Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 17.02.2011

Plany rządu w sprawie OFE bez zmian

Waldemar Pawlak (wicepremier): Nad zmianami w OFE pracuje minister Boni według założeń, przyjętych w grudniu przez rząd.
Waldemar PawlakWaldemar Pawlakfot: Andrzej Żak/PR

Rząd cały czas pracuje nad zmianami w Otwartych Funduszach Emerytalnych zgodnie z założeniami, przyjętymi przez rząd.

Wicepremier, minister gospodarki, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Waldemar Pawlak ubolewa, że Polacy nie orientują się, jakie zmiany zamierza się wprowadzić. W "Sygnałach Dnia" delikatnie wytyka mediom, że źle informują o rządowych planach. - To oznacza, że publicystyka i debata publiczna są w tej sprawie powierzchowne i nie dotykają kluczowych dla nas spraw - ocenia polityk.

Waldemar Pawlak popiera swą partyjną koleżankę, minister pracy Jolantę Fedak, która zaproponowała, aby Polacy mieli swobodny wybór funduszu emerytalnego. - Jeżeli mamy wybór i możemy korzystać z usług dowolnego banku, to dlaczego nie moglibyśmy wybierać funduszu - pyta retorycznie polityk PSL.

Prezes PSL uważa, że będzie to korzystne nie tylko dla obywateli, lecz także dla rynku. Wówczas bowiem otwarte fundusze będą konkurować o klientów, proponując im korzystne rozwiązania - zwrócił uwagę Waldemar Pawlak. Dodał, że na reformę emerytalną należy patrzeć także z punktu widzenia społecznego, a nie tylko pod kątem finansów publicznych.

Odnosząc się do ostatniego, znacznego wzrostu cen żywności wicepremier przekonuje, że rząd nie ma na to wpływu wielkiego wpływu. Przyznaje, że podwyższenie od nowego roku VAT o jeden punkt procentowy mogło w pewien sposób przenieść się na wzrost cen. - To niewielka część podwyżki - przekonuje gość Jedynki. Ale na inne czynniki rząd nie ma wpływu. - Ropa drożeje, jej cena przekroczyła już 100 dolarów, żywność drożeje na całym świecie, a to nie zależy od rządu - wyjaśnia Wiesławowi Molakowi i Mariuszowi Sycie.

Minister gospodarki podkreśla, że pszenica i cukier są najdroższe w historii. Zdaniem Pawlaka, pokazuje to, jak ważne jest bezpieczeństwo żywnościowe i to, byśmy pod tym względem byli samowystarczalni. Wicepremier uważa, że ta sytuacja powinna skłonić Unię Europejską do zrewidowania polityki rolnej.

(ag)

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Plany rządu bez zmian" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.

*****

Mariusz Syta: Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak. Witamy w Sygnałach Dnia.

Waldemar Pawlak: Dzień dobry panom, dzień dobry państwu.

M.S.: Panie premierze, to może zacznijmy od tych wyników badań, które z chęcią dzisiaj przytaczają gazety, nie tylko Puls Biznesu, który jest przede mną: „Zmiany w OFE to dla nas zagadka, dwie trzecie Polaków nie wie, dlaczego składka do OFE zmaleje, natomiast 58% wie, że to się źle skończy”. Chyba pana nie zaskakują te wyniki badań.

W.P. Zaskakują. I to świadczy o tym, że i publicystyka, i debata polityczna jest w tej sprawie może zbyt powierzchowna i nie dotyka kluczowych, istotnych dla każdego z nas spraw, bo akurat jeżeli chodzi o to, że każdy z nas może zostać emerytem, to jest na to duża szansa i każdy powinien być zainteresowany, aby emerytura była pewna, emerytura była na odpowiednim poziomie, żeby można było zadbać o to, by na emeryturze godnie żyć.

