Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 20.02.2009

Po spotkaniu u prezydenta

Krzysztof Pietraszkiewicz: To chyba miał na myśli pan prezydent, że zachęcał do tego, żeby tę książkę walki z kryzysem pisać nieco szybciej.

Naszymi gośćmi dzisiaj są: posłanka Platformy Obywatelskiej, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Finansów Publicznych Krystyna Skowrońska. Dzień dobry.

  • Krystyna Skowrońska: Dobry wieczór.

    K.T.: Dobry wieczór, może i dobry wieczór. Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich. Dobry wieczór, panie prezesie.

    Krzysztof Pietraszkiewicz: Miło mi bardzo.

    K.T.: Dzisiaj na spotkaniu u prezydenta między innymi pan, panie prezesie, uczestniczył i usłyszeliśmy taki krótki komunikat prezydenta po tym spotkaniu, że prezes Narodowego Banku Polskiego przedstawił pakiet działań, które ułatwią bankom udzielanie kredytów. Może jakieś szczegóły od pana usłyszymy?

    K.P.: Przede wszystkim to było spotkanie składające się z kilku części, to kolejne spotkanie, podczas którego prezentowana była diagnoza sytuacji szersza, bardziej przybliżona, bardziej wiarygodna tego, co się dzieje w Polsce, co się dzieje w Europie i na arenie międzynarodowej. I rzeczywiście ponieważ banki polskie mają problem z pozyskiwaniem środków na prowadzenie akcji kredytowej, Narodowy Bank Polski przedstawił kolejny pakiet, niejako suplement, uzupełnienie do pakietu zaufania i można powiedzieć tak, że właściwie większość postulatów zgłaszanych do tej pory przez sektor bankowy w tym pakiecie się znajduje, może z jedną uwagą...

    K.T.: Czyli na przykład?

    K.P.: To są różne instrumenty. Ja myślę, że naszych słuchaczy proszę uwolnić od tego...

    K.T.: Ale taki podstawowy, najważniejszy, taki, który wam najwięcej daje.

    K.P.: To jest wydłużenie niektórych instrumentów finansowych, które pozwolą z instrumentu krótkiego rozpoczynać czy wspierać prowadzenie akcji kredytowej. To jest rozszerzenie listy papierów wartościowych, które będą przyjmowane przez Narodowy Bank Polski jako zabezpieczenia pod kredyty. To jest większa gotowość na prowadzenie akcji refinansowania przez Narodowy Bank Polski. To jest także akceptowanie niektórych papierów wartościowych międzynarodowych jako zastaw czy do wymiany. To jest gotowość także pewnych operacji związanych z wykupem niektórych papierów wartościowych. No, muszę powiedzieć, że ta lista działań była ogromna i mogę tylko jedną rzecz powiedzieć: bankowcy prosili tylko, żeby czynić to jak najszybciej, a także rozważać kilka nowych projektów. I ponieważ to są kwestie związane ze szczególnym rodzajem spotkania, o tych propozycjach nowych nie będę mówił, przynajmniej w chwili obecnej.

    K.T.: A czy te nowe propozycje też będziecie państwo przedstawiać np. stronie rządowej albo sejmowi, na przykład Komisji Finansów Publicznych? Pani poseł, czy to byłoby potrzebne?

    K.S.: Ja myślę, że po pierwsze – jeżeli mamy powołany Komitet Stabilności Finansowej, w skład którego wchodzi Narodowy Bank Polski i Narodowy Bank Polski mówi o tym, w jaki sposób aktywniej można wspierać instytucje finansowe, dając dodatkowy pakiet przy tym, co uczyniono w parlamencie, czyli przyjęcie ustawy o wsparciu instytucji finansowych, a także dokapitalizowanie instytucji finansowych, to będzie pełen pakiet mówiący o tym, jak można w tym okresie pomagać obywatelowi.

    K.T.: Czyli pełen pakiet z tym, co przedstawił dzisiaj prezes Narodowego Banku Polskiego, tak? Mówimy o tym.

    K.S.: Ja myślę, że ta propozycja to równie omówiona zostanie na Komitecie Stabilności Finansowej, ale jako instrument Narodowemu Bankowi przysługuje takie działanie, więc cieszymy się, że w tym zakresie Narodowy Bank Polski złożył taką deklarację pan prezes.

