Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 24.11.2009

Prezydent nie jest hamulcowym

PO działa tak chaotycznie, że nawet nie wie, iż w Sejmie działa komisji do spraw zmian w konstytucji
  • Jakub Urlich: W naszym studiu kolejny gość: poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Dera. Dzień dobry.

    Andrzej Dera: Dzień dobry, witam serdecznie.

    J.U.: Członek Nadzwyczajnej Komisji ds. Zmian w Konstytucji.

    A.D.: Zgadza się.

    J.U.: Która w sejmie działa od ponad roku?

    A.D.: No, ponad półtora roku.

    Henryk Szrubarz: I co do tej pory się zdarzyło w tej komisji?

    A.D.: Przypomnę – jedna bardzo istotna zmiana, że już w tej chwili osoby skazane prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności nie mogą kandydować do sejmu, a to jest między innymi dorobek tej komisji. W tej chwili pracujemy nad immunitetem, tak że jest to komisja, która działa, która zmienia Konstytucję. I dlatego trochę dziwi mnie informacja, że Platforma chce powołać kolejną komisję do zmian w Konstytucji. To pokazuje, jak chaotycznie postępuje, jak chaotycznie działa, ponieważ nawet nie wie, że już taka komisja od ponad roku działa w polskim parlamencie.

    H.S.: No dobrze, ale czy Prawo i Sprawiedliwość podejmie rzuconą przez premiera Tuska rękawicę i rozpocznie też czy przyłączy się do dyskusji nad zmianą Konstytucji?

    A.D.: Panie redaktorze, my o potrzebie zmiany Konstytucji mówimy od wielu, wielu lat, mówimy przy każdej nadarzającej się okazji, sami zgłaszaliśmy takie projekty...

    H.S.: No ale teraz premier proponuje konkrety.

    A.D.: Panie redaktorze, my też proponowaliśmy konkrety, zmiany artykułu 17, czyli tzw. korporacjonizmu w polskiej Konstytucji, zostało to w pierwszym czytaniu odrzucone, wówczas jakoś Platforma Obywatelska nie miała ochoty do debaty, do rozmowy na temat, co jest potrzebne do zmiany w Konstytucji, a w tej chwili w bardzo złym czasie pan premier zapowiedział potrzebę debaty konstytucyjnej...

    H.S.: Dlaczego w złym?

    A.D.: Proszę zwrócić uwagę, że jesteśmy właściwie na przednówku kampanii wyborczej, kampanii prezydenckiej i nagle oto ni z gruszki, ni z pietruszki i powiem szczerze – ku zaskoczeniu Platformy Obywatelskiej zostaje rzucony projekt, tak naprawdę projekt słowny, bo nie ma żadnego projektu zmiany Konstytucji, tylko mówi się o zmianie Konstytucji i ma się rozpocząć debata. Debata w czasie kampanii wyborczej jest na temat zmian Konstytucji, na temat zmian ustroju, bo premier bardzo głęboko idzie tutaj, jest bardzo zawsze złym czasem, ponieważ...

    H.S.: A czym pan jest zaskoczony? Przecież Platforma mówi od dawna, że prezydent jest największym hamulcowym w rządzeniu.

    A.D.: Panie redaktorze, to są znowu tylko słowa. Platforma przyjęła sobie pewne takie tezy, które próbuje wmówić społeczeństwu, że oto prezydent jest hamulcowym. My pokazujemy, że tak wcale nie jest. I powiem szczerze, jak słyszałem przed chwilą pana posła Nowaka, który mówił, że oto prezydent zablokował przygotowaną przez rząd reformę służby zdrowia, to ja sobie myślę: na całe szczęście, że mamy prezydenta...

    H.S.: No, bez tych ustaw odrzuconych przez prezydenta ta reforma jest połowiczna.

    A.D.: Panie redaktorze, mówię: całe szczęście, że mamy prezydenta, który zablokował likwidację publicznej służby zdrowia. Pomysły Platformy, które do tej pory zostały tak skutecznie zablokowane przez pana prezydenta, to jest likwidacja publicznej służby zdrowia i likwidacja publicznych mediów, na to zgody nie ma i to nie tylko, że mówi o tym opozycja; to również mówią fachowcy z tych branż, z tych dziedzin. I mówię: całe szczęście, że prezydent to zablokował. A tu się rzuca kalumnie na prezydenta, mówi się, że jest on wielkim hamulcowym. No, zupełnie... Tym się różnimy w sposób zasadniczy.

