonstytucyjności związanej z tym, że bardzo niewielka grupa obywateli utrzymuje media publiczne. Nie wszyscy poczuwają się do tego obowiązku, a państwo polskie nie egzekwuje tego obowiązku. I to jest główny wątek wniosku pana rzecznika. Ten wątek myślę jest wart podkreślenia i jeżeli będzie to wyrok Trybunału, który będzie nakazywał sejmowi, aby uszczelnił ściągalność abonamentu, będzie to tylko z korzyścią dla nas wszystkich i dla instytucji, jaką jest Polskie Radio.

    H.S.: Czyli może nakazać Poczcie Polskiej albo innej instytucji ściąganie abonamentu?

    B.B.: Mam taką nadzieję, że w tym kierunku pójdą sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, że nakażą sejmowi taką poprawkę ustawy abonamentowej, która będzie zakładała skuteczną egzekucję tej powszechnej daniny, jaką jest abonament.

    W.M.: Może to jest takie banalne, ale bez państwa, bez naszych słuchaczy nie będzie też nas po prostu.

    B.B.: Właśnie trzeba bardzo tak w sposób dorosły i trzeźwy patrzeć na sprawy państwa. Instytucje tego typu jak Polskie Radio nie mają szans funkcjonowania w oparciu o dochody komercyjne i jedynie wola narodu, wola wszystkich obywateli może utrzymać je w sposób racjonalny i w sposób zapewniający dalsze istnienie.

    H.S.: W trakcie naszej rozmowy na naszą skrzynkę esemesową taka informacja przyszła: „Kochani, już biegnę na pocztę, żeby wam pomóc” – napisał pani Wiesława z Poznania. Dziękujemy.

    B.B.: Pozostaje tylko podziękować za tak szybką reakcję.

    W.M.: A my dziękujemy za rozmowę. Barbara Bubula, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

    (J.M.)