    K.T.: A czy nowe propozycje na przykład chciałaby pani usłyszeć na Komisji Finansów Publicznych?

    K.S.: Wydaje się, że Narodowy Bank Polski, jeżeli składa sprawozdania, prezes deklarował informowanie komisji...

    K.T.: Ale ja mówię teraz o tych nowych...

    K.S.: ...informowanie komisji, to takiej informacji oczekujemy od prezesa Narodowego Banku.

    K.T.: Ale ja teraz też mówię o tych propozycjach, które ma proponować Związek Banków Polskich.

    K.P.: Pani redaktor, mam prośbę, żebyśmy rozróżnili tutaj bardzo wyraźnie i też do radiosłuchaczy – te instrumenty, o których dzisiaj żeśmy rozmawiali z Narodowym Bankiem Polskim dotyczą instrumentów jego gestii, natomiast instrumenty inne, które leżą w gestii czy to Komisji Nadzoru Finansowego, czy też rządu, były dzisiaj o tym rozmowy, co powinno być zrobione, ale koncentrowaliśmy się na aktywności banku centralnego i banków komercyjnych.

    K.T.: Czyli każdy ma swoje pole działania (...)

    K.P.: Ma swoją odpowiedzialność.

    K.S.: Ale rozumiemy jedno – że Narodowy Bank Polski wreszcie zrozumiał, że aktywniej powinien wspierać instytucje finansowe w tym okresie.

    K.T.: I to dobrze.

    K.S.: Mamy nadzieję, że bardzo dobrze będzie.

    K.P.: Miejmy nadzieję, że wszyscy w tym procesie będziemy jednakowo aktywni.

    K.T.: Bo też do śmiałej i aktywnej polityki gospodarczej zachęcał dzisiaj prezydent. Może nie tyle zachęcał, co o tym mówił na konferencji prasowej czy oświadczeniu przed spotkaniem właśnie z NBP i z bankowcami. Co to konkretnie znaczy? Czy to było tak, że prezydent was do czegoś przekonywał, czy po prostu usłuchał?

    K.P.: Pani redaktor, myślę, że może takim jednym zdaniem to zobrazuję. Nietypowa sytuacja, nadzwyczajna sytuacja wymaga niestandardowych działań zarówno w części banku centralnego, rządu, parlamentu, jak i banków komercyjnych. I to chyba miał na myśli pan prezydent, jestem przekonany, że zachęcał do tego, żeby tę książkę walki z kryzysem pisać nieco szybciej.

    K.T.: Pani poseł, króciutko – co to jest ta śmiała i aktywna polityka według pani?

    K.S.: Ja tego do końca nie wiem, jak wskazano, ale myślę, że oczekujemy od prezydenta, jeżeli będą inicjatywy parlamentu ustaw przedkładane, to pan prezydent będzie podpisywał, bo rząd odpowiada za to. Nie będzie tak jak w przypadku ustaw zdrowotnych czy reformy emerytalnej. Tak że tego na pewno oczekujemy, tego wsparcia również i szybszego podejmowania decyzji przy podejmowaniu powiedziałabym wszelkich działań, które pomagają rynkowi.

    K.T.: Rząd też zapowiada działania. Wczoraj premier zapowiedział pomoc w spłacie kredytów hipotecznych. Dzisiaj mówił też o szczegółach. Już wiadomo, że będzie to pożyczka, a nie darowizna. To dobrze, pani poseł?

    K.S.: Na pewno dobrze, bo jeżeli z budżetu wydatkuje się pieniądze, to każdy obywatel powinien je zwracać. Taka pożyczka by, powiedziałabym, była nieodpowiedzialną decyzją. Mamy nadzieję, że w tej formie wsparcie będzie wsparciem, na które oczekuje konsument.