    J.U.: Więc jak pan ocenia współpracę między rządem a prezydentem, między tymi dwoma ośrodkami władzy?

    A.D.: Ja powiem... Konfliktowanie tych ośrodków władzy jest niebywałe w polskiej historii w ostatnich czasach. Powiem ambicje Platformy Obywatelskiej, która chce być taką formacją, która za wszystko decyduje, nawet te zmiany idą, system kanclerski bez kontroli, bez nadzoru, przyporządkowywanie sobie wszystkich instytucji niezależnych od Platformy Obywatelskiej począwszy od teraz IPN–u, CBA, słyszymy od wczoraj o Narodowym Banku Polskim. Do czego to wszystko zmierza? Do tego, że Platforma chce być jedyną formacją, która...

    H.S.: Ale to jest logiczne – rząd chce rządzić, mieć pełnię władzy.

    A.D.: Panie redaktorze, odwróćmy sytuację – gdybyśmy my mówili o takich rzeczach, to by było trzęsienie ziemi polityczne, wszyscy by powiedzieli, że Prawo i Sprawiedliwość chyba obłędu dostało, ponieważ robi zamach na niezależne instytucje od rządu. No, tak jest skonstruowana Polska, że są pewne instytucje, które są potrzebne do kontroli, do nadzoru, natomiast Platforma wszystko sobie podporządkowuje. To jest bardzo niebezpieczny syndrom tego, co robi na dzień dzisiejszy Platforma i stąd jest poważny problem, a on jeszcze jest taki nawarstwiany przez ambicje Donalda Tuska, który zapowiedział, że chce być prezydentem i cały czas konfliktuje układ między prezydentem a ekipą rządową, wskazując cały czas, dzisiaj zresztą o tym mówił pan Nowak, który był do niedawna bardzo bliską osobą dla Donalda Tuska, cały czas wskazując, że oto prezydent jest tym złym, a tym dobrym jest Donald Tusk. Na szczęście społeczeństwo widzi w tej chwili, że to, co robi Donald Tusk, to jest takie pustosłowie, to jest takie opowiadanie, a bardzo mało konkretów i bardzo mało konkretnych...

  • J.U.: Społeczeństwo to widzi, ale nadal notowania rządu są na poziomie 50%.

    A.D.: Panie redaktorze, warto zauważyć totalną zmianę nastawienia społeczeństwa. Jeszcze niedawno było...

    J.U.: Totalną? Czy to nie jest za dużo powiedziane?

    A.D.: Panie redaktorze, powiem tak – jeżdżę, na spotkaniach, otwartych spotkaniach z ludźmi rozmawiam...

    J.U.: I przychodzą wyborcy Platformy na spotkania z panem?

    A.D.: Też, i to jest właśnie dziwne, też przychodzą, ponieważ posłowie Platformy nie spotykają się ze społeczeństwem, więc przychodzą na spotkania tych polityków, którzy taką formułę spotkań otwartych stosują i powiem szczerze – ogromnie są zawiedzeni. I to pokazują też sondaże, proszę zwrócić uwagę, nawet jak ocenia społeczeństwo...

    H.S.: Ale to pokazu, panie pośle, sondaże – prawie 50% poparcie dla Platformy Obywatelskiej i dwudziestokilkuprocentowe stałe poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości, zyskuje również Sojusz Lewicy Demokratycznej, natomiast układ sił, jeśli wierzyć tym sondażom, właściwie od wielu miesięcy nie pozostaje zmieniony.

