Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 07.02.2009

Firmom pod rozwagę bezpieczeństwo pracowników

Jest kwestia, czy polskie firmy powinny angażować w przedsięwzięcia, w których nie są w stanie zapewnić stuprocentowego bezpieczeństwa.

Jacek Karnowski: Naszym gościem jest Marian Piłka, Wiceprzewodniczący Prawicy Rzeczpospolitej, wcześniej poseł Prawa i Sprawiedliwości, no i poseł AWS–u także. Dzień dobry, panie przewodniczący.

  • Marian Piłka: Dzień dobry.

    J.K.: Panie przewodniczący, informacja gorąca, dramatyczna z Pakistanu, pakistańskie media podają, że porwany Polak, inżynier z Geofizyki nie żyje. To są wiarygodne media, które podają tę informację, telewizja i jeden z dzienników, tak że informacja jest na pewno prawdziwa. Pytanie... Znaczy wiarygodna. Pytanie, czy jest prawdziwa. Na pewno dramatyczny moment i dla rodziny, i dla wszystkich Polaków, bo Polak, wspólnota narodowa, no, przeżywamy to bardzo.

    M.P.: To bardzo smutna wiadomość. Myślę, że tutaj chyba rząd nie mógł zrobić nic więcej, dlatego że tam się toczą walki, dostęp do tych porywaczy jest bardzo trudny, a zatem nawet nasze polskie, indywidualne możliwości dotarcia do porywaczy były w moim przekonaniu jeżeli nie ograniczone... jeżeli niezupełnie żeśmy nie mieli, to były bardzo ograniczone. Więc to rzeczywiście bardzo smutna informacja i niestety to pokazuje, że w takich krajach, które są krajami niebezpiecznymi, a nie ulega wątpliwości, że Pakistan do nich należy, jest jednym z najbardziej niebezpiecznych krajów, można powiedzieć, że Somalia, Kongo to dzisiaj są najbardziej niebezpieczne kraje, no, pomijam Afganistan, gdzie się toczy... czy Irak, gdzie się toczy regularna wojna, w związku z tym jest to kwestia, czy polskie firmy powinny angażować w takie przedsięwzięcia, w których nie są w stanie zapewnić stuprocentowego bezpieczeństwa.

    J.K.: Tu też jest pytanie szersze. Te ruchy ekstremistyczne o podłożu islamistycznym nie wiadomo, na ile ci ludzie byli realnie związani z talibami, na ile się podszywali pod talibów, ale jednak mają w sobie taką skłonność do tych egzekucji z zimną krwią, wcześniej Brytyjczyków nagrywano, wysyłano nagrania tych egzekucji. To jednak straszne i jakoś trudne do zrozumienia (...)

    M.P.: W Europie też mieliśmy do czynienia ze zjawiskami terroryzmu, zwłaszcza w latach 70. To był Bader–Meinhoff w Niemczech, Czerwone Brygady we Włoszech i takie przypadki też mieliśmy. Ale myślę, że jeżeli chodzi o kraje islamu, to jednak źródeł tak szerokiego terroryzmu i tak właściwie nieusprawiedliwionego terroryzmu pod jakimkolwiek pozorem to jest chyba sam Koran, dlatego że Koran akceptuje przemoc. Islam, jeżeli spojrzeć na rozwój tej religii, w znacznej mierze rozwijał się poprzez podboje. I myślę, że w islamie nie ma zdecydowanego sprzeciwu wobec stosowania przemocy. W chrześcijaństwie, chociaż praktyka była często też różna, to jednak w Piśmie Świętym, w nauce Kościoła Katolickiego nigdy nie było usprawiedliwienia dla tak rozumianej przemocy, jaką jest terroryzm.

    J.K.: Jest to autorefleksja wewnętrzna zawsze to pytanie.

    M.P.: Tak.

    J.K.: Jednak powrót do źródeł. Panie przewodniczący, no właśnie przy okazji spraw międzynarodowych – dziś konferencja w Monachium, premier ma się spotkać z wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych, no ale w tle pytanie o tarczę, to jest tam pytanie padające bardzo często. Czy pańskim zdaniem Amerykanie wycofają się z projektu tarczy? Teoria jest taka, że nowy prezydent Stanów Zjednoczonych bardzo potrzebuje sukcesu międzynarodowego, chce wobec tego układu rozbrojeniowego z Rosją, a skoro chce układu rozbrojeniowego z Rosją, to musi coś dać Rosji. No i tym czymś ma być właśnie rezygnacja z tarczy.