M.S.: To skoro przytaczałem, sięgałem po gazety czy do gazet, to także po raz kolejny to zrobię, bo jeden z dzienników ostatnio donosił: „Rząd mięknie w sprawie OFE”, a wydawał się zawsze zdeterminowany albo przynajmniej ostatnio, jeżeli chodzi o zmianę systemu emerytalnego. Przed nami posiedzenie plenarne komisji trójstronnej w sprawie rządowego projektu zmian w systemie. No to mięknie, czy jednak jest dalej zdeterminowany?

W.P. Jeżeli chodzi o prace rządu i determinację pana premiera Tuska, to ona się nie zmieniła, bo po zmianie w grudniu, kiedy to Rada Ministrów przyjęła takie kierunkowe decyzje, ta strategia jest realizowana. Zajmuje się tym w tej chwili pan minister Boni i oczekujemy, że propozycje ustaw zostaną przedłożone w taki sposób, żeby można było liczyć na ich przyjęcie jeszcze przed pierwszym.... jeszcze tak, żeby wchodziły już w kwietniu. Natomiast chcę podkreślić, że np. pan poseł Stefaniuk zgłosił taką poprawkę do ustawy, która jest procedowana w sejmie, która umożliwia wprowadzenie tych rozwiązań. Gdybyśmy patrzyli na to w ten sposób, że chodzi tu z jednej strony o stworzenie warunków, by emerytury były pewne, były na godziwym poziomie, z drugiej strony zadbanie o to, żeby stabilność państwa była utrzymana, bo tu warto przywołać opinię prezesa NBP pana profesora Belki, że być może nie jest to rozwiązanie, mówiąc tak obrazowo, eleganckie, ale jest to rozwiązanie konieczne na ten czas, to trzeba to robić energicznie i szybko.

M.S.: A jeżeli mówimy o propozycjach, zmianach i ocenach, to jak pan traktuje propozycje minister Fedak? To było wyjście przed szereg? Dowód na pęknięcie? Jakiś rodzaj konfliktu?

W.P. Pani minister Fedak w sposób bardzo ekspresyjny prezentuje takie społeczne podejście do polityki i taka jest jej też rola i zadanie w rządzie. I bardzo ważne jest, żebyśmy popatrzyli na ten problem z szerszej perspektywy, bo dzisiaj nie należy tylko tak wąsko dyskutować od strony kasy, finansów i transferów do instytucji finansowych, ale przede wszystkim spojrzeć na to z punktu widzenia społecznego, bo warto przywołać tutaj słowa papieża Jana Pawła II, że praca, człowiek jest przed kapitałem, i to powinno być takim drogowskazem i przesłaniem dla polityków, dla ekonomistów, aby te rozwiązania, które są stosowane w gospodarce i w finansach służyły dobrze człowiekowi.

M.S.: To przypomnijmy, że pani minister proponuje, żeby zlikwidować koncesjonowanie rynku otwartych funduszy emerytalnych, żeby Polacy sami decydowali, gdzie mają trafiać ich pieniądze, które teraz trafiają do OFE. No i także pani minister bodaj wczoraj mówiła tak wprost, że czuje nawet pańskie wsparcie, jeżeli chodzi o tej jej propozycje.

W.P. Uważam, że jeżeli wiemy w takim duchu wolnościowym, żeby ludzie mieli możliwość wyboru, żeby mieli możliwość zadecydowania o tym, z jakich rozwiązań korzystają, to jest w tym dużo racji, aby pójść w kierunku takich rozwiązań w pełni dobrowolnych, żeby sami uczestnicy tych projektów, tych programów mogli o tym zdecydować. Przykładowo – jeżeli zakłada pan rachunek bankowy czy lokatę, to może pan sobie wybrać dowolny bank, ten, który oferuje pana zdaniem najlepsze, najkorzystniejsze rozwiązania, i może pan sobie te pieniądze przetrzymać pod poduszką, jak na przykład ma pan taki kaprys czy taką podejmie pan decyzję, czy zainwestować na przykład akcje czy obligacje. I to jest też w zasadzie podobne podejście w przypadku emerytur, żebyśmy nie byli skazani tylko na przymusowe systemy, ale żebyśmy mieli możliwość szerszego wyboru, to będzie też z korzyścią dla rynku, dla konkurencji i starań tych instytucji, żeby rzeczywiście dawały dobrą, korzystną ofertę, bo wtedy ludzie będą wybierali bardziej tego typu ofertę.

