Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 19.08.2010

Światowy Dzień Pomocy Humanitarnej

Ważną umiejętnością pracownika humanitarnego jest umiejętność odmawiania pomocy.
DarfurDarfur źr. PAH
Posłuchaj
  • Janina Ochojska o pomocy humanitarnej
Czytaj także

Dziś obchodzimy obchodzimy Światowy Dzień Pomocy Humanitarnej. W ubiegłym roku podczas niesienia pomocy humanitarnej na świecie zginęły 102 osoby.

O tym kim są ludzie, którzy poświęcają często swoje życie dla innych i jak traktują ten zawód na antenie radiowej Jedynki mówiła szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej - Janina Ochojska.

Jedną z ważniejszych umiejętności pracownika PAH zdaniem Ochojskiej jest umiejętność odmawiania pomocy - To może wydać się paradoksalne, ale pracownik humanitarny wiedząc, ze ma do wykonania jakieś zadanie, to musi się na nim skupić - tłumaczyła na antenie Jedynki.

Niesienie pomocy, to bardzo ciężka praca w bardzo stresujących warunkach. Do tego dochodzi poczucie odpowiedzialności za losy ludzi - Mamy świadomość tego, że niewykonanie jakiegoś czasami drobnego zadania, może spowodować śmierć ludzi bądź nie dotarcie z pomocą do ludzi, którzy na tę pomoc oczekują - mówiła prezes Polskiej Akcji Humanitarnej.

Do tego dochodzi stres spowodowany tym, że nie można pomóc wszystkim - Jest tak, że potrzebujących jest zawsze więcej niż tych, którzy te pomoc mogą otrzymać - ubolewała.

Osobom, które chcą pracować w Polskiej Akcji Humanitarnej uświadamia, że czasami nie wysłanie jakiegoś maila, zaniedbanie w pracy może spowodować skutki. Na pytanie, czy pracownik humanitarny, to zawód, misja, czy pasja - odparła: - To wszystko razem, ja podkreślam fakt, że to jest zawód, ponieważ bardzo często o tej pracy myśli się jak o takiej tylko przygodzie.

Janina Ochojska w rozmowie wraca do początków swojej działalności - Polska Fundacja Equilibr została zarejestrowana w 1989 roku, ale wtedy zajmowaliśmy się organizowaniem takiej samopomocy w Polsce.
Polska Akcja Humanitarna swój pierwszy konwój humanitarny poza granice kraju wysłała 26 grudnia 1992 roku do Sarajewa - Ten konwój organizowałam w momencie, kiedy właściwie nie mieliśmy prawie żadnej struktury i jedynie wiara w to, że możemy taki konwój wysłać spowodowała to, że tak wielu ludzi zaangażowało się w pomoc - wspominała początki działalności.

Do Sarajewa pojechało 12 ciężarówek - Od tego zaczęła się moja wielka przygoda z moją pomocą humanitarną - przyznaje Ochojska.

Minęło 18 lat. W tym czasie pomoc trafiła do bardzo wielu krajów - Po byłej Jugosławii doszedł Kazachstan, potem Czeczenia, a potem już Afganistan, Sri Lanka, Darfur, Sudan Południowy - wyliczała Ochojska.

PAH swojej pomocy udzieliła także Stanom Zjednoczonym, kiedy przeszedł tam huragan Katrina, a także Niemcom kiedy dotknęła ich powódź w 202 roku - Ta pomoc była może mniejsza niż pomoc niesiona winne miejsca, ale w przypadku Katriny pomyśleliśmy, że może warto pomóc tym, którzy nam bezpośrednio nam pomagali - mówiła w Sygnałach Dnia Janina Ochocka.

Pieniądze pochodzą głównie od ludzi, którzy wspomagają akcję - Wielkość tej pomocy zależy od zebranych środków. Zdaniem prezes PAH Polacy są bardzo ofiarni i jeśli tylko wiedzą, że mogą pomóc, to to czynią.



(mb)