    M.P.: Znaczy nie ulega wątpliwości, że obecna sytuacja kryzysu, w jakim Rosja się znalazła, jest dobrą sytuacją do prowadzenia rozmów o charakterze rozbrojeniowym i wiele wskazuje na to, że nowa ekipa prezydencka, prezydenta Obamy, chce potraktować kwestię tarczy jako element w grze o rozbrojenie. To, co się mówi, to nawet redukcja do 80% głowic nuklearnych. To gdyby do tego doszło, to nie ulega wątpliwości, że świat stałby się bezpieczniejszy, natomiast to nie zawsze oznacza bezpieczeństwo czy wzrost bezpieczeństwa dla naszego kraju. Dzisiaj można powiedzieć, że czynnikiem, który powoduje wzrost naszego bezpieczeństwa to jest kryzys w Rosji, to, że Rosja po prostu nie ma pieniędzy na zbrojenia. Ostatnie informacje, które się ukazały o stanie armii rosyjskiej, pokazują, w jak katastrofalnym stanie z punktu widzenia technicznego ta armia się znajduje, na przykład...

    J.K.: Co trzeci samolot nie lata, tak?

    M.P.: Tak. Natomiast... I w tej chwili Rosjanie nie mają pieniędzy na zbrojenia. Natomiast z naszego punktu widzenia trzeba sobie jasno powiedzieć, że Stany Zjednoczone są gwarantem obecnego systemu międzynarodowego i umacnianie obecności Stanów Zjednoczonych w Europie Środkowo–Wschodniej jest czynnikiem wzmacniającym poczucie bezpieczeństwa całej tej sfery, nie tylko Polski.

    J.K.: Panie przewodniczący, we Włoszech dramatyczna wojna o życie i śmierć. Chodzi o Eluan Englaro, to jest kobieta znajdująca się w śpiączce. Sądy zdecydowały, że można przerwać sztuczne karmienie. Premier Włoch Silvio Berlusconi, zazwyczaj wyśmiewany w europejskich mediach, bardzo się zaangażował w obronę życia, przyjął specjalny dekret rząd, prezydent odmówił podpisania tego dekretu, w związku z tym rząd w takim ekspresowym tempie szykuje ustawę, która ma zakazać odłączania osób w tej sytuacji od pokarmu i od napojów.

    M.P.: W Europie mamy do czynienia rzeczywiście ze zjawiskiem, które opisywał Jan Paweł II, to znaczy z inwazją cywilizacji śmierci, dlatego że najpierw mieliśmy do czynienia z legalizacją zabijania dzieci nienarodzonych, dzisiaj natomiast mamy do czynienia z coraz powszechniejszym zjawiskiem eutanazji, zabijania ludzi starych i chorych. Tymczasem mieliśmy przykłady, że nawet po kilkunastu latach śpiączki ludzie wybudzali się i żyli. Tutaj mamy do czynienia z próbą uśmiercenia kobiety, która od 17 lat jest w śpiączce, ale ten ogromny rozwój medycyny pozwala sądzić, że być może za parę lat będziemy mieli... medycyna będzie dysponowała takimi lekarstwami, które pozwolą na wybudzenie tych osób, które dzisiaj wydają się, że nie mają szans na...

    J.K.: To jest ciekawe zjawisko – zaangażowanie bardzo wielu środowisk na rzecz śmierci, znaczy ogromny wkład energii w to, by właśnie doprowadzić do odłączania na przykład.

    M.P.: Gdy tymczasem koszty utrzymania przy życiu wcale nie są takie wielkie. A zatem mamy do czynienia z jakimś horrendalnym, szalenie niebezpiecznym zjawiskiem, które polega na zupełnym lekceważeniu życia. To samo mieliśmy w końcu XIX wieku w niektórych nurtach filozoficznych, na przykład w „filozofii niczego”, co zaskutkowało również powstaniu hitleryzmu i komunizmu. Wtedy, kiedy się odrzuca szacunek dla życia w płaszczyźnie światopoglądowej, wcześniej czy później to będzie miało również wyraz w wymiarze społecznym i politycznym.

    J.K.: Sprawa lefebrystów czy decyzji Benedykta XVI o zdjęciu ekskomuniki. Duża dyskusja, wiele środowisk w Europie, ale także w Polsce krytykuje Ojca Świętego za ten ruch. Tutaj przywołuje się wypowiedź jednego biskupa, który... z grona lefebrystów, który relatywizował Holokaust czy pomniejszał liczbę ofiar. Jakie jest pańskiego ugrupowania stanowisko w tej sprawie?

