Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 01.05.2009

Tegoroczne hasła pierwszomajowe OPZZ i NSZZ Solidarność

Śniadek: Dzisiaj cieniem na obchodach Święta Pracy kładzie się to, co wydarzyło się przedwczoraj. Guz: Stało się bardzo źle przed Świętem Robotników.

Jakub Urlich: W studiu witamy kolejnych gości: Jan Guz – OPZZ...

Jan Guz: Pozdrawiam serdecznie.

J.U.: A przy telefonie Janusz Śniadek, NSZZ Solidarność. Dzień dobry.

Janusz Śniadek: Dzień dobry, pozdrawiam.

Jacek Karnowski: Panowie, na początek pierwszy temat: piąta rocznica członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Jak to pięciolecie wygląda z punktu widzenia związkowców? Może Jan Guz na początek, bardzo proszę.

J.G.: Tak, popieraliśmy wejście Polski do Unii Europejskiej, albowiem byliśmy przekonani, że w rodzinie europejskiej będą szanowane prawa europejskie, że będzie Europa socjalna, że będą obowiązywały Europejska Karta Społeczna, że będzie wyrównanie płac, że socjal będzie większy. Czyli wstępowaliśmy do Europy socjalnej, uznawaliśmy, że będziemy zmierzać w kierunku równych praw.

Niestety, po kilku latach, oczywiście, jest zadowolenie z tego, że jesteśmy we wspólnej rodzinie europejskiej, że wiele rzeczy ma swój postęp, ale pytamy ciągle: dlaczego – mimo deklaracji premiera Tuska – ciągle nie mamy podpisanej Europejskiej Karty Praw Podstawowych? Dlaczego nie mamy także w pełni ratyfikowanej Europejskiej Karty Społecznej? O dziwo, o ironio, minister rządu pana premiera Tuska pisze do związkowców, że nie można ratyfikować Karty „bo pracownicy będą za dużo zarabiali”. Czyli smuci nas, że Polska jest ciągle dumpingiem zatrudnieniowym.

J.K.: Janusz Śniadek, bardzo proszę, Solidarność.

J.Ś.: No, tutaj przyznam, że nie ma cienia wątpliwości, że nasze wejście do Unii było sukcesem, że ten wielki wzrost, postęp, rozwój gospodarczy były źródłem właśnie tego wydarzenia, leżał u źródeł tego wydarzenia.

Natomiast mam taki wielki niedosyt, że nie umieliśmy dzielić się owocami tego wzrostu, że w Polsce narastało i narasta ciągle rozwarstwienie płac, co w dłuższej perspektywie może stać się hamulcem rozwoju Polski. To jest dowiedzione, ja nie będę teraz tu snuł wywodów na ten temat. Natomiast tak jak uzyskaliśmy wolność, odzyskaliśmy tę wolność, tak nie umiemy dzisiaj dzielić się dobrymi owocami tej wolności, to jest największy niepokój.

Dzisiaj cieniem na tych obchodach pierwszomajowych, obchodach Święta Pracy (dzisiaj Solidarność świętuje ten dzień pielgrzymką do Świętego Józefa Robotnika w Kaliszu) kładzie się to, co wydarzyło się przedwczoraj – doszło do naruszenia fundamentalnych wartości, z których zrodziła się Solidarność...

J.K.: Mówi pan o sytuacji przed Pałacem Kultury przed zjazdem Europejskiej Partii Ludowej, znaczy w trakcie zjazdu przed budynkiem.

J.Ś.: O fundamentalnej wartości, jaką jest godność człowieka, godność pracownika. Doszło do naruszenia tej godności. Ja się pytam: w imię jakich wartości znowu podniesiono rękę na godność pracownika...

J.K.: No, przywołam, panie przewodniczący, opinię policji, która mówi, że szturmowano gmach czy Pałac, w którym było kilkunastu przywódców europejskich.