    A.D.: Ale proszę zwrócić uwagę na... Ja myślę tak, że jest jeszcze pewne zrozumienie przełożenia polityki na bieżące problemy. Ale zwróćmy uwagę na ocenę społeczeństwa na konkretne propozycje. Chociażby te ostatnie – 91% uważa, że odebranie społeczeństwu prawa wyboru prezydenta jest złym rozwiązaniem. I jak pan weźmie takie pytania na poszczególne działanie, to się okazuje, że akceptacja działań rządowych jest bardzo mała, jest na poziomie 20–30%. Natomiast jest problem przełożenia tego na ocenę polityczną. Ja myślę, że tendencja już jest, nastąpiła zdecydowana zmiana oceny dokonań Donalda Tuska i tu wystarczy tylko poczekać, bo to, co robi Platforma, robi wszystko, żeby przebić w spadku Leszka Millera.

    J.U.: Panie pośle, dzisiejszy dziennik Polska na pierwszej stronie zamieszcza artykuł zatytułowany „Hazardowe sekrety posła Gosiewskiego”, posła Prawa i Sprawiedliwości...

    A.D.: Tak.

    J.U.: „Jeden z liderów PiS-u może być zamieszany w aferę hazardową” – pisze dziennik. „27 lipca 2006 roku Gosiewski ku zaskoczeniu samych posłów PiS-u kieruje gotową nowelę ustawy do resortu. Zwykle taki dokument powstaje w Ministerstwie Finansów – mówi jeden z członków sejmowej komisji śledczej – a tutaj nagle powstaje gdzieś obok”. Skąd wziął się wtedy ten... skąd wzięła się wtedy ta nowelizacja?

    A.D.: No, ja powiem tak – najpierw co do idei, bo tutaj się próbuje mówić o jakiejś aferze, natomiast jak się doczyta, czego dotyczyła nowela wzmocnienia przedsiębiorstwa państwowego, jakim jest Totalizator Sportowy, to się okazuje, że...

    J.U.: Przedsiębiorstwa, które miało współpracować z prywatną amerykańską firmą.

    A.D.: Nie, nie, to, co miało, to jest powiedzmy już domysły, że miało. Mówimy o wzmocnieniu przedsiębiorstwa państwowego. I ja powiem tak – zarzuca się naszym przedstawicielom, bo już wcześniej podobny artykuł był, który mówił o Kancelarii Prezydenta, że też lobbował na rzecz Skarbu Państwa. No, tym się różnimy od Platformy Obywatelskiej, że my rzeczywiście chcemy wzmocnienia państwa i lobbujemy na rzecz wzmocnienia państwa, a Platforma osłabienia państwa na rzecz wzmocnienia przedstawicieli przemysłu hazardowego. A od tego jest teraz komisja hazardowa i mam nadzieję, że i ten wątek zostanie przez tę komisję rozpatrzony. A to jest według mnie taka typowa próba odwrócenia uwagi od rzeczywistej afery, rzeczywistych działań lobbujących, na pokazywanie: a coś może być na rzeczy, bo dotyczy to Prawa i Sprawiedliwości.

    H.S.: Panie pośle, co Prawo i Sprawiedliwość zrobi na rzecz mediów publicznych i tego, żeby abonament był ściągalny i rzeczywiście gwarantował stabilne finansowanie tychże mediów, zwłaszcza Polskiego Radia?

    A.D.: Panie redaktorze, ja powiem tak – żeby dokonać skutecznego wzmocnienia poboru abonamentu, jest potrzebne działanie rządu. Tutaj premier jednak Donald Tusk zapowiedział nieposłuszeństwo obywatelskie, żeby nie płacić, żeby w ten sposób osłabić media publiczne. I powiem – my nie jesteśmy w stanie w tej chwili bez Platformy zmienić stanu prawnego. To, co można zrobić to tylko egzekwować istniejące prawo. Z tym wiemy, że jest pewien problem, mamy ostatnio orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, które powiedziało, że ograniczenie abonamentu jest zgodne z Konstytucją. Więc czekają publiczne media, niestety przy złym nastawieniu ekipy rządowej, bardzo trudne czasy. Ja się obawiam, że bardzo na tym zależy Platformie właśnie żeby te media publiczne zniszczyć. I to będzie pierwszy w Europie kraj, który zniszczył własne media publiczne. Oby do tego nie doszło.

    J.U.: Oby pana słowa się nie sprawdziły. Andrzej Dera, poseł Prawa i Sprawiedliwości, w Sygnałach Dnia.

    A.D.: Dziękuję bardzo.

    (J.M.)