    M.P.: Znaczy ja chcę w sposób zdecydowany wyrazić poparcie dla naszego papieża Benedykta XVI, że prowadzi do jedności Kościoła, co nie przekreśla... co nie oznacza akceptacji dla skandalicznej rzeczywiście wypowiedzi biskupa Richardsona. Są pewne dane pozwalające świadczyć, że w kręgu lefebrystów były środowiska, które nie chciały pojednania z Kościołem Katolickim, dlatego że ten wywiad, który został nadany bodajże w przeddzień zdjęcia ekskomuniki, został nagrany w listopadzie, a zatem wtedy, kiedy toczyły się rozmowy nad zdjęciem ekskomuniki, i został opublikowany w Szwecji, gdzie nie istnieje prawo o negacjoniźmie, to znaczy o negowaniu tak zwanej zbrodni oświęcimskiej...

    J.K.: Czyli że było to zaplanowane.

    M.P.: To wszystko wskazuje na to, że to było zaplanowane w części, dlatego że większość, zdecydowana większość tego środowiska jest za pojednaniem i przyjęła z radością zdjęcie ekskomuniki. Ja chcę wyrazić tutaj radość, dlatego że ten ruch niewątpliwie przechował wielką wartość Kościoła, jaką jest liturgia łacińska.

    J.K.: Na koniec jeszcze pytanie o kryzys w kontekście partii politycznych i finansowania partii z budżetu. Platforma chce zmniejszyć dotacje dla ugrupowań czy nawet zawiesić na dwa lata. Prezydent Lech Kaczyński ostatnio powiedział, że to byłby ruch, który wzmocniłby tych, którzy mają poparcie bogatych środowisk, że one i tak sobie poradzą.

    M.P.: Jestem zaskoczony wypowiedzią prezydenta, bo nie tylko prezydent Kaczyński, ale cały szereg innych działaczy Prawa i Sprawiedliwości, mianowicie pani Natalli–Świat, pan Gosiewski czy pan Zieliński w tej kwestii się wypowiadali, mówiąc, że zniesienie finansowania budżetowego partii politycznych doprowadzi do wzrostu korupcji. Otóż to jest rozumowanie, którego ja kompletnie nie rozumiem, bo po pierwsze że... bo to jest powiedzenie w ten sposób: dawajcie nam pieniądze, bo inaczej to ulegniemy skorumpowaniu. Otóż polski sejm nie może być miejscem, gdzie tego typu ludzie są po prostu. Jeżeli ktoś ulega...

    J.K.: Doświadczenie życiowe uczy, że tak może być.

    M.P.: Ale mamy na szczęście Centralne Biuro Antykorupcyjne, które – jak pokazało w przypadku pani Sawickiej – w stosunku do posłów potrafi zdecydowanie walczyć ze zjawiskiem korupcji. I myślę, że także w przypadku PiS-u, jeżeli byłyby przypadki korupcji, to myślę, że Centralne Biuro Antykorupcyjne i sam jego szef Mariusz Kamiński nie wahaliby się, aby tego typu zjawiska... żeby ludzi odpowiedzialnych za tego typu zjawiska doprowadzić do aresztowania. W związku z tym to, co mówi prezydent, jest dla mnie zupełnie niepoważne. Natomiast myślę, że kwestia finansowania wymaga całościowego rozwiązania, dlatego że w sytuacji kryzysu rzeczywiście partie powinny też pokazać, że oszczędzają, tym bardziej że ze strony PiS-u nie było żadnych protestów, gdy posłom podwyższono pensje.

    Natomiast Prawica Rzeczpospolitej jeszcze w końcu poprzedniej kadencji przygotowała projekt, który miał na celu uspołecznienie finansowania partii politycznych, mianowicie proponowaliśmy takie rozwiązanie, żeby na wzór 1% przekazywanego dla organizacji pożytku publicznego także drugi procent można byłoby przekazywać dla partii i to każdy by, kto uznał za stosowne, by przekazywali. Jeżeli nie, pieniądze trafiałyby do budżetu, dzięki temu mielibyśmy większy związek partii ze społeczeństwem i to by przeciwdziałało oligarchizacji partii, z którą mamy w tej chwili do czynienia.

    J.K.: Bardzo dziękuję. Marian Piłka, Wiceprzewodniczący Prawicy Rzeczpospolitej, był gościem Sygnałów Dnia. Dziękuję, panie przewodniczący.

    M.P.: Dziękuję bardzo.

    (J.M.)