    K.P.: Myślę, że to jest bardzo ważna, konkretna deklaracja i działanie rządu, bo ono powinno wprowadzić troszeczkę spokoju u tysięcy obywateli, którzy rozważają: a może stracę pracę, będę musiał zmienić pracę i co wtedy? To jest bardzo ważna deklaracja. Natomiast czy to będzie pożyczka? Chyba to najlepsze rozwiązanie. Czy to może być pożyczka z elementami wsparcia, to jest do rozważenia. Dlaczego o tym wspominam? Bo istnieje ustawa wspierająca rodziny w kredytowaniu. I myślę, że gdyby zachodziły jakieś szczególne sytuacje, to warto rozważać, żeby do tego pułapu, z jakiego korzystają tamte rodziny w wyjątkowych sytuacjach można było skorzystać. Ale preferujmy dzisiaj normalne pożyczkowanie.

    K.S.: I mamy nadzieję, że kredytobiorcy z tego będą na pewno zadowoleni.

    K.T.: No właśnie, tylko też pytanie: jak się zabezpieczyć? Jak zrobić tak, żeby te pieniądze trafiały do tych kredytobiorców, którzy rzeczywiście tej pomocy będą potrzebować? Że to nie będzie tak, że ktoś będzie te pieniądze wyłudzał.

    K.P.: Nie, nie, pani redaktor, to tutaj mamy bardzo precyzyjne informacje, możliwość weryfikowania, kto jest bezrobotny, w jakiej sytuacji się znajduje, to są sprawy znane...

    K.T.: Czyli tu możemy uspokoić, że nie będzie tak, że te pieniądze będą trafiały na przykład do właścicieli wielkich mieszkań, willi (...)

    K.S.: Nie, to absolutnie (...)

    K.P.: Nie, nie, nie, pani redaktor. A ponadto weźmy pod uwagę, że mechanizm ma być dla tych osób, które mają udzielony kredyt i znajdują się przejściowo w sytuacji bez pracy czy muszą się przekwalifikować i w związku z tym mogłyby nieregularnie obsługiwać zadłużenie. To jest do pokonania. Zresztą może zostawmy to, jest dopiero 24 godziny od złożenia tej propozycji...

    K.T.: No ale już za 4 tygodnie ma być ustawa gotowa?

    K.S.: Ale rozumiemy, że jeżeli taki projekt zostanie przedłożony, o czym pan premier mówił, Komisja Finansów...

    K.T.: Się tym zajmie.

    K.S.: ...w jak najszybszym czasie dokona pracy nad tą ustawą.

    K.T.: Czyli pani...

    K.P.: Mam nadzieję, że znajdzie się czas na wypowiedzi specjalistów, żeby to miało ręce i nogi.

    K.T.: Na komisji na przykład. Czyli, pani poseł, kiedy taka ustawa może wejść w życie pani zdaniem?

    K.S.: Jeżeli będzie to...

    K.T.: Jeżeli będziecie pracować rzeczywiście szybko, bo za 4 tygodnie ma trafić do sejmu.

    K.S.: My rozumiemy, że wtedy w ciągu 1 miesiąca, najdłuższym okresie, ale rozumiemy, że zdarzały się sytuacje znacznie pilniejsze, jesteśmy w stanie przygotować to w jak najkrótszym terminie...

    K.P.: Z tym, że chciałbym dopowiedzieć...

    K.S.: ...ale w formie, żeby było bezpieczne.

    K.P.: Dzisiaj takiego wielkiego zagrożenia niespłacalnością nie ma...

    K.T.: Ale być może.

    K.P.: Tak. Z dnia wczorajszego informacja, pierwszy raz podam na antenie: jakość portfela kredytowego kredytów mieszkaniowych na koniec roku 2008 poprawiła się i kredytów zagrożonych mamy 0,99 punktu procentowego. Ale rzeczywiście takie instrumenty musimy mieć na wszelki wypadek, chociażby żeby budować spokój wśród naszych obywateli.

    K.S.: Ale zawsze robimy to szybciej, bo ja przypomnę o gwarancjach bankowych. Jeżeli kanclerz Merkel mówiła o gwarancjach, to dopiero niecały tydzień temu w Niemczech weszły gwarancje bankowe, a my już jesteśmy po tym projekcie.

    K.P.: Tu musiałbym polemizować. W Niemczech są innego systemu gwarancje, ale rzeczywiście nasz parlament stosunkowo szybko procedował.

    K.T.: Ale konkluzja jest taka, że to będzie szybko, jak najszybciej się da.

    K.S.: Tak.