Wiesław Molak: Panie premierze, w styczniu czynsz i energia podrożała o 2,6%, żywność i napoje 1,7%, transport, w tym paliwa 1,4%, alkohol i papierosy 0,7%. Dlaczego ceny idą ostro w górę? Bo to nie koniec podwyżek i te ceny będą coraz wyższe.

W.P. No ale to są dość oczywiste konsekwencje dwu różnych zjawisk. Jedno, na które mamy pewien wpływ, to znaczy decyzję o podwyższeniu VAT–u o 1%, to się w pewien sposób też przenosi na ceny, bo nie we wszystkich towarach, usługach mogą wziąć to na siebie uczestnicy rynku, często przenoszą to na konsumenta. Natomiast druga grupa przyczyn, na które nie mamy za bardzo wpływu, mamy bardzo niewielki wpływ albo wcale, to są te tendencje światowe, to są wzrosty cen energii. Ropa wiadomo, że zdrożała i przebiła nawet sto dolarów znowu. To są zmiany cen na rynkach właśnie żywnościowych, gdzie pszenica, cukier są najdroższe w historii w ogóle. To pokazuje też potrzebę, jak ważne jest też bezpieczeństwo nie tylko energetyczne, ale też żywnościowe i taka samowystarczalność żywnościowa. To pokazuje też potrzebę zweryfikowania europejskiej polityki rolnej, żeby Europa w pełnym zakresie wykorzystała swój potencjał produkcyjny.

W.M.: Inflacja – w grudniu 3,1%, a teraz 3,8%, a za kilka miesięcy inflacja będzie wynosić według niektórych ekspertów prawie 5%.

W.P. I jeszcze... No, to myślę, że to są tacy eksperci od nakręcania chmur, żeby uzasadnić niektóre złe decyzje. Jeszcze raz podkreślam, że to, na co miały wpływ decyzje krajowe, to wzrost podatku VAT i to jest niewielka część tego przyrostu cen. I dobrze byłoby, żeby np. NBP czy Ministerstwo Finansów, może właśnie w Ministerstwie Gospodarki opublikujemy taką informację, jaka część tej podwyżki, tego wzrostu cen jest związana z decyzjami krajowymi, a jaka część jest związana z trendami światowymi, bo może tutaj nasza Rada Polityki Pieniężnej wyczyniać różne działania, może podwyższać stopy procentowe, ale to w żadnej mierze nie zmniejszy podwyżek cen na przykład paliwa, bo paliwo drożeje nie dlatego, że tu w Polsce coś... firmy oszalały, tylko po prostu na rynkach światowych ceny poszły bardzo wysoko. To samo dotyczy żywności, takie są zresztą też ważne przesłanki i przyczyny kryzysu w Afryce Północnej, w Egipcie. To są też wzrosty cen żywności związane z tym, że część kapitałów przeszła ze spekulacji na ropie naftowej poszła spekulować na rynkach metali, a teraz ostatnio na rynku żywnościowym.

M.S.: To ceny w górę, a poparcie w dół. Mówię o poparciu w sondażach dla rządu i premiera. Z najnowszego sondażu TNS OBOP wynika, że większość Polaków, 70% uważa, że sprawy w kraju zmierzają w złym kierunku. Panie premierze, to bez dymisji, odejścia niepopularnych ministrów, bez rekonstrukcji rządu przed wyborami się nie obejdzie?

