Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 10.05.2010

Fundusz ratunkowy dla państw dotkniętych kryzysem

Do 750 miliardów euro ma wynosić specjalny fundusz antykryzysowy dla państw strefy euro, które popadły w tarapaty finansowe.

Do 750 miliardów euro ma wynosić specjalny fundusz antykryzysowy dla państw strefy euro, które popadły w tarapaty finansowe. Z tej kwoty 500 miliardów to pieniądze europejskie, natomiast do 250 miliardów euro zaoferował Międzynarodowy Fundusz Walutowy.


Decyzję w tej sprawie podjęli unijni ministrowie finansów na nadzwyczajnym spotkaniu w Brukseli.


Specjalny fundusz ratunkowy ma zagwarantować stabilność finansową w Europie i zapobiec rozlaniu się kryzysu greckiego na pozostałe kraje. Fundusz mają zasilać gwarancje kredytowe bądź dwustronne pożyczki krajów strefy euro udzielane państwom w potrzebie.
Na fundusz będą składać się też pieniądze pożyczane przez Komisję Europejską na rynkach, przy gwarancjach unijnego budżetu.


Ponadto, Europejski Bank Centralny ogłosił gotowość do zakupu obligacji skarbowych tych państw strefy euro, które dotknął kryzys.


Unijni ministrowie finansów gorączkowo w nocy szukali porozumienia, argumentowali że zgoda w sprawie specjalnego funduszu ratunkowego zapewni stabilność w strefie euro i tym samym uratuje wspólną walutę. Zgodnie z założeniami, kraje które mają problemy otrzymają pomoc finansową natychmiast, co pozwoli uspokoić nerwową atmosferę na rynkach. To wniosek wyciągnięty z greckiego kryzysu.


Ateny kilka miesięcy czekały na konkretną pomoc, a w tym czasie rozpoczęły się ataki spekulacyjne i na liście zagrożonych kryzysem państw znalazły się Hiszpania oraz Portugalia. Tym razem zapowiedź błyskawicznej pomocy ma zapobiec panice na rynkach finansowych.


To porozumienie to także dobra wiadomość dla Polski - powiedział minister finansów Jacek Rostowski.


"Gdyby te problemy w strefie euro nie zostały rozwiązane. To rykoszetem uderzyłoby to bardzo silnie w gospodarkę polską. Potencjalnie mógł nam grozić ogólnoświatowy kryzys finansów publicznych. No i na pewno w takiej sytuacji Polska, mimo że gospodarkę ma zdrową, to nie dałaby sobie radę z takim tsunami" - dodał polski minister.

rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)