J.Ś.: Panie redaktorze, największe spustoszenie wśród pracowników, wśród uczestników manifestacji spowodował atak przypuszczony już po rozwiązaniu tej manifestacji, kiedy robotnicy udawali się do autokarów. To się przemilcza, no ale ta prawda się w końcu wydobędzie. My tej sprawy nie zostawimy, tak jak to się zdarzyło. Powiadam: podniesiono rękę na (...)

J.K.: I co dalej, panie przewodniczący? Krótko w tej sprawie – co dalej?

J.Ś.: W imię jakich wartości? W imię jakich wartości zaatakowano pracowników, którzy przyszli wyrazić swój niepokój o swoje miejsca pracy, o swój los? Więc to jest wielką naszą troską, zmartwieniem, co się dzisiaj dzieje w Polsce.

J.K.: Jan Guz w tej sprawie – jaka pańska ocena wydarzeń przedwczorajszych?

J.G.: No, stało się bardzo źle. Stało się to przed 1 Maja, Świętem Robotników. Chcę przekazać koledze Januszowi Śniadkowi najlepsze pozdrowienia majowe, kolegom z Solidarności...

J.Ś.: Dziękuję.

J.G.: ...ale nade wszystko z branżowego ruchu zawodowego. I życzyć sobie, byśmy nie musieli właśnie w taki sposób więcej walczyć o prawa robotnicze, o prawa pracownicze. To jest wielkie nieporozumienie to, co się zdarzyło, albowiem feta na część tak zwanych ludowców europejskich poprzez skierowanie...

J.K.: Czyli chadeków, chadeków mówmy bo ludowcy w polskich (...)

J.G.: ...sił policyjnych przeciwko robotnikowi to jest bardzo zły prognostyk.

J.K.: A jakie hasła dziś? No bo wiemy – OPZZ świętuje pochodem, Janusz Śniadek mówił – Solidarność idzie na pielgrzymkę. Jakie hasła zaniosą dziś te oba dwa największe związki? Pod jakimi transparentami? Bo zawsze jest, oczywiście, to przesłanie uniwersalne coroczne, ale jest też przesłanie bardzo konkretne, konkretnego roku. Może Jan Guz na początek. Dzisiejsze hasła wasze.

J.G.: Oczywiście, faktycznej, praktycznej walki z kryzysem, niepozorowanego dialogu. Rzeczywistego dialogu, nieupolitycznionego dialogu. Będziemy domagali się od rządu, by realizował wnioski i postulaty, które zapisaliśmy, uzgodnionego przez stronę społeczną w pakiecie antykryzysowym. Rząd póki co nic w tej sprawie nie robi.

Będziemy domagali się Polski socjalnej w Europie socjalnej.

Będziemy przypominali rządowi, że realnie płace w Polsce spadają, że ciągle ponad 2 miliony osób musi emigrować za chlebem. To jest tragedia dla polskich rodzin, to jest tragedia dla społeczeństwa.

Będziemy domagali się utrzymania miejsc pracy, godziwego wynagrodzenia. Są to hasła, które od ponad 120 lat pracownicy na całym świecie niosą do rządzących. Dzisiaj będziemy je szczególnie akcentowali ze względu na to, że jest to rok szczególny, rok kryzysu wywołany nie przez pracowników...

J.K.: To prawda.

J.G.: ...a pracownicy muszą płacić za to największą cenę. Liberalizm upadł, a liberałowie mają się ciągle dobrze.

J.K.: Janusz Śniadek – jakie hasła w tym roku?

J.Ś.: Więc ja dopowiem to, co mówił Janek Guz, dobitniej – poszanowania godności wszystkich ludzi, godności pracowników w szczególności, i będziemy domagać się od tego rządu to, co jest jego świętym obowiązkiem, a naszym prawem jest domagać się tego – dawania czy budowania poczucia bezpieczeństwa wszystkich Polaków, budowania poczucia bezpieczeństwa pracowników.

I w tej chwili Polski nie stać na dalsze zaniechania działań antykryzysowych. Te zaniechania będą Polskę kosztowały najdrożej. Polski nie stać na dalsze zaniechania. To jest przesłanie pierwszomajowe Solidarności z dnia dzisiejszego.