W.P. Panie redaktorze, mam wrażenie, że czasami sondaże zastępują rzeczywistość. Otóż można tymi sondażami żonglować jak się chce. Warto przywołać taki sondaż dotyczący zadowolenia Polaków, oceny własnej sytuacji, sytuacji rodzinnej, to też CBOS zrobił, i tam widać bardzo istotne zmiany pozytywne w zestawieniu 2002–2010 rok. Ale chcę zwrócić przede wszystkim uwagę, że tu widać jak w soczewce, że polityka powinna się koncentrować na sprawach praktycznych, na sprawach życiowych, na tym, co decyduje o jakości życia, o warunkach życia, a nie na takich bijatykach i konfliktach, które dominują często i w polityce, i w publicystyce politycznej. I dlatego ze strony PSL-u prezentujemy takie bardzo zdroworozsądkowe podejście, żeby zwracać uwagę na to, co jest dla ludzi, dla gospodarki dzisiaj najbardziej potrzebne, i na tym koncentrujmy swoją uwagę.

M.S.: Ale to znaczy, że się obejdzie pańskim zdaniem, czy nie?

W.P. Ano widzi pan, to jest taka sytuacja, że pan próbuje się skoncentrować na tych działaniach pozornych. No bo ja mogę powiedzieć, wie pan, minister Ćwiąkalski został przejechany razem z sekretarzem stanu, panem Marianem Cichoszem, razem z prokuratorem generalnym Markiem Staszakiem, bo powiesił się w więzieniu skazany na dożywocie zbrodniarz. Natomiast w innych przypadkach, czasami te konsekwencje czy dolegliwości dla ludzi, bo np. mówimy chociażby o tej sytuacji na kolei, co irytuje wielu ludzi, idzie to trochę inaczej i nie ma takiej konsekwencji w takim rozliczaniu odpowiedzialności. Ale bardzo ważne jest, żebyśmy się skupili nie tyle na tych działaniach tylko pozornych i symbolicznych, ale na tym, żeby rzeczywiście sytuacja w transporcie, na kolei, na drogach była lepsza, żebyśmy zwrócili uwagę na wykorzystanie środków europejskich, bo jeżeli ich nie wykorzystamy, to pociąg odjedzie i będziemy się potem oblizywać zupełnie na głodno. I bardzo ważne jest, żeby zwracać uwagę na te procesy polityczne, które decydują o takich pozytywnych i ważnych dla ludzi w przyszłości i dzisiaj aspektach życia.

M.S.: To na zakończenie – minister Marek Sawicki ma pańskie pełne wsparcia? Przypomnę, że wczoraj Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło, że już na pewno wytoczy ministrowi rolnictwa proces o zniesławienie oraz grozi także złożeniem wniosku o wotum nieufności, a to z powodu słów pana ministra, że PiS jest w Parlamencie Europejskim we frakcji, która chce likwidacji wspólnej polityki rolnej i dopłat bezpośrednich.

W.P. Minister Sawicki w tej chwili właśnie pracuje nad tym, żeby w przyszłej polityce Unii Europejskiej wzmocnić te wszystkie komponenty, które pozwalają zwiększyć produkcję żywności, poprawić jakość środowiska i uzyskać to za pomocą prostych mechanizmów, to znaczy bezpośrednich dopłat obszarowych w miarę możliwości wyrównanych w całej Unii. I bardzo potrzebne są tego typu działania, bo dzisiaj decyduje się polityka europejska na następne pokolenia. Dzisiaj też podejmujemy działania i przygotowania do polskiej prezydencji. Mogę powiedzieć o wczorajszej wizycie na Chorwacji. To jest też bardzo taka symboliczna wymowa, bo może być, że w czasie naszej prezydencji Chorwacja stanie się członkiem Unii Europejskiej. Co ciekawe, jest tu też taki element pewnego emocjonalnego związku, bo Chorwaci są Słowianami, którzy z okolic Krakowa i Lwowa wyemigrowali w VII wieku tam właśnie w okolice Splitu. I wracając jeszcze do rolnictwa i ministra Sawickiego, chcę podkreślić, że w tej polityce mamy dwa różne światy – świat takich partii wielkich kłótni i świat partii zdrowego rozsądku, podejścia praktycznego. I takie podejście prezentuje PSL, aby szukać rozwiązań, które są dla ludzi i dla gospodarki jak najkorzystniejsze.

M.S.: Bardzo dziękuję. Naszym gościem był wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak.

(J.M.)