    K.T.: Cały czas aktualne pozostaje też pytanie: co zrobić z umowami o opcjach walutowych, które polskie firmy zawierały z bankami, na których mogą stracić grube miliardy? I Platforma Obywatelska proponuje trójkątny stół: po jednej stronie przedstawiciele instytucji finansowych, po drugiej przedsiębiorcy, po trzeciej rząd. Bo jak mówi wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld, to jedyny cywilizowany sposób rozwiązania tego problemu. To dobra propozycja?

    K.P.: Pani redaktor, na pewno rozmawiać trzeba, ale przede wszystkim bardzo bym prosił przedsiębiorców o to, by nie zwlekali i podejmowali rozmowy z bankami, dlatego że musimy znać dokładnie stan, w jakim się znajduje sprawa. Bez rozmawiania dochodzi do sytuacji po prostu niemożliwości określenia tego stanu, w którym się przedsiębiorca znajduje. Natomiast oczywiście, że w pewnym zakresie być może będzie potrzebne wsparcie czy pewne podejście dodatkowe w ramach procesów restrukturyzacyjnych ze strony rządu i ta propozycja jest propozycją zgrabną. Niemniej jednak żaden okrągły ani trójkątny stół nie zastąpi normalnego stołu negocjacji, w którym umawiające się strony powinny po prostu już dawno uczestniczyć. I to tyle. Zachęcam do rozmów bezpośrednich po to, żeby wyczyścić to przedpole.

    K.T.: Tylko już niektórzy przedsiębiorcy chcą rozmawiać może nie tyle bezpośrednio z bankami, co przez sądy. I tu też wspiera koalicjant te przedsiębiorstwa – PSL.

    K.S.: My jesteśmy zgodni, jak pani redaktor powiedziała, o rozmawianiu przy tym trójkątnym stole, bo to jest uważamy, że rzecz najważniejsza...

    K.T.: Pan prezes kręci głową.

    K.S.: Rozmowa z bankiem to pierwszy krok, umowa jest tym, co zawierały strony między sobą, a w sytuacjach szczególnych rozmawianie wspólne o możliwości restrukturyzacji.

    K.T.: No bo teraz chyba ci przedsiębiorcy się nie mogą porozumieć z bankami, no bo nie ma zgody, nie ma dialogu.

    K.P.: Nie, pani redaktor, ci, którzy rozpoczęli rozmowy na pewno znaleźli i znajdują rozwiązanie. Najgorzej jest z tą grupą osób, która wprowadzona w błąd przez po prostu jakieś miraże i dezinformację...

    K.T.: Ale też tak podobno było.

    K.P.: ...nie podejmuje rozmów. I dlatego ja apeluję o to, żeby nie zwlekać i nie tracić ani jednego dnia, podjąć rozmowy, a sprawy trudne pozostawić właśnie na rozmowy przy okrągłym czy trójkątnym stole.

    K.T.: To jeszcze na koniec króciutko, bo PiS z kolei pracuje podobno nad projektem ustawy, którego jednym z główny założeń ma być przymuszenie instytucji finansowych do renegocjacji umów niekorzystnych dla polskich przedsiębiorców. Czy to, pani poseł, dobre wyjście takie przymuszanie?

    K.S.: Po pierwsze prawo nie działa wstecz i jeżeli mówimy o dobrym stanowieniu prawa, to nie powinniśmy się cofać i do rzeczy, które już zastane będzie trudno to dostosować. Lepszym rozwiązaniem... projekt wpłynie, będziemy nad nim pracować, ale my rozmawiamy o rzeczy, która mówi o wiarygodności pomiędzy klientem, bankiem i ustawodawcą.

    K.T.: Czyli presja to nie najlepsze wyście. Króciutko, panie prezesie.

    K.P.: Chodzi o wiarygodność Polski i każdy dobry pomysł po prostu wiarygodność Polski buduje. Pomysł złej próby...

    K.T.: A to nie?

    K.P.: ...nie buduje wiarygodności Polski. Ta propozycja wymagałaby przemyślenia. Negocjacje, ewentualne nowe zaangażowanie rządu i konstruktywne rozwiązywanie problemów to jest najlepsza droga.

    K.T.: Bardzo dziękuję za rozmowę. Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich, i wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Finansów Publicznych, posłanka PO Krystyna Skowrońska.

    (J.M.)