J.K.: Czy zdaniem panów Polsce grozi jakaś radykalizacja nastrojów? No, macie kontakt z tak zwanymi dołami, na pewno wiecie, jak to wygląda w poszczególnych zakładach. Jakie są nastroje świata pracy?

J.G.: Na pewno jest duże zdegustowanie i niezadowolenie. Na pewno jest niesmak wywołany tym, że te hasła, które były niesione przez obecnie sprawujących władzę, nie są realizowane.

J.K.: Konkretnie?

J.G.: No, nie są realizowane chociaż wspomniane wcześniej przeze mnie te dokumenty europejskie, nie są podpisane. Nie rośnie płaca...

J.K.: Ale dokumenty europejskie same nie przyniosą dobrobytu Polsce. No, jesteśmy, byliśmy krajem biedniejszym niż Zachód.

J.G.: Ale prawo europejskie, prawo pracy powinno być stosowane także w Polsce. Dziś nie ma...

J.K.: W Wielkiej Brytanii nie jest.

J.G.: ...minimalnego wynagrodzenia, nie ma godnego wynagrodzenia za pracę, nie ma dobrych warunków pracy, ciągle w pracy ginie corocznie kilkadziesiąt osób. To jest za dużo tragedii, a wiele osób jest ciągle okaleczonych, jako inwalidzi.

W związku z tym oczekujemy, że rząd nie będzie likwidował zakładów. Popatrzmy – padają całe miasta: Łapy, Krosno, ale wiele zakładów jest likwidowanych, w związku z tym oczekujemy, że miejsca pracy będą tworzone. To, co rząd deklarował, że każdy tu znajdzie swoje miejsce, że będzie godne wynagrodzenie, że będą zasiłki dla osób, którzy nie radzą sobie w tym systemie. Dziś tego nie ma.

J.K.: Janusz Śniadek.

J.Ś.: Panie redaktorze, więc domaga się pan konkretów...

J.K.: Tak.

J.Ś.: A więc cytuję. Chyba 3 stycznia tego roku premier Donald Tusk ogłasza w radio, że ochrona miejsc pracy jest priorytetem jego rządu. Powtarza to w sejmie podczas debaty antykryzysowej, która się rozpoczęła, że ochrona miejsc pracy jest priorytetem jego rządu.

Ja dzisiaj odpowiem pytaniem: jakie konkretne działania podjął rząd, żeby te miejsca pracy chronić? To postulowane wspólnie przez pracodawców i związkowców subsydiowanie zatrudnienia ciągle pozostaje tylko pustą deklaracją. Składa ten rząd dzisiaj deklarację, że chce to robić, natomiast mijają miesiące, mija pół roku, a pracownicy ze Stalowej Woli chociażby czy z Fabryki Wagon w Ostrowi nie mogą czekać na puste deklaracje. Domagamy się natychmiastowych działań.

I dlatego wspólnie z pracodawcami złożyliśmy oświadczenie, że jeśli teraz szybko, w maju nie dojdzie do faktycznych uzgodnień, bo to jest nic, że my negocjujemy, że my rozmawiamy, faktycznie tych rozmów nie ma...

J.G.: Pozoruje je.

J.Ś.: W połowie maja mamy się spotkać i jeśli czegoś z tych rozmów nie wyniknie, jeśli coś nie wyniknie z tych rozmów, nie będziemy dalej wprowadzać opinii publicznej w błąd, że są jakieś negocjacje z rządem. Domagamy się od tego rządu działań konkretnych, nie pustych, czczych deklaracji, obietnic, łudzenia ludzi.

J.K.: Bardzo dziękujemy.

J.Ś.: Dziękuję.

J.U.: Jan Guz z OPZZ–u w studiu Sygnałów Dnia, i Janusz Śniadek przy telefonie, NSZZ Solidarność. Dziękujemy bardzo.

J.G.: Ale życzmy sobie jeszcze w tym dniu, obyśmy doczekali lepszych czasów, byśmy przezwyciężyli kryzys i żeby robotnik nie był prześladowany, by miał pracę. Niech się święci 1 Maja!

(J.M.)