Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 18.01.2011

Rozpada się największy kraj w Afryce

Mieszkańcy Sudanu decydowali w referendum, czy ich kraj ma zostać podzielony na dwa państwa - muzułmańską Północ i chrześcijańsko-animistyczne Południe.
Rozpada się największy kraj w Afryceźr.PAP/EPA

Liczenie głosów potrwa do końca stycznia. Oficjalne ogłoszenie wyników nastąpi 14 lutego.

Referendum jest wynikiem ustaleń pokojowych z 2005 roku, podpisanych przez rząd Sudanu i rządzący na południu kraju Ludowy Ruch Wyzwolenia Sudanu (SPLM). Zgodnie z porozumieniami pokojowymi między północą a południem kraju Sudan południowy będzie mógł ogłosić niepodległość 9 lipca i stanie się 197. państwem na mapie świata. W wojnie domowej między arabską północą a afrykańskim południem Sudanu, która trwała 22 lata, zginęło ponad 1,5 mln ludzi.

- To referendum pokazuje charakter państwa bardzo odległy od tego, o czym my myślimy mówiąc państwo - jednym z uczuć nas łączących jest stosunek do państwa, solidarność, która często jest solidarnością narodową i państwową – tłumaczył profesor Michał Tymowski z Instytutu Historycznego UW.

Zdaniem znawcy dziejów Afryki referendum wykazało rzecz oczywistą. Mianowicie, że w Sudanie nie ma solidarności państwowej. - Ci ludzie nie chcą żyć w jednym państwie i zapewne się podzielą – prognozował Tymowski.

Pytanie tylko, czy jeśli mieszkańcy południa zagłosują za odrębnym, niepodległym państwem, to ta decyzja rzeczywiście zostanie wprowadzona w życie.

Jak tłumaczył gość "Wieczoru Naukowego” brak jedności, solidarności towarzyszy Sudanowi od początku jego istnienia.

Mieszkańcy
Mieszkańcy Sudanu

W tym największym afrykańskim państwie żyje obecnie blisko czterdzieści milionów obywateli. Około dziesięciu milionów ludzi pragnie odrębności.

Jak tłumaczył profesor nie ma się czemu dziwić. Mieszkańców północy i południa nic nie łączy, a raczej wszystko dzieli. - Dzieli ich historia, poczucie etniczności, dzieli sposób organizowania się społeczeństwa, dzieli konflikt, religia, dzielą języki – wymieniał różnice profesor Tymowski.

Północ to część arabska, muzułmańska, natomiast południe to afrykańska, chrześcijańska i animistyczna – to dzieli kraj na dwa światy.

Północ obecnego Sudanu to jest obszar na którym stosunkowo wcześnie powstawały organizacje państwowe. Większość z tych najstarszych związana jest z oddziaływaniem starożytnego Egiptu ( VI p.n.e). - To są państwa, które były budowane na wzorcach zaczerpniętych z północy – tłumaczy profesor.

Południe nie ma tradycji państwowych. To są ludy, które żyją w zupełnie inny sposób. Posiadają zupełnie różną niż mieszkańcy północy organizację społeczną. - Na południu Sudanu ludzie żyli w plemionach. Tworzyli wioski, które były niezależne jedne od drugich. Nie było władzy zwierzchniej – wyjaśnia.

Jednak mieszkańców północy łączy islam. Mieszkańcy południa są podzieleni pod względem religijności. Wyznaje się tam i chrześcijaństwo, i animizm.

Według profesora Tymowskiego Sudan w takiej formie, w jakiej istnieje nie powinien powstać. A jednak powstał. Jak do tego doszło? Swoje "pięć groszy” dorzucili Anglicy i Francuzi.

(mb)

Aby dowiedzieć się więcej na temat historii Sudanu, wystarczy kliknąć "Wieczór Naukowy” w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.