J.K.: A ile razy już tu byłaś?
Trzeci.
J.K.: Podoba ci się?
Tak, jeżdżę na nartach, zjeżdżam.
J.K.: Lena, ile masz lat?
Prawie cztery.
J.K.: Często tutaj przychodzicie na Polanę pobiegać?
Tata Leny: W zasadzie nie. W zasadzie to są nasze początku. Tak jak Lena jest trzeci raz, tak ja też jestem trzeci raz na nartach, na biegówkach. Oczywiście, pomijając jakiś tam czas do osiągnięcia poziomu wybitnie profesjonalnego, sportowego, to nawet taka mała osoba może mieć tak olbrzymią frajdę. My też bez żadnego instruktora jesteśmy trzeci raz i mam nadzieję, że następnym razem już do Orlego sobie przebiegniemy się, jak kondycja pozwoli.
J.K.: Jakie dystanse robicie?
Na razie to jest trochę w tamtą stronę plus z powrotem, bo jesteśmy głównie ograniczeni tą naszą pociechą. To była jedna z przyczyn spróbowania tych biegówek, żeby móc sobie pobiegać właśnie bez konieczności jazdy gdzieś na stok, wyciągu et cetera, tylko że to jest taki sport, który można uprawiać wszędzie, gdzie tylko odrobina płaskiego terenu i śniegu.
J.K.: W marcu tutaj na Polanie Jakuszyckiej jest Bieg Piastów.
Jeszcze nie w tym roku, nie, nie. Jak spytaliśmy się o dystanse, to jednak ten minimalny w dalszym ciągu jest wydaje nam się nie na nasze siły. Ale za rok tak, ambicjonalnie... znaczy mamy plany, żeby za rok.
J.K.: Czteroletnia, czyli za rok pięcioletnia Lena też?
Oj, 10 kilometrów dla Leny? Nie wiem. Ale rodzice, myślę, dadzą radę.
J.K.: Lena, czy ty byś chciała w przyszłym roku pobiec tutaj w Biegu Piastów?
Tak.
*
W.M.: Teraz Ekoradio, Andrzej Zalewski. Czy biegał pan, panie Andrzeju, na swojej trasie – Niezapominajki?
Andrzej Zalewski: No, można tak powiedzieć, chociaż powiem bardzo szczerze, na nartach to już dobre parę lat nie jeździłem.